Spojrzała w jego małe szare oczka i pokochała od razu.

Reklama

- To jest Lucek – wyjaśniłam wręczając Julii słońduchę – Lucek szuka domu. Czy może z nami zamieszkać?
- Zpfia!

Wymowa Julii pozostawia jeszcze wiele do życzenia.

- Co???- zapytała zdziwiona.
- Zopfia! To moja Zopfia i bardzo ją kofam! - wyznała tuląc do siebie poduchę, która jeszcze chwilę temu była Luckiem.

Od tej chwili Julia i Zopfia są nierozłączne:

Zobacz także
  • kiedy Juleczka śpi - Zopfia stanowi poduszeczkę,
  • w podróży Zopfia staje się zagłówkiem,
  • w przedszkolu - pocieszycielką i przyjaciółką,
  • została również zabawką kąpielową – zanim zdążyłam zareagować Zopfia wylądowała w wannie z Julią. Na szczęście wystarczyło ją jedynie wytarmosić po zakończonej kąpieli, by wróciła do dawnej formy :)
  • jest nawet swoistą ścierką do kurzu, ciągnąc się po podłodze, podczas nieustannej bieganiny Julii trzymana w małej dłoni córki jedynie za swój zabawny ogonek.

Julia pilnuje słońduchy, jak oka w głowie i nie pożycza jej nikomu. Raz tylko zrobiła wyjątek dla swojej miesięcznej kuzynki Kalinki. Maleńka Kalinka tak zafascynowała Julię, że ona w swej dobroci małego serduszka postanowiła pożyczyć Zopfię na czas karmienia Kalinki, bo słońduchy jeśli jeszcze o tym nie wiecie, mogą spełniać wiele innych funkcji – czasem służą, jako poduszka do karmienia dając bezpieczne podparcie dla maluszka, a innym razem stają się niezastąpioną podstawką pod laptopa!

materiały prasowe

mięciutkie, milutkie, lekkie, uszyte z dbałością o detale, co doceni każdy maluch!

Słońduchy wypełniona atestowana, antyalergiczna włóknina silikonowa, bezpieczne dla dziecka.

A Wy zaprosiliście już słońduchę do waszego domu?

Więcej o słońduchach możecie przeczytać na dressyouup.pl

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama