
W tym roku aura jest wyjątkowo kapryśna. Zimą mieliśmy wiosnę, a wiosną może być śnieg. Choć taka meteorologiczna huśtawka nie służy dziecku, nie powinnaś rezygnować z codziennych spacerów.
Gdy świeci słońce, w powietrzu powoli czuć wiosnę, dni są zdecydowanie dłuższe, a przyroda zaczyna budzić się do życia, nie warto siedzieć w domu! Korzystajcie ze świeżego powietrza codziennie – w domu zostańcie tylko wtedy, gdy pada silny deszcz i szaleje wiatr. Przez cały rok pokazuj dziecku, jak wygląda świat – to dla niego nie tylko zastrzyk zdrowia, ale i cudowna zabawa.
Spacerowanie to hartowanie dziecka
Jeśli dziecko urodziło się zimą, werandowanie i pierwsze spacery z pewnością macie już za sobą. Początek roku rozpieścił nas ciepłą aurą, ale zima może przyjść z opóźnieniem – nawet podczas kalendarzowej wiosny. Pamiętaj, że z niemowlęciem możesz wychodzić na spacer nawet wtedy, gdy jest 7–8 stopni mrozu. Ale wybieraj dni bezwietrzne, bo wiatr wzmaga odczucie zimna. Lepszy jest nawet niewielki mróz niż wilgotny, przenikliwy chłód z dodatnią temperaturą.
Już od jesieni przebywacie z dzieckiem w ogrzewanych pomieszczeniach, a to sprzyja infekcjom
Dlatego codzienne spacery są tak ważne – to najlepszy sposób na hartowanie dziecka. Pozwalają przyzwyczaić się młodziutkiemu organizmowi do zmian temperatury – z każdym dniem system termoregulacji działa sprawniej. Dostarczają mu też tlenu. Zawarte w powietrzu jony ujemne utrudniają przenikanie drobnoustrojów do dróg oddechowych, poprawiają samopoczucie, a promienie słoneczne wspomagają wytwarzanie witaminy D. W czasie spaceru buzia nabiera zdrowych rumieńców, a po powrocie do domu malec chętnie zjada obiadek. Dzieci, które regularnie spacerują, mają lepszy apetyt. Aby spacer tak właśnie zadziałał, powinien trwać co najmniej godzinę. Jeśli jest ciepło i świeci słońce, możecie spacerować nawet trzy godziny.
Ubieraj dziecko tak, aby nie było mu ani za zimno, ani za ciepło
Dotychczas ubierałaś dziecko na cebulkę – wkładałaś mu kilka warstw ubranek, do tego kombinezony dla dzieci i ciepły śpiworek. Niezbędna była też ciepła czapka i kapturek. Jednak gdy temperatura przekracza 5–10 stopni C, czas zmienić czapeczkę na lżejszą. Zamiast dwuwarstwowej polarowej, włóż nieco cieńszą, przejściową, z jednej warstwy. Ale powinna ona dobrze przylegać do główki i zakrywać uszy. Pod kombinezon nie musisz też już wkładać sweterka. A gdy będzie czuć już zdecydowane powiewy wiosny, zamiast wsadzać malca do śpiwora, przykryj go tylko kocykiem. Zadbaj również, by ubranka nie były zbyt obcisłe i nie krępowały ruchów dziecka – wtedy krwi trudniej krążyć i dziecko szybciej zmarznie.
Jak sprawdzić, czy dziecku jest ciepło
Dotknij karku. Jeśli jest chłodny, to znak, że czas wracać do domu, jeśli spocony – jest mu za gorąco. Wtedy możesz odpiąć górny guziczek kurteczki lub lekko poluzować suwak (ale uważaj, by zimne powietrze nagle nie owiało szyjki).

Gdyby rok rozpoczynał się w marcu, łatwiej by było przestrzegać noworocznych postanowień. Wszystko się budzi do życia, więc i my mamy ochotę zmienić coś na lepsze. Przeczytaj, jakie modyfikacje w pielęgnacji dziecka trzeba wprowadzić, gdy na drzewach pojawiają się pierwsze pąki. Jak ubierać dziecko wiosną? Zamień kombinezon na bezrękawnik! To niby oczywiste, jednak w parkach i na placach zabaw jeszcze pod koniec (nawet ciepłego) marca można dostrzec dzieci męczące się w puchowych kurtkach i wełnianych czapeczkach. A to niedobrze. Spocone dziecko jest łatwym celem dla wirusów. Jeśli nie jesteś pewna, czy dziecko jest odpowiednio ubrane , dotknij jego karczku. Sucha i ciepła skóra oznacza, że wszystko jest w porządku. Pamiętaj za to, że dziecko wciąż powinien nosić nakrycie głowy. Gdy jest chłodno, cieplejszą, zakrywającą uszy czapkę, a gdy zrobi się cieplej – cieniutką, przewiewną czapeczkę albo chustkę. Starsze dziecko może biegać z gołą głową, gdy na dworze jest co najmniej 15°C. Jakie buty zakładać dziecku wiosną? Ocieplane kozaczki czy śniegowce w marcu to gruba przesada, jednak dziecko nie powinien jeszcze chodzić w zbyt lekkich bucikach. Po zimie ziemia jeszcze długo jest lodowata, poza tym jest sporo błota, często pada. Podeszwa wiosennych bucików musi być więc dość solidna, a sam bucik koniecznie nieprzemakalny. Najlepsze będą tzw. buty przejściowe , czyli trzewiczki z szerokim noskiem i cholewką do kostek. Na deszczowe dni przydadzą się kolorowe kalosze. Pamiętaj, że nogi w nich szybko marzną, dlatego dziecko powinno mieć ciepłe skarpety. Zobacz też: 10 hitów na wiosenny spacer z dwulatkiem Wiosenna zamiana gondoli na spacerówkę Jeśli twoje dziecko potrafi już samodzielnie siedzieć, wiosna to idealny moment, by przesadzić go z gondoli do spacerówki. Dziecko w takim wózku będzie więcej widział, a...

