
Słońce coraz częściej wygląda zza chmur, a i dni stały się dłuższe. Z pewnością nie chce wam się już siedzieć w domu. Warto pamiętać o codziennych spacerach – to dla malucha nie tylko porcja zdrowia, ale także okazja do zdobywania nowych doświadczeń, poznawania świata. Jeśli zaś pogoda nie dopisuje, pobawcie się w domu. Też będzie fajnie.
WODNE ZABAWY (od 3. miesiąca)
Czego potrzebujesz: dwóch termoforków, plastikowego jajka do śmigusa-dyngusa (lub zwykłej strzykawki bez igły).
Jak się bawić: Jeden termofor napełnij zimną, drugi ciepłą wodą. Do plastikowego jajka wlej wodę o temperaturze pokojowej. Tuż przed wieczorną kąpielą połóż nagiego maluszka na przewijaku, w ciepłym pomieszczeniu. Najpierw ciepły termofor przyłóż na kilka sekund do brzuszka dziecka, potem do rączek i nóżek. To samo powtórz z zimną wodą i jeszcze raz z ciepłą. Teraz włóż maluszka do wanienki. Jedną ręką podtrzymuj dziecko, a drugą kilka razy psiknij wodą z jajka na brzuszek i rączki maluszka. Warto do tej zabawy zaangażować również drugiego rodzica.
Co daje: uspokaja i rozluźnia maluszka.
MAZURKI (od 8. miesiąca)
Czego potrzebujesz: mąki, jaj, wody mineralnej, cukru.
Jak się bawić: Przygotuj masę na kruche ciasto (takie, jak na wielkanocne mazurki). Na podłodze połóż drewnianą stolnicę lub dużą deskę do krojenia. Możesz też posadzić dziecko w wysokim krzesełku, pod warunkiem że będzie miało sporo miejsca na tacce przed sobą. Kulę ciasta podziel na mniejsze kawałki. Jeden z nich połóż przed malcem. Chwyć palec wskazujący dziecka i zróbcie ślad paluszkiem w cieście. Możecie odciskać w nim rączki, paluszki, lepić różne kształty. Niektóre odłóż na bok, a potem upiecz je. Możesz je przyozdobić i podać na świąteczny stół.
Co daje: ćwiczy mięśnie rączki, uczy wskazywania, rozwija koordynację wzrokowo-ruchową.