Tajny Agent Słoń jest jak każdy z nas. Jak dziecko i rodzic. Dlatego maluchy go kochają, a rodzice – cenią za praktyczną naukę, jaką można wynieść z lektury.

Reklama

„Tajny Agent Słoń”: książka dla dzieci o marzeniach

Tajny Agent Słoń marzy, żeby robić niezwykłe rzeczy i być podziwianym, ale nie wie, jak się do tego zabrać. A przy tym zmaga się z wieloma ułomnościami, które zrozumie każde dziecko: nie umie dochować tajemnicy, nie umie się ukryć, nie umie poskromić łakomstwa, nie umie się skupić. Ma też jedną wielką zaletę: świetnie wygląda w smokingu. Prawie jak James Bond. I jak prawdziwy tajny agent ma wytropić największego przestępcę i uchronić świat przed zniszczeniem, do którego szykuje się już Wincenty Zagładą Owładnięty – największy superprzestępca.

Najnowszy brytyjski bestseller, który ukazał się nakładem wydawnictwa Amberek, pokazuje, jak wiele trzeba się nauczyć, jak wielu przyjemności trzeba się wyrzec i nawyków oduczyć, by spełnić marzenie.

Czy nasz bohater Słoń zostanie superszpiegiem?

tajny agent słoń
mat. prasowe

Mądre książki z Amberka

„Tajny Agent Słoń” Eoina McLaughlina tryska humorem i kolorowością, wzrusza postacią trochę nieporadnego, ale uparcie dążącego do celu bohatera. Zachwyca wspaniałymi, wyrazistymi ilustracjami Rossa Collinsa. Fabuła została podana w atrakcyjnej formie: dziecko dowiaduje się, jak wygląda szkolenie agenta i jak wiele przeszkód i własnych słabości trzeba pokonać, by osiągnąć upragniony sukces.

Zobacz także

Tajny Agent Słoń dołącza do przyjaciół dzieci z książek Amberka: Królika („Za dużo marchewek”), Zajączka („Odwagi, zajączku”), Żyrafy („Żyrafy nie umieją tańczyć”), no i oczywiście Misia Tulisia („Kto przytuli Misia Tulisia?”).

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama