Bada Pan tzw. kamienie milowe w rozwoju niemowląt. Co to w zasadzie jest?
– To narzędzie do sprawdzania przebiegu rozwoju niemowlęcia, czyli osiągnięcia, które powinno zdobyć, przypadające na określone okresy jego życia. Dzięki kamieniom milowym możemy sprawdzać, czy rozwój przebiega prawidłowo – jest tak, gdy kamienie milowe zostały osiągnięte. Jeśli na określonych etapach życia niemowlę wykazuje konkretne umiejętności, to jest to sygnał dla rodziców, że rozwój dziecka jest prawidłowy. Także dla jego pediatry jest to wskazówka dotycząca tempa rozwoju.
Czy uważa Pan, że niemowlę to mały geniusz?
– O, nie. W kamieniach milowych nie chodzi o to, by udowodnić, że dziecko jest geniuszem, tylko o badanie jego kompetencji po to, żeby rozwijało się prawidłowo. Wszystkie niemowlęta jakoś się rozwijają: jedne powyżej średniej, inne poniżej, a jeszcze inne przeciętnie. Chodzi o to, by wszystkim dzieciom zapewnić rozwój ich maksymalnego potencjału.
Jak się sprawdza, co umieją niemowlęta?
– To trudne w przypadku tak malutkich dzieci, ponieważ nie umieją mówić. Wszystko polega na obserwowaniu ich i próbach odgadnięcia, co mogą myśleć i dlaczego się tak zachowują. Musimy być bardzo uważni, interpretując te zachowania. Łatwo jest pomyśleć, że rozumieją więcej niż w rzeczywistości. Tak jak np. z psem (przepraszam za porównanie): patrzymy na niego i wydaje nam się, że rozumie, co do niego mówimy. Gdy jesteśmy uważni, możemy zauważyć, że dzieci są mądre, kompetentne, dużo umieją – dziś wiemy o nich znacznie więcej niż jeszcze kilka lat temu. Dam przykład: trzymiesięczne dziecko, które na naszym filmie bawiło się karuzelką [mogło wprawiać ją w ruch, kopiąc nóżką, do której wstążeczką była przywiązana zabawka – przyp. red.], po siedmiu dniach zapomniało, że może w ten sposób wprawiać w ruch karuzelkę. Ale gdy mu o tym przypomnimy, poruszając karuzelką, znów będzie kopało nóżką, żeby wprawić w ruch zabawkę. Tym razem zapamięta to zdarzenie na dwa tygodnie. Jeśli znów mu pokażemy, jak poruszać karuzelką, zapamięta to już na miesiąc. Za pomocą bodźców przypominających możemy u dziecka zachować pamięć nawet na ponad rok. Więc to nieprawda, że pamięć dziecka jest krótka albo że dzieci uczą się wolno. Uczą się bardzo szybko i potrafią długo pamiętać. Tylko trzeba je stymulować.
A czy noworodki też już coś potrafią?
– O tak! Noworodki są niesamowite. Bardzo dużo o nich wiemy. Potrafią np. rozpoznawać twarze. Jeśli pokażemy tak maleńkiemu dziecku obrazek ludzkiej twarzy (elementy twarzy mogą być na nim nawet poprzestawiane) i przesuniemy go przed jego oczami, to będzie za nim wodziło wzrokiem dłużej niż za innym przypadkowym obrazkiem. Noworodek umie też naśladować mimikę. Jeśli zbliżymy się do jego twarzy i powoli kilkakrotnie wystawimy język, będzie próbował zrobić to samo. To przecież pierwszy akt komunikacji! Już 20 minut po narodzinach dzieci umieją kopiować ruchy, które kilkakrotnie pokaże się im z bliska – poza wystawianiem języka naśladują też poruszanie palcami, machanie całą dłonią czy otwieranie ust, mruganie. Noworodki od urodzenia są nakierowane na kontakt z drugim człowiekiem.
Które kamienie milowe są najważniejsze w pierwszym roku życia?
– Myślę, że najważniejsze jest nawiązanie kontaktu wzrokowego i uśmiechnięcie się w wieku 3–6 miesięcy, czyli podstawowa interakcja społeczna. Często zdarza się, że dzieci, które tego nie robią na tym etapie, mają w późniejszym życiu problemy w relacjach społecznych. Jeśli rodzic nie jest w stanie nawiązać kontaktu z dzieckiem w wieku 3–6 miesięcy (chodzi o przedział wiekowy!) powinien zgłosić się z nim do lekarza.
Zobacz też: 5 umiejętności społecznych niemowlęcia - sprawdź, czy dziecko je ma