Bałagan źródłem codziennego stresu rodziców. Badanie Biostat dla marki WaterWipes®
W jakim stopniu stresujące okazuje się sprzątanie po naszych pociechach? Jakie produkty pomagają nam zaoszczędzić czas oraz energię podczas rodzicielskich obowiązków?
- materiały promocyjne
Odpowiedzi odnajdziemy w badaniu Biostat wykonanemu na zlecenie marki WaterWipes®.
- Ponad połowa rodziców (55,6%) uważa, że w ich miejscu zamieszkania panuje wieczny bałagan.
- Prawie 57% ankietowanych potwierdza, że podczas wspólnego gotowania z dzieckiem kuchnia zamienia się w pobojowisko.
- Ankietowani najczęściej za czynność, w przypadku wykonywania której chcieliby otrzymać pomoc, uznali sprzątanie domu/mieszkania (32,9%), następnie przygotowywanie posiłków (30%) oraz pranie, prasowanie i składanie ubrań (24,7%).
- Ponad połowa ankietowanych przyznała, że stresuje ich niemożność odprężenia się lub znalezienia czasu dla siebie (52,2%).
- 7 na 10 badanych w domu korzysta z chusteczek nawilżanych w celu usunięcia drobnych zabrudzeń u dziecka.
Troskliwi rodzice wyciskają z siebie ostatnie poty, dbając o szczęśliwe i bezpieczne dzieciństwo swoich dzieci. Bez względu na to, czy mama, czy tata, każdy opiekun pragnie, aby jego maluch był zdrowy i dorastał szczęśliwe. Jak wiemy, wiąże się z tym wiele wyrzeczeń związanych chociażby z brakiem wystarczającej ilości wolnego czasu, czego konsekwencją jest przemęczenie oraz stres. Na rynku
Dostępne są już produkty pozwalające zaoszczędzić czas i energię właśnie. Nawilżane chusteczki są jednym z faworytów. Badanie Biostat przybliży nam realia obowiązków domowych w polskich domach, oraz pokaże jak radzimy sobie w kryzysowych sytuacjach.
Źródła codziennego stresu
Wyobraźmy sobie stertę zabawek na podłodze przeplatanych tu i ówdzie z porozrzucanymi ubrankami. Ta mozaika wzorów i kolorów to codzienność wielu rodziców. Co wówczas nas najbardziej frustruje? Jak wynika z przeprowadzonych badań, ponad połowa (52,2%) respondentów przyznała, że stresuje ich niemożność znalezienie dla siebie wolnej chwili na relaks i odprężenie. Dla połowy ankietowanych (50,3%) mocno stresującym aspektem jest także obawa o stan zdrowia ich oraz domowników. Ponad 1/3 rodziców (42,2 proc.) wskazała, że źródłem codziennego stresu jest przede wszystkim sprzątanie „po dzieciach”.
Badani rodzice zostali poproszeni również o wskazanie, w przypadku których źródeł stresu w szczególności przydałoby im się wsparcie. Kiedy zatem najczęściej potrzebujemy pomocy? Wygląda na to, że co trzeci ankietowany (32,9%) zadeklarował potrzebę podzielenia się obowiązkami podczas sprzątania właśnie. Prawie taka sama ilość rodziców (30%) skorzystałaby chętnie z pomocy podczas przyrządzania posiłków, a co 4 badany (24,7%) wskazała, że przydałaby im się pomocna dłoń przy praniu, prasowaniu, układaniu ubrań czy sprzątaniu samochodu.
Nauka utrzymywania porządku, czyli starszaki w akcji
Z czasem obowiązki rodziców ulegają zmianie. Niektóre z nich przestają istnieć, zaś na ich miejsce pojawiają się kolejne. Jako odpowiedzialnym rodzicom, zależy nam na tym, aby nasze pociechy były samodzielnie i umiały po sobie posprzątać, wówczas spora część opiekunów wprowadza naukę sprzątania, która według badania przynosi pozytywne skutki. Wyniki wykazały, że aż w 65% dzieci z wiekiem zaczyna pomagać rodzicom w sprzątaniu zrobionego przez siebie bałaganu. Jest to odciążające dla wielu rodzin, ponieważ jak dowiadujemy się z badania, starsze dzieci są w stanie nabałaganić bardziej niż maluchy, a codzienne utrzymanie porządku przy starszakach przeraża bardziej niż widok brudnej pieluszki.
Jak często nasze pociechy potrafią zrobić bałagan? Prawie połowa rodziców (47,2 proc.) przyznała, że ich dzieci są w stanie nabałaganić od dwóch do pięciu razy dziennie, zaś 31% zadeklarowała od jednego do dwóch razy. 5,4% rodziców przyznało, że mierzą się z tym dziesięć lub więcej razy w ciągu dnia! To zdecydowani rekordziści.
Naturalnym następstwem nieporządku jest sprzątanie oraz to, ile czasu dziennie jesteśmy w stanie na nie poświęcić. Ponad jedna trzecia rodziców (35,5%) zadeklarowała, że zajmuje im to do pół godziny dziennie. Niewiele mniejsza ilość opiekunów (28,9%) poświęca na to nawet do godziny czasu. Najniższy odsetek stanowi 2,1% tych, którym utrzymanie porządków przeciąga się do kilku godzin dziennie.
Jakich sytuacji obawiamy się najbardziej?
Gdy z dziecięcego pokoju dochodzą nas odgłosy beztroskiej zabawy możemy być pewni, że czeka tam na nas sterta rozrzuconych zabawek – niemal 3/5 ankietowanych (58%) przekonało się o tym na własnej skórze. W połowie przypadków dziecko najbardziej bałagani podczas zabawy technicznej lub plastycznej (48,2%). Nie zapominajmy również o posiłkach, które ciężko skojarzyć z czystością i porządkiem – co potwierdza 43,7% respondentów. Jeden z rodziców wyszedł z inicjatywą i zaproponował własny przykład czynnika „bałaganotwórczego”, kiedy to dziecko przynosi z podwórka do domu przedmioty w postaci gałązek, liści lub kamyków.
Który rodzaj bałaganu okazał się faworytem pod kątem generowania stresu? W tym przypadku większość ankietowanych zgodziła się poniekąd z pojedynczym, wcześniej wspomnianym, rodzicem. Na szczycie listy – jak przyznało prawie 42% opiekunów - znalazł się bowiem brud naniesiony do domu po aktywnościach na dworze. Niewiele mniej z nich (39,5%) obawia się bałaganu związanego z zajęciami plastycznymi lub technicznymi, a w następnej kolejności (38,4%) nieporządku po zabawie. Co piąty rodzic (19,4%) zadeklarował sprzątanie ubrań po dzieciach jako czynnik stresogenny.
Czy mamy tendencję do prokrastynacji oraz pomocną dłoń w domu?
Małe dzieci potrafią przejść przez pokój jak małe tornado. Aż 72,3% rodziców przyznało, że ich mali czempioni są w stanie nabałaganić w zaledwie 5 minut! Niewielu mniej (69,1%) dodaje, że w tym samym czasie dzieci potrafią ubrudzić same siebie. Jak wynika z doświadczenia rodziców ponad połowa z nich (65%) ma wrażenie, że co chwile musi sprzątać i prać, a w ich miejscu zamieszkania panuje wieczny bałagan (55,6%).
“Bałagan nie jest dobry ani zły! Bałagan jest etapem rozwoju, kiedy spontaniczność i wolność ekspresji stanowią podstawę funkcjonowania dziecka, dlatego musimy go uwzględnić w pakiecie wraz z narodzinami nowego członka rodziny. Wiemy, że maluchy bałaganią błyskawicznie, szczególnie gdy są senne i zmęczone, dlatego często wydaje się, że regularne domowe porządki pozbawione jakiekolwiek sensu. Jako rodzic, jedyne co możemy zrobić to zadbać o to co niezbędne, ponieważ na koniec dnia domowe obowiązki nie powinny być naszym priorytetem. Odpuszczanie rzeczy, których nie jesteśmy w stanie kontrolować jest kluczowe w zadbaniu o siebie. Sen, odpoczynek, jedzenie, rozmowa z partnerem lub przyjaciółką - tym się zajmijmy, kiedy mamy wolną chwilę. Bałagan może poczekać” – dodaje Julia Izmałkowa, psycholog, badacz społeczny, strateg, w sieci bliżej znana jako Psychomama Julia.
