Rady na dobry początek
Pierwsze dni mają ogromny wpływ na to, czy będziesz karmić piersią. Maluszek musi nauczyć się prawidłowo ssać, Ty – dobrze przystawiać go do piersi. Uwierz, że się uda!
- Katarzyna Pinkosz
Jeśli dziecko urodziło się zdrowe, w pierwszych dwóch godzinach życia jest bardzo aktywne. Ma też silny odruch ssania. Jeśli więc i Ty, i maleństwo czujecie się dobrze, spróbuj je nakarmić.
Nie ma pokarmu?
U niektórych kobiet pojawia się jeszcze przed porodem. Jeśli jednak dziecko jest na świecie, a Ty wciąż nie masz pokarmu, koniecznie przystaw je do piersi. Mleko wytwarza się dzięki ssaniu: sygnał drogami nerwowymi biegnie do przysadki mózgowej, a we krwi pojawia się prolaktyna – hormon, od którego zależy wytwarzanie pokarmu.
Na pierwsze karmienie maluszkowi wystarczy niewiele: tyle, ile zmieści się na łyżeczce od herbaty. Ważne jest jednak, żebyś od początku dobrze przystawiała dziecko do piersi. Tak, by było wam wygodnie, a maluszek prawidłowo ssał i mógł najeść się do syta. Jak to zrobić?
Krok po kroku
W pierwszych dniach po porodzie specjaliści polecają – jako najwygodniejsze dla mamy – karmienie na leżąco. Połóż się na boku, oprzyj głowę na poduszkach. Maleństwo powinno leżeć na boczku, zwrócone w Twoją stronę (brzuch do brzucha). Jego główka niech spoczywa w zgięciu Twojego łokcia, a przedramieniem podeprzyj plecki malucha. Buzia dziecka powinna znajdować się na poziomie Twoich piersi, byś nie musiała nachylać się do maleństwa.
Drugą ręką podtrzymaj pierś: czterema palcami od dołu, a kciukiem – od góry. Dotknij brodawką ust dziecka i delikatnie je połaskocz. Gdy maluszek otworzy buzię (a zrobi to na pewno, bo ma tzw. odruch szukania), ramieniem przytul go mocno do siebie.
Uwaga! Zawsze przysuwaj dziecko do piersi, nie zaś odwrotnie: pierś do maluszka!
Maleństwo powinno uchwycić brodawkę wraz z dużą częścią otoczki. Ma przy tym wywinięte wargi. Gdy ssie, słychać wyraźne odgłosy przełykania, które przypominają postękiwanie. Nie martw się, to wcale nie oznacza, że szkrab się męczy.
Jeśli widzisz, że dziecko ustami wciągnęło brodawkę, a gdy ssie – cmoka, oznacza to, że chwyciło pierś zbyt płytko. Włóż wtedy mały palec w kącik jego ust, przerwij ssanie i po chwili spróbuj jeszcze raz przystawić maluszka do piersi. Jeśli bowiem dziecko w nieprawidłowy sposób ssie pierś, nie wypija tyle mleka, ile potrzebuje. W efekcie piersi produkują mniej pokarmu, a maleństwo nie zaspokaja głodu. Ciebie zaś wkrótce będą bardzo bolały brodawki.
Pora na drugą
Noworodek powinien ssać za każdym razem co najmniej 10-15 minut. Po karmieniu najczęściej od razu zasypia. Przytrzymaj go jednak przez chwilę w pozycji pionowej (nawet gdy śpi), by odbiło mu się połknięte podczas jedzenia powietrze.
Jeśli maluszek nie zasnął, zaproponuj mu drugą pierś. Gdy jest głodny, na pewno chętnie skorzysta. Prawdopodobnie jednak nie wypije z niej całego mleka. Dlatego kolejne karmienie rozpocznij od przystawienia go do tej piersi, przy której poprzednio skończył jedzenie.
Nie bój się dokarmiania!
Zazwyczaj pokarm mamy zupełnie wystarcza maleństwu i nie powinno się go dokarmiać. W wyjątkowych sytuacjach położna może zaproponować dokarmianie. Podanie mleka modyfikowanego nie musi oznaczać końca karmienia piersią. Musisz jednak pamiętać o kilku zasadach.
- Najpierw pierś. Dopiero gdy maleństwo skończy ją ssać, zaproponuj dokarmianie mlekiem.
- Odciągaj pokarm. Rób to między karmieniami – dzięki temu będziesz go miała więcej.
- Pij zioła mlekopędne. Najlepsze to: anyż i koper włoski.
- Nie używaj butelki. Dziecko może mieć potem problemy z uchwyceniem piersi, bo sposób jej ssania jest inny niż smoczka. Najlepiej więc podawaj dodatkowe mleko łyżeczką lub kubeczkiem. Nawet noworodek da sobie z tym radę, chociaż na pewno wymaga to od niego – i od Ciebie! – wiele cierpliwości.