Reklama

Temat żłobka wywołuje gorącą dyskusję. Bo decyzja o posłaniu dziecka do żłobka nigdy nie jest łatwa. Malutkie dzieci najbardziej na świecie potrzebują rodziców i ciepłej domowej atmosfery. Żaden żłobek tego nie zagwarantuje, choć wiele stara się stworzyć maluchom doskonałe warunki. Dlatego ważne jest, by wybrać ten najlepszy.

Reklama

Jeśli po przekroczeniu progu żłobka nie wyczujesz przyjaznej atmosfery, zobaczysz smutne i zestresowane wychowawczynie, poszukaj innego.

Niektóre żłobki organizują otwarte dni. Można wtedy przyjrzeć się placówce od kuchni. I jeszcze jedno. Gdy odbierzesz malca ze żłobka, daj mu z siebie wszystko. Jest ciebie spragniony, potrzebuje twojej uwagi, dotyku. A teraz wyjaśniamy wasze wątpliwości – poprosiliśmy o to Bożenę Przybyszewską, która szefuje Zespołowi Żłobków m.st. Warszawy.

Zapisy do żłobka

Wniosek o przyjęcie dziecka do żłobka należy złożyć jak najszybciej (druki w placówce) oraz elektronicznie. Jest bowiem smutną prawdą, że dostanie się do żłobka państwowego to wyczyn nie lada, chętnych jest znacznie więcej niż placówek. – Oznacza to, że chcąc oddać malca do żłobka po urlopie macierzyńskim, rezerwację należy zrobić tuż po porodzie – mówi pani dyrektor. – O kolejności przyjęć decyduje data złożenia wniosku. Do żłobka przyjmowane są dzieci, które skończyły cztery i pół miesiąca, a jeszcze nie skończyły trzech lat. Jednak pod jednym warunkiem – wszystkie powinny być zaszczepione (szczepienia obowiązkowe).

Wychowawczynie w żłobku

Dzieci podzielone są na kilka grup wiekowych (do roku, roku do dwóch lat, od dwóch do trzech lat). Każda ma swoją salę i sypialnię. W grupie może być 15, 20, 25, 30, 35 dzieci. Grupą opiekują się trzy wychowawczynie po pedagogice lub dyplomowane opiekunki dziecięce i jedna pani do pomocy. Niemowlakami dodatkowo pielęgniarka. – Gdy jest więcej niż 30 maluchów, wtedy dołącza kolejna wychowawczyni – mówi pani dyrektor. – Kiedyś malec, zmieniając grupy, rozstawał się ze swoją panią. Teraz opiekunka prowadzi swoje dzieci do końca. Zasada ta obowiązuje już w wielu żłobkach, nie tylko w warszawskich.

Czy dziecko w żłobku lepiej się rozwija?

Plan dnia w żłobku

Opiekunki czekają na maluchy od 6.00, a żegnają je o 17.30. – Dyrektorzy wielu placówek wprowadzają elastyczne godziny ich otwarcia – tłumaczy pani Przybyszewska. – Na przykład od 6.30 lub 7.00, ale do 17.30, a nawet do 19.00! Uzgadniamy to wcześniej z rodzicami.
Ile maluszek może być w żłobku? Nie dłużej niż dziewięć godzin. Ale można (warto) odebrać go szybciej. A jak wygląda dzień w żłobku? Dzieci przyjmowane są do godziny 8.00. Jeśli później, warto to ustalić z wychowawczynią. Od 8.00 do 8.30 – dzieci jedzą śniadanie. Po posiłku maluchy czeka zabawa, też spacer i drugie śniadanie. Godzina 11.30 – drugie danie, a chwilę po nim leżakowanie. Godzina 14.30 – zupa, 15.30 – podwieczorek i znów zabawa i spacer. – Obiad podzieliliśmy na dwa posiłki, bo maluch i tak nie zje od razu wszystkiego – mówi Bożena Przybyszewska.

Jedzenie w żłobku

Niemowlęta dostają mleko mamy, które każda przynosi do żłobka. Ich dieta rozszerzana jest zgodnie z zasadami żywienia dzieci. Maluchy dostają jedzenie na żądanie. W starszych grupach posiłki podawane są o stałych porach. Dopóki dzieci nie nauczą się jeść samodzielnie, są karmione. – No i nie zmuszamy nikogo do jedzenia – opowiada pani dyrektor. W każdym żłobku zatrudniony jest intendent (dietetyk), który ustala jadłospis zgodnie z normami. Posiłki przygotowywane są na miejscu. – Jeśli dziecko ma alergię, rodzice powinni dostarczyć zaświadczenie od lekarza. Gotujemy wtedy według jego zaleceń – tłumaczy Bożena Przybyszewska.

Spanie w żłobku

Niemowlaki śpią kiedy chcą, starszaki obowiązuje przerwa na sen. Na leżaczkach. – Na razie nie jesteśmy w stanie tego zmienić – mówi pani dyrektor. – Lepiej byłoby, gdyby maluchy zasypiały na materacach, przytulając się do siebie. Jednak sanepid żąda od nas, by były to leżaki i do tego ustawione w odległości 30 cm od siebie.

Zabawa i nauka w żłobku

W żłobku organizuje się zajęcia, np. plastyczne, umuzykalniające, a opiekunowie korzystają z różnych metod wspomagających rozwój psychoruchowy dziecka. – Maluchy uczone są też nocniczkowania, czyszczenia ząbków po obiedzie, nawyku mycia rąk.
W żłobku jest logopeda i psycholog. Dwa razy dziennie – jeśli pogoda dopisze – starszaki wychodzą na plac zabaw, a niemowlaki lądują ciepło ubrane na tarasie.

Ile kosztuje żłobek?

Od 200 do 350 zł. Jeśli malec choruje dłużej niż trzy dni, zwraca się część kosztów. Rodzice powinni zapewnić dzieciom wyprawkę: kapcie, ubranka zapasowe, piżamę (podpisaną), pieluszki, chusteczki. Wychowawczyni może też poprosić o blok, kredki, plastelinę.

Gdy sumienie gryzie, że dziecko w żłobku...

Decyzja o wysłaniu dziecka do żłobka nigdy nie jest łatwa. Trudno się dziwić, że mama może mieć wyrzuty sumienia.
– Pierwsze dni w żłobku są trudne także dla mamy – mówi Beata Chrzanowska, psycholog. – Dlatego radzę zorganizować sobie czas, by był wypełniony po brzegi. By nie mieć czasu na zastanawianie, co się dzieje z dzieckiem. Nie dopuszczać myśli, że żłobek jest czymś złym. Lepiej skupić się na tym, że jest miejscem, gdzie brzdąc może się rozwijać. I zachować spokój, który udzieli się smykowi.

mtj_dopisek.gif
Reklama

Konsultacja merytoryczna

Beata Chrzanowska-Pietraszak

Pedagożka specjalna, psycholożka, psychoterapeutka dzieci i rodzin, prowadzi szkolenia dla rodziców, psychologów i nauczycieli, zakamarkirodzicielstwa.pl
Reklama
Reklama
Reklama