Wyspane dziecko i wyspana mama czyli jak sprawić, abyśmy mogły z naszym dzieckiem spać spokojnie i bezpiecznie.
Znaczenie snu najlepiej doceniają ci, którzy mają go za mało. Najczęściej są to... rodzice małego dziecka. Sen jest nieodzowny, aby organizm człowieka mógł prawidłowo funkcjonować.
Deficyt nocnego odpoczynku może bowiem spowodować nie tylko złe samopoczucie, ale i stać się przyczyną wielu chorób współistniejących z bezsennością. Wymieńmy tylko depresję, której jednym z objawów są problemy z zasypianiem, co bywa szczególnie uciążliwe dla chorego, bo niedobór snu ujawnia się dopiero za dnia.
Rola snu jest niebagatelna, ponieważ optymalizuje struktury pamięci i ma fundamentalne znaczenie dla układu nerwowego. Podczas snu wyłącza się świadomość i następuje bezruch. Warto też wiedzieć, że chociaż we śnie zmniejsza się częstotliwość fal mózgowych, to niektóre obszary mózgu lepiej pracują w nocy niż w fazie czuwania.
Bez snu umieramy
Niedobór snu może być przyczyną wielu chorób somatycznych, bo już jedna nieprzespana noc powoduje obniżenie sprawności psychofizycznej. W przypadku dłuższej deprywacji snu dochodzi do różnego rodzaju zaburzeń: od gwałtownego spadku nastroju, poprzez spowolnienie reakcji fizycznych, dekoncentracji uwagi aż do upośledzenia aktywności układu odpornościowego oraz do stanów paranoidalnych (psychozy, halucynacje). Dłuższe pozbawienie snu może doprowadzić nawet do śmierci.
To, w jaki sposób śpimy, determinuje nasze zachowania w ciągu dnia. Dzieci mające problemy z zasypianiem, a także te, które łatwo przebudzają się w środku nocy i nie mogą później zasnąć, są bardziej podatne na negatywne wpływy z zewnątrz i bardziej pobudliwe.
Ile spać?
Noworodki potrzebują 16 – 18 godzin snu na dobę, nie rozróżniają dnia od nocy, aa ich sen nie jest głęboki. U niemowląt okresy czuwania i spania wyraźnie się rozgraniczają, bo maluchy zaczynają już interesować się światem. Nadal jednak nie przesypiają całych nocy, kompensując brak snu drzemkami za dnia. Do czwartego miesiąca przesypiają od 6 do 9 godzin za dnia i 5 – 9 godzin w nocy. Ośmiomiesięczny bobas przesypia w dzień około 2- 4 godzin, natomiast w nocy 8 – 12. Roczne dziecko śpi nocą nawet do 12 godzin, a w dzień jeden, dwa razy.
Zapotrzebowanie na sen każdego dziecka jest sprawą bardzo indywidualną, a regulują go bodźce zewnętrzne oraz społeczne i emocjonalne. W stresie, niepokoju, przy silnym wzburzeniu czy dotkliwym głodzie niełatwo będzie o zaśnięcie, podobnie jak przy ostrym jarzeniowym świetle lub w hałasie.
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na pytanie, jak długo dzieci mają spać. Jednym maluchom wystarcza 10 godzin snu, inne dobrze funkcjonują przesypiając 8 – 9 godzin na dobę. Jest to uzależnione zarówno od wieku dziecka, jego indywidualnych preferencji oraz odpowiedniego postępowania rodziców. Wielu z nich bowiem nie radzi sobie zarówno z własnym zmęczeniem wynikającym z całodobowej opieki nad malutkim dzieckiem, jak i stresem, którego podłożem są problemy niemowlęcia z zasypianiem. Eksperci firmy Johnson & Johnson opracowali specjalny rytuał na dobranoc, ułatwiający dziecku zasypianie.
Śpij, to urośniesz
Potocznie mówi się, że dzieci podczas spania rosną. Właściwie nie ma w tym nieprawdy - sen dziecka jest szczególnie istotny dla jego dobrego, całościowego psychofizycznego rozwoju. A ważne jest nie tylko to, ile śpi maluch, ale również w jaki sposób śpi. Rwany, niespokojny sen małego dziecka może świadczyć o bólu, początku choroby, ale także o fizycznym dyskomforcie oraz rożnego rodzaju lękach.
Mówiąc o śnie malucha, nie zapominajmy także o znaczeniu nocnego wypoczynku jego rodziców. Ma to niebagatelny wpływ na rozwój wypadków za dnia. Niewyspana mama czy tato będą gorzej radzić sobie z obowiązkami, których nie brakuje w świeżo upieczonej rodzinie.
Przyjście na świat małego człowieka przewraca życie do góry nogami. Nagle okazuje się, że dorośli ludzie, którzy do tej pory świetnie funkcjonowali jako para, a każde z nich osobno w swojej pracy zawodowej, nie potrafią się odnaleźć w nowej roli – rodziców. Nie ma w tym żadnej ich winy. Naturalne jest bowiem, że w sytuacji, kiedy wszystko z dnia na dzień się zmienia, potrzeba czasu, aby ogarnąć całość i móc wdrożyć się w nowy model życia.
