Antyszczepionkowcy wkraczają do kościołów? Te przypadki są niepokojące!
"Módlmy się za organizacje, które podejmują działania w ochronie ludzkości" – powiedział ksiądz do wiernych w jednym z kościołów w Lubinie. Proboszcz dał zgodę na zbieranie po mszy podpisów pod projektem ustawy znoszącej obowiązek szczepienia dzieci. Czy to oznacza, że kościół w Polsce wspiera antyszczepionkowców?
Przedstawiciele Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Wiedzy o Szczepieniach STOP NOP (NOP – Niepożądany Odczyn Poszczepienny) od kwietnia zbierali podpisy pod obywatelskim projektem ustawy wprowadzającej dobrowolność szczepień. Z początkiem lipca stanęli po mszach świętych w dwóch kościołach w Lubinie: Najświętszego Serca Pana Jezusa i Matki Bożej Częstochowskiej.
Czy biskup dał zgodę?
O całej akcji można było przeczytać w poście umieszczonym na Facebooku STOP NOP. Dowiadujemy się z niego, że zgodę miał dać sam biskup diecezji legnickiej. "Podpisy o wolność wyboru w kwestii szczepień były zbierane za zgodą biskupa 1 lipca 2018r. w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa (mały Kościół) w Lubinie oraz Matki Boskiej Częstochowskiej (duży Kościół) w Lubinie po Mszach o godz. 8.30 10.00 i 11.30" – napisano. Na pierwszej mszy ksiądz miał wyrazić intencję wspierania przeciwników szczepienia. Duchowny użył słów: "Módlmy się za organizacje, które podejmują działania w ochronie ludzkości".
Czy rzeczywiście biskup wiedział o zbiórce w kościołach, czy wyraził na nią zgodę, a jeśli tak, to dlaczego? Sprawę próbowała wyjaśnić "Gazeta Wyborcza". Rzecznik legnickiej kurii, sekretarz biskupa ks. Łukasz Misiak napisał krótkie wyjaśnienie: "Na zbiórkę podpisów przy tych kościołach zgodę wyrazili Księża Proboszczowie wyżej wymienionych parafii, zapewne po wcześniejszym zapoznaniu się ze sprawą".
Nie ma ani słowa o zgodzie biskupa. Dlaczego na agitację i zbiórkę podpisów zgodzili się duchowni dwóch kościołów w Lubinie? Proboszcz kościoła Najświętszego Serca Pana Jezusa ks. Ludwik Graf jest na urlopie. "Jestem na urlopie i nie będę się wypowiadał. Do widzenia" – skomentował. Z kolei ksiądz z kancelarii kościoła Matki Bożej Częstochowskiej wyjaśnił, że proboszcz jest nieobecny.
Antyszczepionkowcy pod Jasną Górą
Z kolei w ubiegłą niedzielę, 8 lipca, podpisy pod projektem ustawy o dobrowolności szczepień były zbierane pod jasnogórskim wzgórzem podczas dorocznej pielgrzymki słuchaczy Radia Maryja. Przedstawiciele STOP NOP powiedzieli, że akcja miała zgodę władz sanktuarium. "Pielgrzymka ma charakter modlitewny. Klasztor jasnogórski nie wyraził zgody na zbieranie podpisów" – odpowiedziało "Wyborczej" biuro prasowe Jasnej Góry. Mimo to zbiórka odbyła się.
Podpisy zbierano też w jednym z przedszkoli w Gdyni. Zgodziła się na to dyrektorka, do której z taką propozycją przyszli rodzice. Po publikacji "Gazety Wyborczej" władze miasta wstrzymały zbiórkę i zdecydowały o przeprowadzeniu kontroli w placówce.
Projekt jest już w Sejmie
STOP NOP chce, aby rodzice sami decydowali, czy szczepić dzieci, czy nie. Pod hasłem: "Jest ryzyko, musi być wybór", przez kilka miesięcy zbierało podpisy, aby wnieść do Sejmu projekt ustawy dający rodzicom możliwość takiego wyboru. Wiele wskazuje na to, że projekt ma szanse być rozpatrzony przez posłów. Antyszczepionkowcy złożyli 11 lipca w Sejmie ponad 120 tys. podpisów pod swoim projektem ustawy, tym samym spełniając konstytucyjny wymóg 100 tysięcy podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą.
W Polsce ponad 95 proc. Polaków poddaje się obowiązkowym szczepieniom, niemniej jednak w ciągu prawie 10 lat liczba niezaszczepionych dzieci wzrosła w Polsce niemal 10-krotnie. Eksperci ostrzegają, że jeżeli tendencja się utrzyma, grozi nam ryzyko powrotu chorób zakaźnych pokonanych dzięki szczepieniom.
Lekarze podkreślają, że nie ma żadnych dowodów naukowych, że szczepienia mogą wywoływać autyzm. Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego – Państwowy Zakład Higieny podkreśla, że "najwięcej szkody przyniosło nieodpowiedzialne rozpowszechnianie teorii łączącej sczepienia z autyzmem czy też nieuzasadnione twierdzenia o szkodliwości składników szczepionek (...). Pomimo blisko 20 lat badań prowadzonych przez badaczy na całym świecie, w których prezentowane są niezaprzeczalne dowody na to, że szczepionka MMR przeciw odrze, śwince, różyczce nie powoduje autyzmu, wielu rodziców wierzy w nieprawdziwe informacje na ten temat".
Najczęstszym powodem odmowy szczepienia dziecka jest obawa przed wystąpieniem NOP - niepożądanych odczynów poszczepiennych. Taki odczyn pojawia się po szczepieniu dziecka, ale żeby został zakwalifikowany jako NOP, musi wystąpić do 4. tygodni po szczepieniu. Do niedawna prezes Naczelnej Rady Lekarskiej, dr Maciej Hamankiewicz, porównuje szczepienia do stosowania pasów w samochodzie: raz na milion wypadków ktoś przez nie ucierpi, ale setkom tysięcy innych ratują zdrowie i życie.
Na zbieranie podpisów w kościołach Lubina była zgoda ich władz, ale teraz jego przedstawiciele unikają komentowania sprawy. Czy agitacja antyszczepionkowców postawiła kościół w niezręcznej sytuacji zaangażowania się w spór, jaki toczy się w Polsce wokół szczepienia dzieci? Łatwiej byłoby odpowiedzieć na to pytanie, gdybyśmy znali w tej sprawie oficjalne stanowisko np. Episkopatu Polski. Na razie znamy zdanie abp Henryka Hosera, który podczas posiedzenia Zespołu Ekspertów Komisji Episkopatu Polski ds. bioetycznych apelował o pogłębioną dyskusję naukową oraz debatę społeczną na temat szczepionek nowej generacji.
Jakie jest wasze zdanie na temat działania antyszczepionkowców na terenie kościołów w Polsce. Podzielcie się nim w komentarzach.
Źródło: Gazeta Wyborcza
Zobacz też:
- Zachorowania na odrę idą w tysiące. Epidemia w Europie: co z Polską?
- Szczepienie dzieci - 6 obiegowych opinii, których nie warto słuchać
- Poznaj prawdy i mity o szczepieniach [WIDEO]