Nawet jeśli pogoda jest trochę kapryśna, nie rezygnuj ze spacerów z maluchem. Świeże powietrze jest mu bardzo potrzebne. Poza tym zmiany temperatury hartują organizm dziecka. Na dworze smyk dobrze śpi, doskonale dotlenia się. Jest jeszcze jeden bardzo ważny powód – podczas spacerków szkrab coraz lepiej poznaje świat. Właśnie dlatego warto zabierać go w różne ciekawe miejsca (najpierw sprawdź opinie o wózkach dla dzieci!). Oto kilka sprawdzonych tras.

Reklama

Do gęstego lasku

Zagajnik w pobliżu domu to idealna lokalizacja. Jeśli go nie ma, może warto od czasu do czasu zrobić sobie dłuższą wycieczkę na obrzeża miasta. Drzewa pochłaniają zanieczyszczenia powietrza, a sosny, modrzewie, lipy, dęby, jałowce wydzielają fitoncydy, czyli lotne substancje o właściwościach bakterio- i grzybobójczych. Przebywanie w lesie jest korzystne dla maluchów, które często chorują na zapalenia oskrzeli lub mają astmę. To także świetna okazja do tego, by zaszczepić w dziecku pasję. Obserwujcie ptaki (tu przyda się lornetka), zwracajcie uwagę na różne kształty liści i kolor kory drzew. Jeśli będziecie rozmawiać, dlaczego mrówka tak pracowicie dźwiga sosnową igłę, a dzięcioł stuka w drzewo, maluch zrozumie, że otaczająca go przyroda jest ważnym elementem również jego życia. Przy okazji wyjaśnij dziecku, że w lesie nie wolno krzyczeć, by nie płoszyć zwierząt. Nie powinno się też pozostawiać żadnych śmieci, bo np. plastikowe butelki albo foliowe opakowania rozkładają się w ziemi bardzo długo. Podczas przechadzki wykorzystajcie połamane gałęzie i zwalone pnie drzew, których w lesie jest mnóstwo. Zaproponuj malcowi „spacer po linie” – niech przejdzie po leżącym drzewie lub sporej i w miarę prostej gałęzi. Weź smyka za rękę i zachęć go do chodzenia po nich niczym cyrkowy akrobata. Możecie też poszukać na ziemi śladów zwierząt.

Do parku miejskiego

Największą zaletą tego miejsca jest to, że na trawnikach nie ma psich odchodów. Wizyta w parku to dobra okazja do rozmowy o zasadach (np. że nie można zrywać kwiatów, deptać klombów, wrzucać śmieci do fontanny ani kopać dziur w alejkach). Można za to karmić kaczki, obserwować wiewiórki, zbierać różne liście, puszczać latawce...

Na rundkę wokół domu

Spacerując po osiedlu, wybieraj małe, ciche uliczki bez samochodów. Wózek znajduje się na wysokości około 70 centymetrów od ziemi, niewiele wyżej niż wyloty rur wydechowych aut. Twój malec wdycha więc znacznie więcej samochodowych spalin niż ty! Po wyprawie wzdłuż miejskich arterii czy obleganych miejsc parkingowych dziecko będzie miało kaszel i katar

Zobacz także: Co zabrać na wiosenny spacer z dzieckiem

Zobacz także

Na pobliskie działki

Zabawcie się w ogrodników. Wystarczy kilka cebulek wiosennych bratków i mały skrawek ziemi (nawet przy ogrodzeniu działki), aby poczuć pod palcami wiosnę. Pozwól, by kilkulatek sam wykopał dołek w ziemi i włożył do niego sadzonkę. Takie zajęcie uczy dziecko wrażliwości i pozwala na bliskie spotkania z naturą. A kiedy bratki już wyrosną, pomyślcie, gdzie moglibyście zasadzić prawdziwe drzewo. Malcowi na pewno spodoba się myśl, że takie drzewo będzie rosło razem z nim. Dlatego zaglądajcie do niego.

Do ogrodu botanicznego

Nigdzie indziej nie zobaczycie tylu różnorodnych kwiatów i tropikalnych roślin. Zaglądaj na stronę internetową ogrodu w twoim mieście, a nuż traficie na ciekawą wystawę róż albo kaktusów. W wielu placówkach dzieci do sześciu lat wchodzą za darmo.

Na ścieżki biegowe

Jeśli twoje dziecko jest jeszcze bardzo malutkie i siedzi cały czas w wózku, możesz zabrać je na swój trening biegowy. Mój przyjaciel Radek, przygotowując się do triathlonu, zabierał synka na dwugodzinne treningi rowerowe (szkrab siedział w foteliku z tyłu roweru) i biegowe (smyk spał słodko w spacerówce).

Na własny balkon lub taras

Myślisz, że werandowanie sprawdza się tylko przy noworodkach? Są takie sytuacje, kiedy duży balkon musi zastąpić wyprawę w plener. Np. kiedy szkrab wychodzi na dwór pierwszy raz po chorobie, albo kiedy ty źle się czujesz i musisz zostać w domu. Takie rozwiązanie jest lepsze niż brak spaceru.

Zalety przechadzki

Przeczytaj, dlaczego codzienne wychodzenie z dzieckiem jest takie ważne.

  • Wyznacza pory dnia. Rytm dnia i nocy to coś, czego niemowlę musi się dopiero nauczyć. Codzienny spacer, zawsze o tej samej godzinie, z pewnością mu to ułatwi. Dzięki temu, że niemowlęta na dworze zasypiają bez problemów, wyjście z domu pomoże ci uregulować pory dziennych drzemek twojego malca.
  • Zaostrza apetyt. Ruch na świeżym powietrzu to najlepszy sposób na niejadka. Spora dawka tlenu połączona z zabawą i nowymi doznaniami sprawi, że maluszek szybciej poczuje głód.
  • Poprawia humor (nie tylko malca). Masz już czasem dość monotonii? Spacer to okazja, aby od niej odetchnąć. Postaraj się, aby wasze spacery nie były nudnym chodzeniem bez celu. Zaplanuj: „Dziś zobaczymy, dokąd prowadzi ta dróżka na końcu ulicy” albo „Sprawdzimy, ile przez noc urosły kwiatki”.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama