Reklama

Większość dzieci zaczyna wypowiadać pierwsze słowa mając mniej więcej rok, jednak przygotowania do tego wielkiego wydarzenia rozpoczynają dużo wcześniej:

Reklama
  • Noworodek porozumiewa się jedynie płaczem, jednak potrafi także uważnie słuchać, dzięki czemu zapoznaje się z melodią i rytmem ojczystego języka.
  • W wieku 2-3 miesięcy dziecko zaczyna gruchać (głużyć), czyli mówić „aaa”, „eee”, „ehhhr” itd. Testuje w ten sposób swoje narządy mowy: krtań, gardło, język itd.dzięki temu będą gotowe do pracy, gdy nadejdzie odpowiednia pora.
  • 6-miesięczne dziecko zaczyna gaworzyć, czyli świadomie (a nie odruchowo, jak wcześniej) naśladować ludzką mowę wraz z jej intonacją. Możesz się zdziwić, jak doskonale potrafi cię przedrzeźniać!
  • Pod koniec 1. roku malec dokonuje wielkiego kroku naprzód: uświadamia sobie, że rzeczy, czynności itd. mają swoje nazwy.
  • Krótko potem, w okolicy pierwszych urodzin, zaczyna używać pierwszych słów, najczęściej „mama”, „tata” albo „baba”, ale niekoniecznie. Tu także zdarzają się niespodzianki i pierwsze słowo może dotyczyć np. psa.
  • W 2. roku życia słownik maluszka błyskawicznie się poszerza, a dwulatek zaczyna budować pierwsze zdania. Na początku są one bardzo proste, np. „mama da”, ale szybko stają się coraz bardziej rozbudowane. Potem wszystko odbywa się już błyskawicznie: dziecko mówi coraz więcej i coraz lepiej, choć przez jakiś czas rozumieją go głównie najbliżsi.

Czego potrzebuje maluch, by zacząć mówić?

By dziecko nauczyło się mówić, potrzebuje przede wszystkim... rozmówcy, bo nie da się nauczyć mówić w całkiem samodzielnie. Dlatego mów do niego przy każdej okazji: podczas zabawy, spaceru, zwykłych, codziennych czynności. Staraj się robić to w taki sposób, jakbyś prowadziła z nim rozmowę, a więc zostawiając mu miejsce na odpowiedź. Nie potrafi jeszcze mówić? Nie szkodzi! Odpowie ci tak, jak na danym etapie rozwoju potrafi, np. uśmiechem, machaniem rączkami albo gaworzeniem.
Baw się z nim także w naśladowanie, np. powtarzaj odgłosy, które wydaje i zawsze odpowiadaj na jego zaczepki. Wygłupiajcie się: naśladujcie dźwięki wydawane przez zwierzęta, pojazdy, instrumenty. Dostarcz także maluszkowi kilka zabawek, które pomogą mu w rozwoju mowy. Jakie to? Przede wszystkim takie, które rozwijają umiejętność rozróżniania dźwięków, rytmów i słów oraz zachęcają do rozmów i wspólnego spędzania czasu!

Oto nasze propozycje zabawek wspomagających naukę mowy:

Mali Odkrywcy: Myszka Coco, Lew Leonardo, i Królik Thomas to bardzo wyjątkowe zabawki. Dzięki inteligentnym czujnikom każda z nich jest interaktywna (ma aż 7 funkcji!) i reaguje na to, co robi z nią dziecko.
Można się nimi bawić na wiele sposobów, np. karmić je, kłaść spać, prowokować do kichania, skakać z nimi itd., a one na to reagują. Co więcej, Mali Odkrywcy dostosowują się do zmieniających się z czasem potrzeb malucha, wszechstronnie go rozwijając. Dzięki nim dziecko doskonali najróżniejsze umiejętności, poszerza słownictwo i zdobywa wiedzę o codziennych czynnościach. A wszystko to robi bez najmniejszego wysiłku, spędzając czas tak, jak lubi!
Do każdej z zabawek dołączono 7 bezpłatnych kart rozwojowych ze wskazówkami dotyczącymi nauki i zabawy, które nie tylko pozwalają opiekunom w pełni zrozumieć wartość rozwojową poszczególnych zabaw, ale także są inspiracją do wielu kolejnych. Karmienie zwierzątka, łaskotanie go, skakanie wraz z nim i pozostałe zabawy mogą być na przykład punktem wyjścia do snucia najróżniejszych historii, których bohaterem jest malec i jego ulubiony Mały Odkrywca.

Mali Odkrywcy, Marko
materiały prasowe

Wymyślanie bajek wcale nie jest trudne! Trzeba po prostu spróbować! Książeczka edukacyjna dla dziecka Moje Podróże – Zabawa na łące, mięciutka i kolorowa, wspiera wiele obszarów rozwoju. Wśród nich jest również rozwój mowy. Kolorowe, przykuwające uwagę malca obrazki przedstawiające liska i inne zwierzęta, a także drzewa, domek, i miejsca, do których można podróżować, zachęcają do poznawania nazw zaprezentowanych obiektów, a także uczą rozumienia mowy. Z czasem dziecko zaczyna rozumieć, gdy mówisz np. „Gdzie lisek ma oczko””, „A kto jest w lusterku?” „Poszukajmy na obrazku drzewa”, „To jest wieloryb” itd.
Dzięki efektom dźwiękowym (elementy, które szeleszczą i klakson) zabawka uczy także rozróżniania dźwięków i uważnego słuchania. Książeczka ma także wiele ciekawych elementów, m.in. zabawkę A kuku, satynowe wstążeczki i gryzaczek, będący jednocześnie uniwersalnym zapięciem, którym można przymocować ją np. do wózka.

Książeczka na Zielonej Łące, Tiny Love
materiały prasowe

Wielofunkcyjny Leżaczek-bujaczek-krzesełko 3w1 nie jest w zasadzie zabawką, a jednak bardzo przydaje się do zabaw, które służą rozwojowi mowy. Można go ustawić w 3 pozycjach: siedzącej, półleżącej i leżącej. Do rozwijania umiejętności językowych najbardziej przydatna jest funkcja krzesełka, dzięki której maluch może bez przeszkód komunikować się rodzicem twarzą w twarz, a przecież to właśnie rozmowa jest najlepszym sposobem nauki.
Tematów do rozmów dostarczają urocze, kolorowe zawieszki na muzycznej karuzeli. Są przyczepione do niej przy pomocy pasków z rzepami, co umożliwia ich zdjęcie i wymianę na inne, urozmaicające zabawę maskotki.
Gdy maluszek się zmęczy rozmową, jednym kliknięciem przeobrazisz krzesełko w leżaczek, w którym może się bujać albo bezpieczne, wyposażone w daszek i podniesione brzegi łóżeczko – idealne miejsce na drzemkę.
Sprzęt można ustawić w pozycji stabilnej, ale może także delikatnie kołysać maluszka lub kojąco wibrować. Wyposażono go także we wspomnianą już świetlno-muzyczną karuzelę z 9 melodiami i 2 stopniami głośności, którą można ustawić pod różnym kątem i obracać o 180 stopni.

Leżaczek-bujaczek, Marko
materiały prasowe

Gotowi na naukę przez zabawę?

Reklama

Materiał powstał we współpracy z: Marko

Reklama
Reklama
Reklama