Będą odszkodowania za odczyny poszczepienne? Pytamy ministra!
Po każdej szczepionce może pojawić się niepożądany odczyn poszczepienny. Do tej pory rodzice dzieci w takiej sytuacji były zostawione samym sobie. To ma się zmienić - zapowiada Marek Posobkiewicz.
W wielu krajach istnieją specjalne fundusze odszkodowań, z których rodzicom, którzy udowodnią, że ich dziecko po szczepieniu miało poważny niepożądany odczyn poszczepienny, są wypłacane pieniądze. Od niedawna o tym, że taki fundusz powinien powstać, mówi się także w Polsce. Czy rzeczywiście taki fundusz powstanie, kto będzie mógł dostać pieniądze i co to są niepożądane odczyny poszczepienne - rozmawiamy z dr. Markiem Posobkiewiczem, szefem Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
Wielu rodziców obawia się szczepić dzieci, gdyż boi się niepożądanych odczynów poszczepiennych.
Szczepienia są dobrodziejstwem. Gdyby nie one, mogłoby nas w tej chwili nie być. Moglibyśmy nie rozmawiać. Choroby zakaźne powodowały kiedyś wymarcie całych wiosek, miast, regionów. Dzięki szczepieniom ochronnym mogliśmy niektóre choroby, jak ospa prawdziwa, usunąć do podręcznika historii.
Nawet te choroby, które powodują u większości dzieci łagodne objawy, u innych dzieci mogą doprowadzić do ciężkich powikłań, jak zapalenie mózgu, zapalenie mięśnia sercowego, uszkodzenie układu oddechowego, uszkodzenie nerek, a nawet zgon.
To prawda, ale dziś rodzice nie boją się, że dziecko zachoruje na odrę czy krztusiec, czy będzie miało powikłania po chorobach. Boją się powikłań po szczepieniach.
Nikt świadomy medycznie nie mówi, że nie ma czegoś takiego jak niepożądany odczyn poszczepienny (NOP). Niepożądana reakcja może wystąpić po każdym leku, a nawet po posiłku, w którym będzie substancja, na którą jesteśmy uczuleni.
Ciężkie odczyny poszczepienne występują wybitnie rzadko. Statystycznie, po zaszczepieniu kilku milionów dzieci może dojść do kilku ciężkich odczynów poszczepiennych. Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że jeśli zaszczepimy 95 proc. dzieci, to może to uratować życie wielu osobom, również tym dzieciom, które nie mogą być szczepione ze względu na stan zdrowia, np. niektóre choroby nowotworowe i inne, gdzie dochodzi do defektu układu odpornościowego. To nasza społeczna odpowiedzialność: oprócz chronienia siebie powinniśmy być odpowiedzialni za te słabsze dzieci.
Ostatnio wiele się mówi, że ma być stworzony fundusz odszkodowań dla osób, które ucierpiały przez NOP-y. Toczą się prace w tym kierunku?
Tak, zarówno w Ministerstwie Zdrowia, jak w GIS. Odszkodowania nie otrzyma każdy, kto zgłosi, że u dziecka wystąpiło coś w związku ze szczepieniem. Wszystko będzie musiało być udokumentowane.
Jeżeli dziecko po szczepieniu będzie musiało być przyjęte do szpitala i będzie wysokie prawdopodobieństwo, że jest to związane ze szczepieniem, to rodzice lub opiekunowie będą mogli otrzymać pomoc z tego funduszu. To będzie dodatkowy fundusz, który będzie wspierał rodziny w przypadku ciężkich odczynów poszczepiennych.
Zobacz też: Szczepionki posądzane nie tylko o autyzm, ale też raka!
Zobacz także
Kiedy fundusz odszkodowań powstanie?
Fundusz powstanie, kiedy prace legislacyjne zostaną zakończone. Mam nadzieję, że stanie się to w niedługim czasie.
Uważa pan, że taki fundusz jest potrzebny?
Jak najbardziej. Jeszcze raz podkreślam: niepożądane odczyny poszczepienne występują – nie tylko w Polsce, ale też w innych krajach. W tych przypadkach, kiedy dojdzie do ciężkiego NOP, rodzina powinna dostać dodatkowe wsparcie.
Zobacz także: Obalamy mity o szczepieniach - czy NOP-y są groźne?