Podgrzewacze do butelek - test
Temperatura pokarmu ma wpływ na apetyt dziecka. Pomożemy ci wybrać najlepszy podgrzewacz do mleka i słoiczków.
- Testowała: Magda Butrym, mama siedmiomiesięcznego Mateuszka
1 z 7
PODGRZEWACZ ELEKTRONICZNY IQ PHILIPS AVENT, CENA 350 ZŁ
Wady: Nie mieszczą się w nim duże butelki. Z mojego punktu widzenia niepraktyczne jest też to, że po podgrzaniu sprzęt automatycznie się wyłączał, więc nie mogłam zostawić butelki, np. z wodą na długotrwałe podgrzewanie.
Zalety: Jest zamykany od góry, starsze dziecko na pewno nie poparzy się gorącą wodą. Bez zamknięcia pokrywy nie będzie działał. Ma wygodny podnośnik do słoiczków. Nie przegrzewa, chyba że się samemu nastawi zbyt wysoką temperaturę. Fajne jest też to, że daje sygnał, gdy już zakończy podgrzewanie.
Dodatki: Jako jedyny z testowanych podgrzewaczy ma w zestawie butelkę. I łyżeczkę!
Zdaniem mamy: Zajmuje dużo miejsca. Zaprogramowanie odpowiedniej temperatury zajęło mi trochę czasu (oczywiście, jak ktoś już ma wprawę, to pójdzie mu szybciej). Dla mnie jest zbyt skomplikowany, choć z pewnością nowoczesny oraz świetnie wyposażony.
2 z 7
PODGRZEWACZ ELEKTRONICZNY TUFI, CENA 98 ZŁ
Wady: Nie ma miseczki, która przydaje się, gdy trzeba ogrzać małą porcję pokarmu. Automatycznie się wyłącza, więc nie można zostawić butelki, np. z wodą, na długotrwałe podgrzewanie.
Zalety: Koszyczek do słoiczków jest wygodny i stabilny. Wewnątrz mieszczą się nawet duże butelki. Wyświetlacz jest bardzo czytelny. Duży zakres temperatury 36–70°C. Co więcej, podgrzewacz pokazuje obecną temperaturę pokarmu na zmianę z tą, do której ma być podgrzany.
Dodatki: Koszyczek.
Zdaniem mamy: Zdecydowanie najlepszy z testowanych przeze mnie podgrzewaczy. Polecam! Spodobał mi się ten podgrzewacz, bo jest szybki, można precyzyjnie ustawić temperaturę podgrzewania, a do tego wcale nie kosztuje dużo. Jest mały i poręczny, więc myślę, że sprawdziłby się w podróży.
3 z 7
PODGRZEWACZ ELEKTRONICZNY ARIETE, CENA 139 ZŁ
Wady: Szkoda, że producent nie dodał do zestawu miseczki na małe ilości pokarmu. To bardzo przydatne, kiedy karmi się już malucha stałymi pokarmami.
Zalety:Koszyczek na słoiczki jest wygodny i stabilny. Podoba mi się też, że można precyzyjnie ustawić temperaturę podgrzewania. Zakres od 1 do 95°C. Ten sprzęt jako jedyny ma odłączany kabel zasilania. Jest to bardzo praktyczne przy przechowywaniu go.
Dodatki: Koszyczek z praktycznym uchwytem i pokrywką, która chroni urządzenie przed kurzem (to fajne!).
Zdaniem mamy: Puchatek na urządzeniu jest słodki i poprawia humor! Moim zdaniem podgrzewacz mógłby być nieco mniejszy. Programator łatwo się ustawia i każda mama poradzi sobie z nim bez problemu. Ma przydatną funkcję sterylizacji.
4 z 7
PODGRZEWACZ TRADYCYJNY TOMMEE TIPPEE, CENA 149,90 ZŁ
Wady: Szkoda, że ten podgrzewacz nie ma ani podnośnika do słoiczków, ani miseczki do podgrzewania stałych pokarmów.
Zalety: Ekspedientki w sklepie polecały mi go, bo jest ładny. To prawda, ale dla mnie liczy się też funkcjonalność. Dlatego zwróciłam uwagę na to, że można w nim ustawić podgrzewanie na minimum i utrzymywać ciepło (np. wody w nocy) przez długi czas. Mieszczą się w nim nawet duże butelki.
Dodatki: Nie ma.
Zdaniem mamy: Ładny i bez problemu mieści wszystkie rodzaje butelek i słoiczków. Nie podobało mi się to, że nie ma dobrze określonego zakresu temperatury. Można o tym przeczytać w instrukcji obsługi, chociaż tak naprawdę dokładnie opisany jest tylko zakres trzeci, a przecież są jeszcze pierwszy i drugi. Co z nimi?
5 z 7
PODGRZEWACZ TRADYCYJNY LOVI, CENA OK. 125 ZŁ
Wady: Podnośnik do słoiczków trochę się chwieje.
Zalety: Dużym udogodnieniem jest miseczka, w której można z powodzeniem podgrzewać dziecku jedzenie na parze. Ten podgrzewacz jako jedyny ją ma. Wygodne dla mnie jest też to, że mieszczą się w nim duże i szerokie butelki. Niby taki pojemny, a zajmuje niewiele miejsca.
Dodatki: Miseczka i malutkie łyżeczki, które zmieniają kolor.
Zdaniem mamy: Bardzo dobry podgrzewacz. Polecam! Podgrzewacz jest bardzo prosty w obsłudze, choć poprawiłabym jeszcze oznaczenia temperatury na urządzeniu (a nie tylko w instrukcji – kto by do tego potem zaglądał). Można ustawić podgrzewanie na minimum i utrzymywać ciepło (np. wody w nocy) przez długi czas. Jest wart swojej ceny.
6 z 7
PODGRZEWACZ TRADYCYJNY CHICCO, CENA 99 ZŁ
Wady: Jest o wiele za duży. A podnośnik do słoiczków – niestabilny. Przy wyjmowaniu wszystko kołysze się i łatwo może wypaść z ręki, rozlać się. Nie można ustawić urządzenia na minimum, żeby długotrwale podgrzewać jedzenie.
Zalety: Podobało mi się to, że szybko podgrzewa jedzenie. To ważne, kiedy maluszek jest już bardzo głodny i domaga się posiłku. W podgrzewaczu jest sporo miejsca i mieszczą się w nim wszystkie rodzaje butelek.
Dodatki: Koszyczek z podnośnikiem.
Zdaniem mamy: Ten podgrzewacz ma tylko dwa zakresy temperatury – to trochę za mało. Poza tym przegrzewał, szczególnie mniejsze ilości pokarmu. Musiałam co chwilę sprawdzać, czy już nie przesadził... a chyba nie na tym to ma polegać. Nie miało już znaczenia, że urządzenie wydaje dwa krótkie dźwięki po podgrzaniu. I tak nie czekałam, aż się pojawią.
7 z 7
PODGRZEWACZ TRADYCYJNY BABYONO, CENA OK. 90 ZŁ
Wady: Nie mieszczą się w nim duże i szerokie butelki, a niektóre wchodzą tylko, gdy wyjmie się koszyczek do słoiczków.
Zalety: Jako jedyny jest w środku wykonany ze stali nierdzewnej przez co dłużej utrzymuje ciepło. Nie przegrzewa. Ma wygodny podnośnik do słoiczków z dwoma uchwytami. Dzięki temu łatwo, szybko i wygodnie można je wyjmować bez zagrożenia wywrotką.
Dodatki: Koszyczek.
Zdaniem mamy: Bardzo mały i wygodny (szczególnie w podróży). Prosty w obsłudze. Oznaczono na nim dwa zakresy podgrzewania pokarmu: w butelce i w słoiczku. W instrukcji jest też dodatkowo opisany sposób długotrwałego podgrzewania.