Kiedy wyjeżdżasz z dzieckiem na narty czy choćby tylko bierzecie sanki na osiedlową górkę, na pewno nie chcesz, by skończyło się to zapaleniem oskrzeli czy choćby banalnym katarem. Infekcji nie da się całkiem wyeliminować, ale możesz postępować tak, żeby dziecko nie przemarzło, nie przemoczył butów ani się nie spociło. Czapka na spacery to mus Gdy temperatura na dworze spada, czapka najlepiej chroni dziecko przed wyziębieniem , bo przez odkrytą głowę organizm traci najwięcej ciepła . Jeśli akurat jesteś na Krupówkach, nie daj się skusić sprzedawcom i nie kupuj dziecku pięknej wełnianej czapy. Pewnie i tak nie będzie jej nosił (bo kłuje!). Lepsze są bawełniane albo polarowe – miękkie i niegryzące. Albo pilotka zakrywająca uszy. Ciepło ucieka też przez kark i dekolt. Dlatego szalik powinien porządnie otulać szyję. Nasza rada: Polecamy szaliki-golfy. To praktyczny ciuszek. W dodatku dziecko bez problemu samo się w niego ubierze i dobrze zakryje sobie nim szyję. Ubieraj dziecko na cebulkę Dlaczego lepiej ubierać dziecko warstwami, niż włożyć jedną superciepłą kurtkę? Ponieważ dwie, trzy warstwy lepiej grzeją. Powietrze między nimi stanowi świetny izolator . Poza tym dodatkową warstwę łatwiej będzie zdjąć, jeśli zrobi się cieplej. Pierwsza warstwa to ciepłe majtki, podkoszulek z długim rękawem i rajstopy. Rękawy i nogawki nie mogą być obciskające, gdyż hamuje to krążenie i ciało nie może się samo rozgrzewać. Przed wyjazdem w góry warto zainwestować w bieliznę termoaktywną . Odprowadza ona pot na zewnątrz, zostawiając skórę suchą. Druga warstwa to ubranie dzienne, czyli to, co dziecko nosi w domu. Najwygodniejsze są golfy, które chronią nawet przy rozpiętej kurtce. W trzeciej warstwie uwzględniamy ciepłą kurtkę z kapturem lub kombinezon z nieprzemakalnego, oddychającego i nieprzepuszczającego wiatru materiału. Jeśli kurtka, to...

Kiedy wyjeżdżasz z dzieckiem na narty, czy choćby tylko bierzecie sanki na osiedlową górkę, na pewno nie chcesz, by skończyło się to zapaleniem oskrzeli czy choćby banalnym katarem? Infekcji nie da się całkiem wyeliminować, ale możesz postępować tak, żeby malec nie przemarzł, nie przemoczył butów ani się nie spocił. Kup dziecku ciepłą czapkę Kiedy temperatura na dworze spada, czapka najlepiej chroni maluszka przed wyziębieniem , bo przez odkrytą głowę organizm traci najwięcej ciepła. Jeśli akurat jesteś na Krupówkach, nie daj się skusić sprzedawcom i nie kupuj dziecku pięknej, wełnianej czapy. Pewnie i tak nie będzie jej nosił (bo kłuje!). Lepsze są czapki bawełniane albo polarowe – miękkie i niegryzące. Dobrym rozwiązaniem jest czapka kominiarka . Chroni szyję i trzyma się na głowie nawet podczas największych harców na śniegu. Albo kup pilotkę, dobrze zakrywjącą uszy. Ciepło ucieka też przez kark i dekolt. Dlatego szalik powinien porządnie otulać szyję. Nasza rada: Polecamy szliki-golfy. To praktyczny ciuszek. W dodatku smyk bez problemu sam się w niego ubierze i na pewno dobrze zakryje sobie nim szyję. Ubieraj dziecko na cebulkę Dlaczego lepiej ubierać dziecko warstwami, niż włożyć jedną superciepłą kurtkę? Ponieważ dwie, trzy warstwy lepiej grzeją. Powietrze między nimi stanowi świetny izolator. Poza tym dodatkową warstwę łatwiej będzie zdjąć, jeśli zrobi się cieplej. Pierwsza warstwa to ciepłe majtki, podkoszulek z długim rękawem i rajstopy. Rękawy i nogawki nie mogą być obciskające, gdyż hamuje to krążenie i ciało nie może się samo rozgrzewać. Przed wyjazdem w góry warto zainwestować w bieliznę termoaktywną . Odprowadza ona pot na zewnątrz, pozostawiając skórę suchą. Druga warstwa to ubranie dzienne, czyli to, co dziecko nosi w domu. Unikaj dużych dekoltów. Najwygodniejsze są golfy , które chronią nawet przy...