Najlepszy moment na odzwyczajanie to 6., 7. miesiąc życia. Wtedy u malca ustępuje już naturalny odruch ssania, a ponadto smoczek nieco mniej zajmuje dziecko, bo staje się ono coraz bardziej ciekawe świata. Dlatego proces żegnania się z „uspokajaczem” będzie po prostu przebiegał znacznie łatwiej.

Reklama

Odzwyczajaj od smoczka małymi krokami

Początkowo odbieraj smoczek tylko na krótkie chwile (np. 5–10 minut) i wyłącznie podczas spacerów. Jednak nie rób tego, gdy szkrab jest akurat głodny czy senny, bo awantura będzie nieunikniona. Malec czymś się zajął i wcale się o smoka nie dopomina? Nie wkładaj mu go odruchowo do buzi. Dopiero gdy krzykiem zaczyna domagać się „uspokajacza” – spełnij żądanie. Zadbaj też o to, by ukochany przez smyka przedmiot nie leżał na widoku. Po co ma kusić?

Dziecko zapomina o smoczku

Mniej więcej po tygodniu zacznij stopniowo przedłużać czas nieużywania smoczka na dworze (np. do 30 minut). Kiedy dziecko będzie cię o niego prosiło w domu, staraj się odwrócić jego uwagę i zająć je czymś, np. ulubioną zabawką. Nie odmawiaj „uspokajacza” przy usypianiu (szczególnie gdy maluch marudzi z powodu ząbkowania), bo pociecha raczej jeszcze nie pogodzi się z zakazem i reszta nocy będzie dla was stracona.

Reklama

Maluch przestanie się domagać smoczka

Po upływie kolejnego tygodnia lub dwóch wyjmuj dziecku smoczek z buzi zaraz po zaśnięciu. Jeśli jednak się przebudzi w nocy i stanowczo zażąda smoka – daj mu go. Już wkrótce szkrab zacznie się bez niego obchodzić podczas snu, a po pewnym czasie całkiem o nim zapomni.

Reklama
Reklama
Reklama