Jeśli dziecko jest jeszcze niemowlakiem, zbyt mocno nie odstępuj od codziennego jadłospisu, a już na pewno nie rezygnuj z zasad rozszerzania diety. Maluch i tak będzie zszokowany, że tak wiele się wokół dzieje – wizyta rodziny, świąteczne zapachy, całkiem inne dźwięki. Może się zresztą zdarzyć, że wcale nie będzie miał ochoty na próbowanie nowych smaków. Dlatego nie przygotowuj całej Wigilii pod kątem dziecka – wystarczy jedna, dwie potrawy. Niektóre wystarczy tylko lekko zmodyfikować. Zaproponuj, ale nie zmuszaj malucha do jedzenia – na pełne kulinarne uczestnictwo w Wigilii przyjdzie jeszcze czas. A na razie zrób dla niego…

Reklama

Barszczyk kiszony w domu (od 12. miesiąca)
Jest bardziej wartościowy niż barszczyk z gotowanych buraków, ale trzeba go zacząć przygotowywać na kilka dni przed świętami, bo musi zdążyć się ukisić.
Składniki:
- 3–4 raczej małe buraki
- litr wody
- łyżka soli kamiennej
- liść laurowy
- czosnek
- ziarenka pieprzu
Wykonanie:
Buraki umyj, obierz ze skórki, pokrój w dowolny sposób i ułóż w słoiku do 2/3 objętości. Dodaj przyprawy. Sól rozpuść w wodzie i taką zalewą zalej buraki w słoiku. Zakręć i postaw w ciepłym miejscu, by zaczęła się fermentacja. Potem wynieś do ciemnego i chłodnego miejsca. Odczekaj kilka dni, aż buraki się ukiszą. Barszcz można pić na surowo, jedynie podgrzany (taki jest najwartościowszy) lub ugotować buraczki razem z zalewą.

Ryba po grecku (od 10. miesiąca)
Jest smaczna i zdrowa, choć prawdziwi Grecy takiej potrawy wcale nie jedzą. Smakuje równie dobrze na ciepło, jak i na zimno.
Składniki:
- filet z dorsza lub mintaja
- wiórek masła
- marchewka
- po małym kawałku pietruszki i selera
- kawałeczek pora l pomidor
- łyżeczka oleju rzepakowego
Wykonanie:
Rybę zawiń folię aluminiową i upiecz z odrobiną masła. Marchewkę, pietruszkę, selera umyj, obierz, opłucz i zetrzyj na tarce. Pora drobno posiekaj, pomidora sparz, obierz ze skórki i pokrój na cząstki. W garnuszku podgrzej olej, wrzuć warzywa, podduś krótko, dodaj troszkę wody i duś powoli, aż będą miękkie. Zdejmij pokrywkę i odparuj nadmiar wody. Rybę wyłóż na talerzyk i nałóż na wierzch duszone warzywa. Posyp drobno posiekaną natką pietruszki.

