
Latem więcej czasu spędzacie poza domem – podróżujecie, częściej jadacie w restauracjach, barach. Zastanawiasz się, co wtedy może jeść twój szkrab, a czego nie powinien jeszcze próbować? Odpowiadamy na najczęstsze pytania dotyczące wakacyjnej diety.
Wyjeżdżam z rocznym synkiem na wieś. Chcę mu sama gotować, choć do tej pory jadł tylko obiadki ze słoiczka. Ale czy to dobry pomysł?
Lepiej weź ze sobą zapas ulubionych gotowych dań malca. Szkrab przyzwyczajony do określonych potraw nie powinien gwałtownie przestawiać się na domowe zupki czy obiadki. Mają one inny smak i dziecko może nie chcieć ich jeść. Poza tym kiedy maluch zmienia miejsce pobytu, jego organizm musi zaaklimatyzować się w nowych warunkach. Do inaczej przygotowanych posiłków dostosowuje się także przewód pokarmowy, dlatego na wakacjach mogą pojawić się zaparcia albo luźniejsze kupki.
Czy dwulatek może jeść dania z grilla?
W zasadzie grillowane potrawy można podawać dzieciom powyżej trzeciego roku życia. Jeśli jednak smyk bardzo chce spróbować twojego dania, możesz dać mu odrobinę warzyw lub kurczaka pieczonego w folii. Podczas pieczenia na tradycyjnym grillu wytapiający się tłuszcz spada na rozżarzone węgle. Spalając się, wytwarza rakotwórcze związki, które wraz z dymem osiadają na piekącym się mięsie i innych produktach. Dzieci nie powinny jeść grillowanych kiełbas, parówek czy wędlin, gdyż w wysokiej temperaturze powstają w nich szkodliwe substancje.
Na stołówce jest duży wybór surówek i sałatek z gotowanych jarzyn. Czy mogą zaszkodzić roczniakowi?
Przygotowane bezpośrednio przed spożyciem – nie powinny. Lepiej jednak nie przekarmiać malucha surowymi warzywami, które trudno mu będzie pogryźć i strawić. Nie doprawiaj ich też sosami. Jeśli zaś spędzasz urlop w ciepłych krajach, np. w Egipcie, Tunezji czy Turcji, wybieraj dla dziecka tylko dania gotowane i jak ognia unikaj wszelkich surówek – mogą u malca wywołać ciężką biegunkę.
A jeśli maluch na wakacjach chce jeść tylko jogurciki i budyń? Czy to bardzo źle?
Gdyby miał się w ten sposób odżywiać przez cały rok – byłby to problem, ale przez tydzień czy nawet dwa nic mu się nie stanie. Być może nie posmakowała mu kuchnia w ośrodku wczasowym lub z powodu upału nie ma ochoty na inne, np. mięsne, dania. Po powrocie do domu wszystko powinno wrócić do normy.