
Najtrudniejszy jest oczywiście pierwszy miesiąc podawania butelki. Nie potrafisz przewidzieć, kiedy i ile twój maluszek będzie chciał jeść. Nie zawsze też dobrze rozpoznajesz, dlaczego płacze. Zdarza się więc, że niepotrzebnie przygotowujesz mleko. Albo malec budzi się w nocy, a ty półprzytomna, w pośpiechu szykujesz mu jedzenie. Po to, by dawać sobie radę w takich sytuacjach, warto mieć kilka rzeczy pod ręką.
Mały zapas mleka
Malec może mieć któregoś dnia większy apetyt niż zwykle. Najlepiej więc mieć zawsze jedno opakowanie mleka na zapas. Nie martw się: ma ono długi termin ważności – na pewno się nie zepsuje. Nie musisz go nawet przechowywać w lodówce. Pamiętaj tylko, by po otwarciu zawsze szczelnie zamykać opakowanie.
Butelki na mleko
Dwie lub trzy to minimum. Jest wiele rodzajów butelek: niektóre mają kształt prosty, inne wygięty, jeszcze inne u wlotu są szersze (dzięki temu łatwo wsypać do nich mleko w proszku, a potem umyć naczynia). Są także takie, które po założeniu specjalnego dysku można zamienić w pojemnik do przechowywania i zamrażania pokarmu. Niektóre mają wewnątrz czujnik temperatury, a specjalny wskaźnik zmienia kolor, gdy mleko jest za gorące. Jaką butelkę wybrać? To zależy: od ciebie i dziecka.
→ Szklana. Łatwo ją utrzymać w czystości, nie zarysowuje się i nie pęka, gdy nalejesz do niej wrzątku. Niestety, jest ciężka, może się stłuc. Nadaje się właściwie tylko wtedy, gdy to ty podajesz maluszkowi butelkę. Kiedy zacznie z niej pić sam, lepsza będzie plastikowa.
→ Plastikowa. Jej zaletą jest lekkość. Niestety dość szybko niszczy się i zabarwia pod wpływem mleka, herbatki czy soku. Musisz ją dokładnie myć i często zmieniać (co około 2–3 miesiące). Przed zakupem sprawdź jej jakość, lekko naciskając: nie powinna się uginać.
→ Antykolkowa. Warto ją kupić, jeśli dziecko szybko pije mleczko. Połyka wtedy bardzo dużo powietrza i często boli je brzuszek. Butelka jest wykonana w taki sposób, by maleństwo podczas ssania nie łykało powietrza – a to właśnie zapobiega kolkom.
→ Samosterylizująca. Po specjalnym złożeniu pełni funkcję sterylizatora parowego. Wystarczy napełnić ją wodą i wstawić do kuchenki mikrofalowej.
Smoczki
Kup co najmniej dwa – na zmianę. Na początek musisz sprawdzić, który najbardziej maluszkowi podpasuje. Smoczki kauczukowe, czyli lateksowe (to te brązowe) są miękkie, ale przez to mniej trwałe i nie nadają się dla dzieci uczulonych na lateks. Silikonowe (przezroczyste) są twardsze (i trwalsze). Poleca się je zwłaszcza wówczas, jeśli podajesz dziecku butelkę i jednocześnie nadal karmisz je piersią. Ich ssanie sprawia maluszkowi trochę trudności, więc jest mniejsze ryzyko, że zrezygnuje z piersi.
Wybierając smoczek, koniecznie zwróć uwagę na:
- odpowietrzacz (to tzw. dodatkowa dziurka; może znajdować się z boku smoczka lub na jego podstawie). Obowiązkowy – inaczej dziecko nałyka się mnóstwo powietrza i rozboli je brzuch,
- wielkość dziurki. Dla najmłodszych najlepszy jest smoczek o tzw. wolnym przepływie (czyli tzw. mini, wolny, 1). Ma jedną małą dziurkę lub dwie, trzy – ale naprawdę malutkie. Gdy maluszek skończy cztery miesiące i zaczniesz mu podawać mleko następne, konieczna będzie też zmiana smoczka na taki z nieco większą dziurką.
Szczotki do mycia
Uwaga: na resztkach niedopitego mleka mogą szybko namnażać się niebezpieczne dla dziecka bakterie. Dlatego butelki i smoczki trzeba dokładnie myć. Przyda ci się więc na pewno szczotka do butelek i smoczków. Zwróć jednak uwagę, że szczotki mają różny kształt, trzeba je zatem koniecznie dopasować do konkretnej butelki (firmy często robią to za nas, oferując odpowiednie zestawy).