Kto tu rządzi? – „Mamo, chcę wiśniową z bananami!
Przeczytaj jak łagodnie i mądrze wprowadzić dziecko w magiczny świat nowych smaków.
- Artykuł sponsorowany
Kilkumiesięczne niemowlę nie powie tego oczywiście wprost, ale jego zadowolona minka lub grymas połączony z pluciem są świetnym weryfikatorem smaków, które sobie wybiera. Ważne by poznawał ich jak najwięcej i żeby mama zbyt szybko nie poddawała się przy próbowaniu nowości. Dla dziecka karmionego do tej pory tylko mlekiem – to duży szok smakowy.
Gdy nadchodzi czas rozszerzania diety maluszka, z jednej strony mamy bardzo się cieszą i wręcz oczekują tego dnia, gdy z mlecznej monotonii będzie można powoli przechodzić w świat bardziej urozmaiconych doznań smakowych, ale z drugiej strony dobrze wiedzą, że czeka je nie lada wyzwanie. Czytają poradniki, czatują z innymi mamami, sprawdzają na portalach parentingowych: co, kiedy i jak wprowadzać do diety dziecka, aby było w odpowiednim momencie i dobranych właściwie do wieku dziecka proporcjach.
Według zaleceń pediatrów dzieciom karmionym wyłącznie piersią powinno się wprowadzać pierwsze, inne niż mleko, posiłki dopiero po szóstym miesiącu, natomiast niemowlęta karmione mlekiem modyfikowanym nieco wcześniej potrzebują odżywczych składników i ich dietę powinno się urozmaicać już po czwartym miesiącu życia.
To bardzo ważny moment w rozwoju dziecka, czas gdy jego świat zaczyna nabierać nowych barw, smaków i znaczeń. Uczy się wszystkiego prawie z prędkością światła – to tempo nauki i rozwoju już nigdy się w jego życiu nie powtórzy. Maluszek chłonie całym sobą otaczającą go rzeczywistość. Jedną z najważniejszych, w tym czasie dla dziecka, form aktywności i poznawania świata jest korzystanie ze zmysłu smaku i zapachu. To właśnie zapach mamy i smak mleka oraz uczucie sytości mówią malcowi, że świat jest piękny, a on całkowicie bezpieczny. Wraz z rozwojem dziecka, wzrasta jego ciekawość i otwartość na nowe smakowe doznania. Jego pierwszymi przyjaciółmi są kaszki – delikatne, sycące, pełne witamin i składników odżywczych potrzebnych do jego prawidłowego rozwoju. Stanowią swego rodzaju pomost pomiędzy mlecznym światem – a światem pełnym nowych smaków i zapachów. Jak tajemniczy ogród zapraszają do radosnej przygody.
Początkowo – delikatne i półpłynne, by powolutku się przyzwyczajać do nowej konsystencji. Świetnie nadają się do tego kaszki bezmleczne Humana – można je przygotować tylko na wodzie (gdy dziecko jest karmione piersią lub gdy ma alergię na białko mleka krowiego). Ich ryżowo-kukurydziany smak, sam lub z dodatkiem jabłuszka, nawet bez mleka jest dla dziecka bardzo atrakcyjny. Konsystencja delikatnego grysiku sprawia, że dziecko uczy się odruchu żucia i gryzienia, który jest bardzo istotny nie tylko w nauce jedzenia, ale także dla prawidłowego rozwoju mowy.
Kolejne gamy smaków oferują kaszki mleczne Humana. Mały smakosz chętnie otwiera buźkę, gdy czuje kuszące zapachy – jabłek, naturalnych bananów, wiśni czy nawet wanilii bourbon. Podając dziecku kaszki Humana o tak wyszukanych smakach – mama może być pewna, że otwiera przed dzieckiem magiczny świat smaków, dzięki którym kształtuje w nim właściwe nawyki żywieniowe i otwartość na nowości. Kaszki Humana to nie tylko źródło energii dla dziecka, to także radość i pewność dla rodziców; to kaszki, dzięki którym słowo „niejadek” nie funkcjonuje w codziennym słowniku!
Smak kaszek HUMANA – to dla rodziców ciepłe wspomnienie dzieciństwa, a dla maluszków prawdziwa uczta dla ich maleńkiego podniebienia. I choć jeszcze nie mówią, to ich uśmiech na buzi i radość w oczach – są prośbą o kolejną porcję.
Czytaj więcej na : www.humana.pl