Pierożki ze śliwkami (po 12. miesiącu)
Jako nadzienie możesz wykorzystać domowe powidła śliwkowe lub suszone śliwki, bez konserwantów. Maluch zje je chętniej niż tradycyjne wigilijne pierogi.
Składniki:
- 400 g mąki
- 2 żółtka
- 3/4 szklanki letniej wody
- szczypta soli
- domowe powidła śliwkowe lub suszone śliwki ekologiczne bez pestek
Wykonanie:
Z mąki, żółtek, wody i soli zagnieć ciasto na pierogi. Wyrabiaj je przez około 5 minut, a potem cienko rozwałkuj na posypanym mąką blacie lub stolnicy. Za pomocą szklanki wycinaj z ciasta kółka. Na każde nałóż po łyżeczce domowych powideł lub po jednej suszonej śliwce. Złóż na pół i dokładnie posklejaj brzegi, uważając, by nadzienie nie dostało się między nie, bo wtedy pierogi bardzo łatwo pękają podczas gotowania. Tak przygotowane przykryj ściereczką i gotuj partiami w dużej ilości wrzątku z odrobiną oleju, aż wypłyną na wierzch. Łyżką cedzakową wyjmij pierogi, przelej gorącą wodą i odsącz. Podawaj z dodatkiem jogurtu naturalnego lub śmietany.
[CMS_PAGE_BREAK]
Kompocik prawie wigilijny (od 10. miesiąca)
Nie dodawaj do niego zbyt dużo suszonych owoców – potrzebne są jedynie, by lekko zmienić smak kompotu. Wybierz takie, które nie zawierają szkodliwych konserwantów.
Składniki:
- kwaskowe jabłko
- słodka gruszka
- kilka ekologicznych suszonych moreli i śliwek bez pestek
- kawałek kory cynamonu
- 2 szklanki wody
Wykonanie:
Śliwki i morele opłucz, pokrój na mniejsze kawałki. Jabłko i gruszkę umyj, obierz, wykrój gniazda nasienne. Owoce i cynamon włóż do garnuszka z wodą i gotuj, aż będą miękkie. Ostudź, wyjmij cynamon. Kompocik dokładnie zmiksuj lub przetrzyj przez sito.

Łamańce bez maku (po 12. miesiącu)
Tradycyjnie podaje się je z makiem doprawionym miodem i bakaliami, ale to zakazane przysmaki dla małego dziecka. Maluchowi równie dobrze będą smakować łamańce posypane jedynie odrobiną cukru pudru.
Składniki:
- 2/3 szklanki mąki pszennej
- 100 g masła
- 2 łyżki cukru pudru
- żółtko
- łyżka świeżego masła do wysmarowania blachy
- cukier puder do posypania
Wykonanie:
Masło posiekaj z mąką, dodaj cukier i żółtko. Starannie zagnieć ciasto, uformuj kulę i włóż do lodówki. Po około 30 minutach wyjmij je i cienko rozwałkuj. Wycinaj paski albo romby (możesz do tego użyć radełka z pofalowanym brzegiem) i układaj na blasze dokładnie posmarowanej masłem (lub wyłożonej papierem do pieczenia). Piecz przez około 10 minut w piekarniku nagrzanym do 180ºC. Ciasteczka są dobre, gdy zyskają jasnozłoty kolor. Posyp cukrem pudrem.

Zobacz także

Kisielek żurawinowy (od 9–10. miesiąca)
Spróbuj go nie dosładzać (lub dodaj ksylitol), choć żurawiny są dość kwaśnymi owocami. Kisielek nie powinien być zbyt gęsty.
Składniki:
- 1/2 szklanki żurawin
- łyżeczka cukru (niekoniecznie)
- czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 3/4 szklanki wody
Wykonanie:
Żurawiny przebierz, opłucz. Wrzuć do garnuszka i zalej wodą. Gotuj około 10 minut, aż owoce popękają. Przetrzyj je przez sito i połącz z resztą wywaru owocowego. Jeśli trzeba, dosłódź. Mąkę ziemniaczaną rozprowadź niewielką ilością zimnej wody, dodaj do żurawin, wymieszaj, zagotuj. Ostudź kisielek i podawaj polany mlekiem modyfikowanym, a od 10. miesiąca – jogurtem naturalnym.
[CMS_PAGE_BREAK]
Sernik najprostszy (po 12. miesiącu)
To jedno z ulubionych ciast większości dzieci – pod warunkiem, że nie ma w nim rodzynek. Do świeżego sera warto dodać ziarenka wydłubane z wnętrza laski wanilii.
Składniki:
- 1 kg sera trzykrotnie mielonego
- 5–6 jajek
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- ziarenka wydłubane z laski wanilii
- szklanka cukru
- szczypta soli
- 1/2 tabliczki białej czekolady
Wykonanie:
Mikserem na wysokich obrotach utrzyj żółtka z cukrem, dodaj waniliowe ziarenka. Ciągle ucierając, stopniowo dodawaj biały ser. W osobnym naczyniu ubij na sztywno białka ze szczyptą soli i delikatnie wymieszaj z masą serową. Dosyp po trochu mąkę ziemniaczaną, nadal mieszając, aż uzyskasz jednolitą konsystencję. Ciasto przełóż do blaszki wyłożonej papierem do pieczenia i wstaw do piekarnika o temperaturze 180–190ºC. Piecz około godziny, aż wierzch się lekko zrumieni. Białą czekoladę roztop w kąpieli wodnej i polej nią ciasto. Za pomocą szablonu (jeśli nie masz gotowego, wytnij go z kartonu), możesz zrobić wzorek z naturalnego kakao.

