Nie mam nic przeciwko dziewczęcym ubrankom dla niemowląt i jeśli któraś z mam lubi taki styl, i chce go podkreślać - nikomu nic do tego. Mam jednak jedno ALE. Ubieranie maluszka, który ma mniej, niż roczek i jeszcze nie chodzi w wymyślne, często niewygodne eleganckie sukienki, spódniczki, bluzeczki, sweterki jest całkowicie pozbawione sensu. Dlaczego? Bo jest zupełnie i totalnie niepraktyczne. Nawet na wyjątkową okazję, nawet na chwilę. Sukienka i spódniczka będą się cały czas podwijać i przeszkadzać maluchowi branemu na ręce lub pełzającemu po podłodze. Chyba tylko na zdjęciu będzie to ładnie wyglądać. I to też pod warunkiem, że da się uchwycić ten bardzo ulotny moment...

Reklama

Czy jest na to jakiś sposób? Tak, wystarczy wybierać ubranka dziewczęce, ładne, ale i zarazem praktyczne. Czyli jakie? Może to być, np. bawełniane body z doszytą falbanką u dołu, które będzie wygodną spódniczką dla niemowlaka. Jeśli tiule to najlepiej takie z doszytymi spodenkami, spódniczka, będzie się podwijać, ale przynajmniej nie odsłoni nam pieluszki, szwu na rajstopkach itd. Całość będzie wyglądała dobrze, a spódniczka nie będzie się przekręcać czy po prostu spadać. Można też wybierać piękne wzory na spodenkach, które można założyć do wygodnej góry lub body - będzie pięknie, ale i wygodnie albo też np. jednoczęściowe kombinezony, które ozdobione różyczkami i falbankami będą wyglądały równie stylowo.

Jak wam się podobają moje typy dla małych księżniczek?

UWAGA: jeśli nie widzisz naszej galerii zakupowej, dodaj Babyonline.pl do białej listy w Adblock.

Zobacz też:

Zobacz także
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama