Wykorzystuje rodziców?
Siedmiomiesięczny Filip długo był chory - rodzice nosili go wtedy na rękach. Teraz nie chce leżeć sam w łóżeczku. Co robić?
- Edipresse
Podczas choroby chłopiec musiał też brać różne leki, które niespecjalnie przypadły mu do gustu. Nauczył się wtedy pluć wszystkim, co mu podano na łyżeczce. Teraz, mimo że mama dolewa witaminy do mleczka, Filip to wyczuwa i też wypluwa. Co zrobić, by mały przestał wykorzystywać rodziców?
Choć zachowanie Filipa jest dość kłopotliwe, to nie powinno być powodem poważnego zmartwienia i w żadnym razie nie nazwałabym tego wykorzystywaniem. Można się tylko cieszyć, że Filip jest małym mądralą i szybko się uczy. Przez miesiąc (a warto pamiętać, że to bardzo długi czas w życiu tak malutkiego dziecka) dowiedział się i zapamiętał, że na łyżeczce mama może podać coś, co mu nie smakuje. A jeśli tak, to postanowił ratować się pluciem. Teraz trzeba zacząć cierpliwie oduczać go tego, np. karmiąc synka w innym miejscu, zmieniając łyżeczkę, talerzyk itp.
Filip odkrył też, że płacz i marudzenie powodują miłe dla niego zachowania rodziców, czyli noszenie na rękach. Kto by tego nie lubił? To dużo przyjemniejsze niż leżenie w łóżeczku. Znów potrzebna jest cierpliwość i czas, by chłopczyk przyzwyczaił się do nowej sytuacji oraz zaakceptował to, że mama nie zawsze jest przy nim. Jeśli mały płacze, trzeba podejść do niego, spróbować uspokoić, a potem kontynuować swoje zajęcie. Nie jestem zwolenniczką tzw. wypłakiwania się. Z pewnością spokój, cierpliwość i konsekwentne zachowania powoli przyniosą efekty.