Jak wybrać butelkę do karmienia? Czy istnieje butelka przypominająca pierś mamy? Wyjaśnia Magdalena Mazur – neurologopeda i surdologopeda [WYWIAD]
Dobrze dobrana butelka może wesprzeć prawidłowy rozwój dziecka. W jaki sposób? Wyjaśnia ekspert.
Marka LOVI zrewolucjonizowała sposób myślenia o butelkach do karmienia, tworząc coś, co jest bliskie ideałowi, czyli piersi matki. Chodzi o najnowszą butelkę Mammafeel, która zyskuje niezwykłą popularność wśród karmiących mam. Na czym polega jej fenomen i dlaczego tak dużą wagę trzeba przywiązywać do odpowiedniego karmienia dziecka – wyjaśnia neurologopeda i surdologopeda Magdalena Mazur, która zajmuje się m.in. diagnozą oraz terapią noworodków i niemowląt, mających trudności z jedzeniem z piersi lub z butelki.
Gołym okiem widać, że smoczek w butelce Mammafeel łudząco przypomina pierś nie tylko kształtem, lecz także kolorem, proporcjami, a nawet tym, jaki jest w dotyku i jak się zachowuje w czasie użycia. Producent zapewnia, że materiał, z którego został stworzony cielisty pierścień smoczka, dzięki zastosowaniu technologii dwóch rodzajów silikonu o różnej twardości jest sprężysty podobnie jak matczyna pierś. Co to oznacza?
Magdalena Mazur: Mówiąc o butelce Mammafeel, warto wziąć pod uwagę dwa aspekty. Po pierwsze – wygląd. Po drugie – funkcje, które spełnia. Zadaliśmy prawie 100 rodzicom pytanie, co przypomina im ta butelka. Odpowiedzieli, że oczywiście pierś. Zaznaczali też, że niektóre butelki, których używają, przypominają bardziej butelki „techniczne”, a Mammafeel wydaje się być naturalna i przypomina właśnie pierś mamy.
Co to oznacza dla dziecka?
Proszę sobie wyobrazić, że mama chce karmić wyłącznie piersią, ale zdarza się, że musi czasem podać butelkę. Na przykład dlatego, że dziecko zupełnie nie radzi sobie ze ssaniem z piersi. Przeprowadziłam badania, z których wynika, że dla mam butelka LOVI Mammafeel wygląda jak pierś, więc mają one na poziomie emocjonalnym większą łatwość podania takiej butelki. Matki dzięki temu czują się lepiej, zwłaszcza te, które nie planowały podawania butelki, ale z pewnych powodów musiały to zrobić.
A co daje dziecku karmienie właśnie tą butelką?
Sama końcówka smoczka jest dynamiczna, czyli rozciąga się i wraca do swojej pozycji trochę tak jak brodawka mamy. Oczywiście trzeba zaznaczyć, że chyba nigdy nie powstanie taka butelka, która będzie identyczna jak pierś mamy, bo natura jest absolutnie doskonała. Ale myślę też, że butelka Mammafeel jest podobna do piersi mamy nie tylko wizualnie, lecz także pozwala, podobnie jak pierś, na poprawne ssanie. Czyli dziecko je z tej butelki prawie jak z piersi. Nie jest mu łatwiej ssać jak w przypadku niektórych butelek, więc nie ma opcji, że przyzwyczai się do czegoś łatwiejszego i tym samym nie będzie chciało powrócić do karmienia naturalnego, które wymaga większego wysiłku. Mechanizmy, które dziecko wykorzystuje podczas picia z butelki Mammafeel, a więc praca mięśni okrężnych ust (porusza ustami, językiem, policzkami, żuchwą) – są bardzo podobne do tych używanych podczas karmienia piersią. Buzia dziecka nie odczuwa więc różnicy, jeśli chodzi o ruch. Co więcej, w smoczku dynamicznym Mammafeel podstawa na wargi jest bardzo statyczna, czyli jest dosyć twarda, troszeczkę chropowata, wygląda i zachowuje się podobnie jak gotowa do nakarmienia pierś mamy. Jest wypełniona mlekiem, jest też duża. Ten kształt pomaga dziecku bardzo ładnie ułożyć usta i uszczelnić je na smoczku. Co więcej, moje badania pokazały, że dzięki smoczkowi w butelce Mammafeel dzieci, które kąsały mamę w czasie karmienia, oduczały się tego, ponieważ nabyły nowe, prawidłowe kompetencje.