[CMS_PAGE_BREAK]
Matka i dziecko, czyli symbioza
Zmiany hormonalne, które zachodzą w ciele kobiety podczas ciąży, nie kończą się raptownie w momencie urodzenia dziecka. Organizm mamy musi dojść do siebie, a nie jest to proces kilkudniowy. Oprócz fizycznych niedomagań pojawia się szereg wątpliwości i lęków o dziecko. Nikt bowiem jeszcze nie przyszedł na świat z teoretyczną wiedzą, którą można natychmiast przełożyć na praktykę. Jeśli zdamy sobie z tego sprawę – przyjmiemy do świadomości naszą omylność i pozbędziemy się ambicji, aby być w pierwszych dniach życia dziecka perfekcyjnymi matkami i żonami, z pewnością będzie nam łatwiej. Skorzysta na tym również nasz największy skarb, bo nikt tak jak dzieci, szczególnie w okresie noworodkowo-niemowlęcym, nie wyczuwa zmian nastroju najbliższej osoby – matki.
Priorytetowe znaczenie ma tutaj znowu sen. Jeśli maluch nie śpi albo często budzi się w środku nocy i nam się nie uda zasnąć. I odwrotnie – dziecko zmęczonej, zestresowanej z powodu braku snu mamy – nie ma wielu szans na spokojny nocny odpoczynek. Dziecko – matka to w pierwszych tygodniach i miesiącach życia niemal symbiotyczne połączenie.
Czas na sen
Jak więc sprawić, abyśmy mogły z naszym maluchem spać spokojnie i bezpiecznie?
Przede wszystkim zadbajmy o nastrój, uspokojenie. Zdenerwowana kobieta nie będzie w stanie uśpić dziecka, bo ono natychmiast wyczuje jej stan. Postarajmy się więc najpierw same wyciszyć. Może nam w tym pomóc ciepła kąpiel, relaksująca muzyka czy nawet krótka drzemka dla regeneracji.
Jeśli nie dysponujemy osobną sypialnią, odizolujmy miejsce do spania od reszty pokoju. Wyłączmy hałaśliwy telewizor, a kiedy chcemy w niego od czasu do czasu spoglądać, przyciszmy dźwięk. Zrezygnujmy z górnego światła na rzecz włączonej małej lampki. Dzieciom tak samo jak dorosłym nie jest wszystko jedno, w jakich warunkach zasypiają.
Miejmy świadomość, że już sześciomiesięczne niemowlęta można nauczyć pewnych rytuałów poprzez ich nieustanne, konsekwentne powtarzanie. To, w jaki sposób usypiamy małe dziecko, zaprocentuje dla niego w przyszłości.
W pierwszych miesiącach życia niemowlęcia nie ma co marzyć o przesypianiu przez nie całych nocy. Maluch śpi nieregularnie, budząc się co trzy, cztery godziny. Ten czas i my powinnyśmy wykorzystać na sen. Często młode mamy popełniają zasadniczy błąd, chcąc w przerwach na sen noworodka zadbać o porządek w domu. Piorą w tym czasie, prasują, sprzątają, przygotowują posiłki, a później mdleją z niewyspania.
Jeśli nie mamy możliwości dzielenia się opieką nad dzieckiem, przede wszystkim skupmy się na zachowaniu własnej dobrej kondycji, bo jest ona nam i dziecku niezwykle potrzebna. Maluchowi nic się nie stanie, jeśli w domu nie będzie świeżo umytych okien czy wyprasowanych obrusów. O wiele ważniejszy jest dla niego kontakt z wypoczętą mamą. Śpijmy więc, kiedy i dziecko drzemie, a wyjdzie nam to obojgu na zdrowie.
Przejmowanie emocji
Nie słuchajmy „dobrych” rad naszych matek, ciotek czy babć, które powtarzają, że wychowały dzieci, nie zaniedbując obowiązków domowych. Weźmy pod uwagę fakt, że dawniej kontakt z niemowlakiem uważany był za jałowy, bo przecież „dziecko i tak nic nie rozumie”. Nie mówiło się więc do niemowlęcia, karmiło tylko o wyznaczonych porach, a nie na żądanie i zgodnie z zaleceniami ówczesnych poradni pediatrycznych, nie reagowało na płacz dziecka, uznając, że jeśli dziecko ma sucho i nie jest głodne, nic mu nie dolega.
Dziś wiemy, że już noworodek umie trafnie rozpoznawać sygnały płynące od matki i niewerbalnie na nie reagować. Nowoczesne matki wyposażone są w wiedzę o małym dziecku, w myśl której obowiązuje podstawowa zasada: obserwuj swoje dziecko, a w ten sposób najwięcej się o nim dowiesz. Nie można bowiem bazować na tezie, że wszystkie dzieci są takie same i istnieje jeden wzór do ich wychowywania. Nie należą do rzadkości sytuacje wielodzietnych rodzin, w których każde z dzieci potrzebuje innych bodźców do prawidłowego rozwoju.
Tak samo jak troszczymy się o dietę malucha, tak samo ważny powinien być dla nas jego sen. Spokojny, bezpieczny, w odpowiednich warunkach. Bardzo często rodzicom wydaje się, że dziecko może spać zawsze i wszędzie. Czasem rzeczywiście tak bywa, że zmęczony lub osłabiony maluch zapada w sen, niezależnie od sytuacji, w jakiej się znajduje. To jednak rzadkość i trzeba do tego naprawdę szczególnych okoliczności. Jeśli jednak chcemy wychować zdrowe, radosne i spokojne dziecko, zacznijmy już od pierwszych dni jego życia. Według starego przysłowia „czym skorupka za młodu nasiąknie...”.