Reklama

Jak dbać o tę równowagę? Należy wiedzieć, że stan mikrobiomu zależy od wielu czynników. Inne mikroorganizmy kolonizują płaskie powierzchnie skóry, inne zamieszkują zagłębienia. Skład mikrobiomu zależy także od pory roku, ekspozycji na czynniki atmosferyczne, płci czy wieku właśnie.
W przypadku delikatnej i wrażliwej skóry niemowlęcia i małego dziecka, nietrudno o uszkodzenie struktury mikrobiomu i powstawanie problemów skórnych. Dlatego wymaga ona szczególnej uważności, a każda niepokojąca zmiana – troski.

Reklama

Prawidłowa pielęgnacja

Zdrowa skóra maluszka jest gładziutka, różowa i pachnąca. Właściwa pielęgnacja to jednak nie tylko odpowiednie zabiegi, ale przede wszystkim kosmetyki – bez konserwantów, barwników i zapachów, z jak najprostszymi składami. Niezwykle ważne jest też jej nawilżenie. Kosmetyk przeznaczony dla brzdąca powinien zawierać składnik wiążący i zatrzymujący wodę w skórze.

Adobe Stock

W przypadku dziecka, którego skóra jest zdrowa, ale niedojrzała (tj. nie ma diagnozy lekarskiej o nieprawidłowościach, alergiach czy atopii), sprawdzą się emolienty naturalne, a więc te bazujące na składnikach pochodzenia roślinnego. Mówi się o nich, że to wielozadaniowe produkty pielęgnacyjne. Ich rolą jest nawilżenie i natłuszczenie skóry, ale również ukojenie i złagodzenie ewentualnych podrażnień.
Niektórzy rodzice cenią sobie oliwkę, jej formuła tworzy na powierzchni skóry warstwę, która może utrudniać i ograniczać wymianę powietrza. Lżejsze formuły, takie jak mleczka, czy balsamy specjalnie dla dzieci, czasami lepiej się sprawdzają – skóra nie jest tak obciążona, a kosmetyk szybko się wchłania.
Co więcej, odpowiednia kompozycja składników gwarantuje działanie przeciwalergiczne, przeciwzapalne, nawilżające i chroniące niedojrzałą skórę.

Błędy pielęgnacyjne

W przypadku maluszka, który przez 9 miesięcy w brzuchu mamy przebywał w środowisku wodnym, nie będąc narażonym na działanie żadnych dodatkowych czynników zewnętrznych, nietrudno o podrażnienia.
O pewnej wstępnej dojrzałości skóry dziecka mówimy dopiero około 2-3. roku życia. Do tego czasu podrażnienia mogą powodować zmiany temperatury, wilgotności, czy nawet zaschnięte na policzku mleko. Negatywnie na stan skóry wpływać mogą również zanieczyszczenia powietrza, czy drobne infekcje. Oprócz tego pajacyki, bodziaki i pieluszki… z nieodpowiedniej tkaniny (najlepsze będą bawełna lub bambus) lub uprane w proszku nieprzeznaczonym dla maluchów (produkt dla dzieci powinien być hipoalergiczny).
Ponieważ w przypadku malucha dość szybko może dojść do podrażnień, dlatego jeśli zauważymy coś niepokojącego należy reagować natychmiast. Nie tylko wycierając ulane mleczko, czy zmieniając drażniący bodziak. Chodzi także o złagodzenie zmian powstałych bezpośrednio na skórze. Dobrze jest mieć w domu kosmetyki na takie okoliczności. Preparaty z cynkiem sprawdzą się, gdy skóra będzie wymagała odkażenia i wysuszenia (np. odparzona pupa), z kolei maści i kremy nawilżające, czy specjalne olejki niezbędne będą przy przesuszeniach, czy podczas walki z ciemieniuchą.

Adobe Stock

Szczególne wymagania

Może się zdarzyć, że u dziecka zdiagnozowana zostanie alergia lub AZS. To przewlekła choroba, która objawia się zmianami skórnymi. Skóra czerwienieje i zaczyna się łuszczyć. Nie ma, niestety, jednego uniwersalnego lekarstwa dla atopowej skóry. Ale kluczem w trosce o kondycję skóry małego „atopika” jest właściwa pielęgnacja.
Bardzo ważne jest w takim przypadku nieprzesadzanie z kąpielą – maluchowi musi wystarczyć kilka minut w letniej wodzie z dodatkiem kosmetyków pomagających utrzymać odpowiednie nawilżenie skóry, a jednocześnie – natłuszczających ją. Poza tym skórę maluszka cierpiącego na AZS należy regularnie nawilżać preparatami przeznaczonymi do skóry atopowej. Taka skóra wymaga też częstszego kontaktu z powietrzem – gdy oddycha, szybciej się regeneruje.

Reklama

Troska i czułość

Właściwie dobrane, łagodne dla skóry maluszka kosmetyki, które nie zaburzają mikrobiomu skóry dziecka kosmetyki to klucz do sukcesu. Nie można jednak zapominać o tym, co szczególnie ważne, a więc regularnym ich stosowaniu. Warto już od pierwszych dni życia wypracować schematy, które zaowocują w przyszłości.
Jednocześnie należy pamiętać, że skóra dziecka dalej się rozwija do około 7. roku życia. Nie należy więc zapominać o jej ochronie także w wieku przedszkolnym i szkolnym. Zwłaszcza w okresach wzmożonego działania czynników atmosferycznych – latem lub zimą koniecznie nakładajmy dziecku odpowiednie preparaty ochronne.
Ale to jeszcze nie wszystko.
Rodzicielska troska i czułość, brak pośpiechu i zabiegi pielęgnacyjne z uśmiechem na twarzy, to niezbędny element codziennych rytuałów. To również sposób na utrwalanie wspaniałej więzi i bliskości, która zostanie z dzieckiem na zawsze.

Redakcja
Reklama
Reklama
Reklama