Czyli dzieci mogą nie mieć tych umiejętności?
Z moich badań wynika, że obecnie część dzieci ma sporo trudności z najedzeniem się z piersi. Zazwyczaj jest to związane z krótkim wędzidłem pod językiem czy górną wargą, albo z napięciem samych mięśni pod językiem. Te problemy wynikają np. z rodzaju porodu: przez cesarskie cięcie, użycie vacuum, kleszczy, ale mogą też być efektem leków, które mama przyjmowała w ciąży, lub konsekwencją stresu, którego doznawała w tym czasie. Wtedy często dzieci jedzą z piersi, ale wcale się nie najadają, bo nie potrafią ssać prawidłowo. Podanie butelki Mammafeel często te umiejętności poprawia, co ułatwia powrót do karmienia piersią, ale już w taki sposób, by to nie było bolesne dla mamy.
Czyli butelka Mammafeel pozwala na łączenie karmienia piersią i butelką?
Butelkę Mammafeel można potraktować jako butelkę rehabilitacyjną, terapeutyczną, taką, która nie zaburza odruchu ssania u dziecka. Ta butelka ułatwia karmienie równoległe, czyli i piersią, i butelką. A co za tym idzie – ojcowie też mogą karmić. Bardzo często więc mamy co drugą noc oddają dziecko ojcu, żeby same mogły się spokojnie wyspać. A to jest niezwykle ważne m.in. w procesie połogu, zapobieganiu baby blues czy depresji poporodowej. Jeśli mama wie, że może zostawić dziecko ojcu z tak świetną butelką, to jest też spokojniejsza.
Myśli pani, że butelka LOVI Mammafeel może pomóc w sytuacjach, gdy dziecko ma problemy z karmieniem, a mama chciałaby wrócić do karmienia piersią?
Zdecydowanie tak. Jest najlepszą możliwością. To jest spełnienie moich neurologopedycznych marzeń. Nie mogę się przyczepić do niczego, a badałam ją w każdym aspekcie. Butelka nie zaburza odruchu ssania, dziecko je podobnie jak z piersi, a sama butelka bardzo szybko pozwala wrócić do karmienia piersią. Moim zdaniem to jest najlepsza butelka, która wspiera prawidłowy rozwój dziecka.
A w jaki sposób używanie nieodpowiedniej butelki może zaszkodzić dziecku?
Źle dobrana butelka może zalać dziecko, a nawet być przyczyną jego zakrztuszenia. Może też nauczyć dziecko złych mechanizmów połykania, a także spowodować, że mięśnie będą pracować nieprawidłowo. Wówczas, gdy już maluch zacznie przechodzić na pokarmy stałe, może nieprawidłowo gryźć i żuć. Co więcej, źle dobrana butelka może spowodować zalanie trąbek słuchowych, a w przyszłości niedosłuch przewodzeniowy, co oznacza opóźnienie w rozwoju mowy. Może też generować trudności w nieprawidłowym układaniu warg do jedzenia pokarmów stałych czy do mówienia głosek dwuwargowych.
Co prawda, jeśli dziecko nie ma żadnych trudności z przyjmowaniem pokarmu z piersi, to poradzi sobie z każdą butelką, ale ponad 100 przebadanych przeze mnie dzieci, których rodzice nie zgłaszali problemów z karmieniem, 80 procent nie jadło z piersi prawidłowo według oceny neurologopedycznej. A jeśli dziecko ma problem ze ssaniem z piersi, to wszystkie butelki, które mają miękką podstawę smoczka, sprawiają, ze podczas ssania z nich, zapadają się usta, co powoduje, że dziecko łyka powietrze albo się krztusi. Pewnie dla wielu osób brzmi to niezwykle, ale używanie butelki naprawdę wpływa na liczne aspekty rozwoju dziecka. Dlatego jej wybór warto dobrze przemyśleć.
Materiał promocyjny marki LOVI.