Szczęśliwie, 36% rodziców dodało, że nie muszą całego dnia poświęcać na sprzątanie domu. Czy oznacza to, że większa część rodziców odkłada porządki na następny dzień? Niemal 9 na 10 osób przyznało, że tak. Przy czym najczęściej ta sytuacja powtarza się u 20% ankietowanych.
W zachowaniu porządków niezwykle cenne jest również wsparcie partnera. Zdecydowana większość (71,2%) przyznała, że w większym lub mniejszym stopniu może liczyć na otrzymanie takiej pomocy. W innych przypadkach (17,1%) rodzina deklaruje chęć pomocy przy obowiązkach domowych. Niemal co piąty ankietowany (18,9%) samodzielnie zajmuje się dbaniem o porządek.
Nawilżane chusteczki – na ratunek
W natłoku codziennych obowiązków rodzice poszukują produktów, które pozwolą im sprawnie i skutecznie usunąć zabrudzenia np. te powstałe podczas posiłków lub zabaw plastycznych. Idealnym i sprawdzonym rozwiązaniem okazują się w tym wypadku nawilżane chusteczki. Badanie wykazało, że niemalże 7 na 10 badanych korzysta z nich w domu oczyszczając brudne buzie i rączki. W dalszej kolejności na liście przydatnych produktów znalazły się ręczniki papierowe (57%) oraz jednorazowe chusteczki higieniczne (39,5%). Co więcej, część rodziców wspomniała, że do umycia buzi lub rączek dziecka wykorzystuje mydło i bieżącą wodę.
Szczęście całej rodziny odzwierciedla osobno każdy z jej członków, dlatego w przypadku natłoku obowiązków u rodziców, ważne jest zadbanie o odpoczynek i zagwarantowanie sobie czasu dla siebie. Świadomość czynników stresogennych to już połowa sukcesu do odnalezienia spokoju. Na szczęście, jak wynika z badania, większość dzieci z wiekiem częściej pomaga w realizacji codziennych zadań. W większości przypadków ankietowani mogą również liczyć na wsparcie ze strony partnerów. Jednak to nie wszystko. Niezwykle pomocne okazują się również środki higieniczne, które są w stanie znacznie skrócić i usprawnić proces sprzątania. Mowa tutaj o nawilżanych chusteczkach, z których poza domem korzysta aż 8 na 10 ankietowanych. Badanie wykazało, że rodzice bardzo się stresują, gdy nie mają pod ręką czegoś, czym mogliby wytrzeć buźkę, rączki lub nawet ubranko czy wnętrze wózka dziecka poza domem właśnie.
“Perfekcyjny porządek w domu, w którym wychowują się małe dzieci to utopijny miraż, a bałagan to nieodzowna część rozwoju maluchów, które potrafią ubrudzić siebie i wszystko dookoła w mgnieniu oka. Cieszymy się, że rozwijając nasze produkty spełniamy potrzeby rodziców oferując skuteczne, a jednocześnie delikatne chusteczki nawilżane WaterWipes® Textured Clean, które - jak wynika z badań - pozwalają nie tylko zaoszczędzić sporo czasu i stresu, ale również okazują się idealnym rozwiązaniem, w sytuacjach, gdy nie mamy dostępu do bieżącej wody” – dodaje Judit Mocsari, Brand Manager Europe w WaterWipes®.
Chusteczki nawilżane WaterWipes® Textured Clean powstały z myślą zarówno o bardziej ruchliwych maluszkach, jak i o przedszkolakach oraz dzieciach chodzących do szkoły. Dzięki teksturowanej powierzchni są one w stanie oczyścić buzie i rączki dziecka a, po wybuchowym gotowaniu, pomogą także w przetarciu stołu i podłogi.