Dozwolone od lat trzech!
Małym dzieciom nie podawaj – nawet tylko na spróbowanie – potraw ciężkostrawnych, smażonych, wzdymających, tłustych, alergizujących lub grożących zakrztuszeniem (zwłaszcza niemowlakowi!). Wykreśl zatem z dziecięcego wigilijnego menu:
- grzyby – są ciężkostrawne i oprócz swojego smaku nie mają zbyt wiele wartości,
- mak – jest ciężkostrawny, a substancje w nim zawarte wpływają na pracę ośrodkowego układu nerwowego, zwłaszcza jeśli mak jest jedzony w większych ilościach,
- orzechy – zawierają kwasy tłuszczowe lecz silnie alergizują, poza tym większymi ich kawałkami dziecko może się zakrztusić,
- miód – wzmacnia odporność, ale ma działanie silnie alergizujące, dziecko może go jeść po drugim roku życia,
- marynaty – przygotowywane są z octem spirytusowym, który jest zbyt ostry dla małych dzieci,
- ryby smażone, wędzone – są ciężkostrawne, a ryby wędzone nie w naturalnym dymie zawierają niekorzystne dla zdrowia substancje chemiczne,
- kapusta kiszona – dostarcza probiotyków, ale działa wzdymająco, gotowana jest zwykle ciężkostrawna.

Ile w tym dobrego?
Wigilijne dania to nie tylko tradycja. Choć teraz większość produktów jest dostępna przez całą zimę, dawniej tak nie było. Dlatego świąteczne potrawy przygotowuje się głównie ze składników, które można naturalnie długo przechowywać.
1] Buraczki – są wartościowym warzywem, które dobrze przechowuje się przez całą zimę. Dostarczają błonnika, mnóstwo kwasu foliowego, dużo witaminy C, B6 i B3 oraz A, a także mangan, magnez, fosfor i żelazo. Kiszony barszczyk zawiera dodatkowo cenne bakterie kwasu mlekowego, które działają jak probiotyk.
2] Żurawiny – można je zbierać do późnej jesieni, nawet lekko zmrożone przymrozkami. Zawierają mnóstwo witaminy A i C.
3] Suszone owoce – są bardzo kaloryczne, ale dzięki suszeniu można je dłużej przechowywać. Niektóre składniki mineralne są w suszonych jabłkach, morelach, śliwkach czy żurawinach bardziej skoncentrowane.
4] Ryby – bogate w cenne nienasycone kwasy tłuszczowe omega-3, zwłaszcza tłuste ryby morskie, a także w witaminę D oraz jod. Kupuj je świeże, upewniając się, że pochodzą z czystych łowisk.
5] Biały ser – zawiera mnóstwo białka, ale niezbyt dużo wapnia. Całkiem łatwo jest go zrobić w domu z pasteryzowanego mleka krowiego.

Reklama

Konsultacja: Edyta Gulińska, specjalista w dziedzinie żywienia, pracuje w Fundacji Fit Kid, autorka książek kulinarnych i poradnika o żywieniu kobiet w ciąży „Jedz dla dwojga, nie za dwoje”.

Reklama
Reklama
Reklama