Apetyt malucha zależy od pory dnia, samopoczucia, a nawet temperatury powietrza. Na jednym spacerku jest głodny, a na innym nie chce nic wziąć do buzi. Przez pierwszych kilka miesięcy życia jedzenie to jego ulubione zajęcie, ale z czasem się to zmienia. Pod koniec pierwszego roku bardziej niż posiłkiem zaczyna interesować się otoczeniem. Będzie wolał karmić ptaszki, niż próbować zabranych przez ciebie na spacer smakołyków.

Reklama

Nie ma jak mleko i woda
Jeśli karmisz piersią, włóż pod kurtkę rozpinaną z przodu bluzkę lub sukienkę, luźny T-shirt lub bluzę. A gdy maluszek dostaje butelkę, potrzebna ci będzie odmierzona porcja proszku (wsyp ją bezpośrednio do butelki lub specjalnego pojemnika z podziałką). Zabierz ciepłą wodę w butelce lub termosie. Nie rób mleka na zapas, bo w gotowej mieszance rozwiną się bakterie.
Nasza rada: Wykorzystaj spacer do nauczenia malucha picia wody. Jest najzdrowsza, skutecznie gasi pragnienie, nie zawiera kalorii, więc nie tuczy i nie hamuje apetytu. Liczy się też wygoda w jej podawaniu – nie zepsuje się, a jeśli maluszek się nią zaleje, nie zostawi plamy. Awaryjnie możesz też zabrać soczek lub herbatkę.

Coś smacznego do chrupania
Dla niemowlaka, który potrafi już samodzielnie siedzieć w wózku, do jedzenia poza domem doskonale nadają się chrupki kukurydziane. Zwróć jednak uwagę, aby były naturalne i nie zawierały dodatków smakowych w postaci owoców lub czekolady. Inną bardzo zdrową przekąską są wafelki ryżowe, gryczane lub kukurydziane.
Nasza rada: Jeśli jesteś mamą starszego niemowlęcia, które na spacerku szybciej głodnieje, włóż do torby słoiczek z gotowym przecierem owocowym lub deserkiem. Nawet jeśli roczny maluszek je już pierwsze kanapki, zabranie ich ze sobą będzie dodatkowym utrudnieniem. Masło pewnie się rozpuści, a szynka i pomidor mogą wypaść.

Jabłko zamiast ciasteczka
Unikaj tuczących przekąsek oraz słodyczy, które zawierają łatwo przyswajalne węglowodany, szybko zamieniane w organizmie na tkankę tłuszczową. Starszy maluch z równą przyjemnością schrupie kalarepkę, zje jabłko czy suszoną morelę. Dobrze byłoby, gdyby w spacerowym menu dziecko miało owoce i warzywa. Zawierają one witaminy i błonnik pobudzający perystaltykę jelit i wypróżnianie. Cukry zawarte w owocach są dobrze przyswajalne i dostarczą dziecku energii. Warto pomyśleć o owocach sezonowych, w których witamin jest najwięcej. Jeśli maluch umie już gryźć, dawaj mu je w całości.
Nasza rada: Podróż wózkiem bywa nużąca, a podjadanie owoców może ją urozmaicić (zwłaszcza jeśli maluch jest niejadkiem i nie sposób namówić go na jedzenie w domu). Pamiętaj jednak, że spacer nie służy głównie jedzeniu, a maluch karmiony między posiłkami najada się, dlatego nie ma potem ochoty na danie główne. Karm malca tylko, gdy rzeczywiście zgłodniał, a do obiadu lub kolacji zostało jeszcze dużo czasu.

Wygodnie, bo z niekapka
Podczas spacerków niezwykle pomocny jest kubek niekapek. Specjalny zawór zapobiega wylewaniu się płynu, nawet gdy maluszek odwróci go do góry dnem. Dodatkowo dziecko może łatwo regulować siłą ssania ilość płynu wypływającego z dziubka. Zwykle taki kubek jest zaopatrzony w zamknięcie, które zapobiega pobrudzeniu się ustnika. Jeżeli karmisz malca butelką, koniecznie zabierz kapsel nakładany na butelkę, który ochroni smoczek.
Nasza rada: Przyda ci się pojemnik termoizolacyjny, dzięki któremu woda do przygotowania mleka, soczek lub herbatka zachowają odpowiednią temperaturę (nie wychłodzą się).

Zobacz także

Dodatkowy ekwipunek
Do jedzenia ze słoiczka niezbędna jest łyżeczka oraz – w przypadku owoców – pojemniczek (sprawdź, czy ten, który masz, nadaje się do przechowywania żywności). Wybierając się z maluszkiem na plotki do koleżanki samochodem (bagaż może być wtedy większy), zabierz ubranko na zmianę oraz podgrzewacz. Nie podgrzewaj domowego obiadku na zapas, bo zdążą się w nim rozwinąć bakterie. Możesz podgrzać tylko hermetycznie zamknięty słoiczek. Jeżeli natomiast karmisz piersią, nie zapomnij o wkładkach laktacyjnych! Gdy malec ssie z jednej piersi, z drugiej też wypływa mleko, więc będą ci potrzebne. Przy dłuższych wyprawach z wózkiem: na łąkę lub do lasu, włóż do bagażnika samochodowego mały składany turystyczny stołeczek. Dzięki temu łatwiej ci będzie karmić.
Nasza rada: Nie zapomnij o wilgotnych chusteczkach niemowlęcych. Przydadzą się, gdy trzeba będzie wytrzeć maluchowi buzię i rączki. Odpowiednio zaopatrzona torba spacerowa zaoszczędzi ci wiele stresu. Bądź dobrze zorganizowaną mamą!

Konsultacja: dr n. med. Alicja Karney, pediatra, kieruje Oddziałem Pediatrycznym Hospitalizacji Jednego Dnia IMiD w Warszawie.

td_dopisek.gif

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama