Dlaczego dzieci chorują? Czy nie istnieje skuteczny sposób na wzmocnienie ich odporności?
To pytanie spędza sen z powiek wielu mamom. Bo dzieci, zwłaszcza w wielu żłobkowym i przedszkolnym, łapią przeróżne infekcje nawet kilkanaście razy w ciągu roku. I nie ma w tym nic dziwnego! Ich odporność dopiero się kształtuje – pewne symptomy są naturalne, a organizm dziecka uczy się w ten sposób prawidłowego funkcjonowania. Warto jednak podjąć działania wzmacniające układ immunologiczny.
Najwięcej chorób i infekcji czeka na dzieci do 6. roku życia. To czas, w którym najbardziej intensywnie rozwija się ich układ odpornościowy. A jednocześnie to początek pierwszych kontaktów maluchów ze światem zewnętrznym – placami zabaw, klubami malucha, żłobkiem i przedszkolem.
Nabieranie odporności
Odporność dziecka buduje się przez kontakt organizmu z patogenami, czyli poszczególnymi bakteriami czy pojedynczymi ich białkami. Organizm zapoznaje się z nimi i przy kolejnym spotkaniu wie już, że mu szkodzą. Jest to sygnał, że musi je zwalczać, wytwarzając odpowiednie przeciwciała. Nie oznacza to oczywiście, że mamy narażać dziecko na kontakt z panującą chorobą, by je uodparniać, ale ważne jest, żeby nie wychowywać malucha w warunkach sterylnych. To właśnie szansa na uodpornienie się na większą ilość wszechobecnych zarazków. Zatem troska o podstawowe zasady higieny wystarczy!
Wzmacnianie odporności
Warto jednak zadbać o profilaktykę. Odpowiednia troska o organizm być może nie wyeliminuje całkowicie wszystkich potencjalnych chorób i infekcji, ale z pewnością pomoże szybciej się z nich wykaraskać i wrócić do zdrowia.
Niezwykle istotna jest właściwa flora bakteryjna, naturalnie bytująca w jelitach już od narodzin. Ona odpowiada za około 80% odporności człowieka. Kształtuje się już podczas porodu, wspierana jest także przez mleko mamy.
Ważne jest jednak, by przez cały rok trzymać się odpowiednich zasad. Pamiętajmy, że odporności nie zbuduje się z dnia na dzień! O czym należy pamiętać:
- Właściwa dieta. To przede wszystkim naturalne, sezonowe produkty. Dobrze jest ograniczyć lub wykluczyć żywność przetworzoną. Gdy pogoda za oknem nie rozpieszcza, warto pamiętać o ciepłych daniach i napojach, a także przyprawach, które rozgrzewają organizm od środka, jak np. cynamon lub kardamon. Pamiętaj, aby w diecie znalazły się też pełnoziarniste kasze. Nie powinno zabraknąć zwłaszcza kaszy gryczanej i jaglanej. Ta druga neutralizuje stany zapalne i ma dużo właściwości odżywczych. Warto do diety wprowadzić również kiszonki, czyli naturalne probiotyki! Na ten czas z jadłospisu powinny zniknąć cukier i słodycze, które obniżają odporność i zdolność do walki ze szkodliwymi drobnoustrojami, a także nasilają produkcję śluzu.
- Dieta to także napoje! W razie kataru wskazane jest podawanie herbatki z majeranku i tymianku, wykazujących działanie osuszające i przeciwzapalne. Na czas infekcji górnych dróg oddechowych warto wyeliminować mleko i produkty mleczne oraz banany. Produkty te działają śluzotwórczo i nasilają wytwarzanie się patologicznych wydzielin. Idealnie za to sprawdzą się także ziołowe herbatki, naturalne soki owocowe (najlepiej z malin lub czarnego bzu) lub po prostu letnia woda.
- Probiotyki i prebiotyki. Jelita są centrum dowodzenia organizmem. Prawidłowa mikroflora w nich zapewni nie tylko dobre samopoczucie (większość serotoniny – hormonu szczęścia – pochodzi właśnie z jelit), ale także lepszą odporność, dlatego warto zadbać o regularne dostarczanie z dietą dziecka probiotyków (dobre bakterie) i prebiotyków (pożywki dla nich).
- Nie można zapominać również o witaminach, zwłaszcza D i C. Ta druga obecna jest między innymi w papryce, burakach, brokułach czy szpinaku, ale także w owocach: grejpfrutach, gruszkach, jabłkach, truskawkach czy bananach. Występuje również w orzechach włoskich.
- Aktywność na świeżym powietrzu. Pomaga hartować organizm. Nawet jeśli pogoda wydaje się do nich zniechęcać – nie warto rezygnować ze spacerów. Jeśli nie masz innej możliwości – staraj się spędzać czas choćby na balkonie. Pamiętaj jeszcze o jednym – dzieci najczęściej są w ruchu, a więc inaczej odbierają panującą temperaturę i szybciej się pocą. Dlatego zawsze ubieraj je „na cebulkę”.
- Regeneracja i odpoczynek. By pracować na pełnych obrotach, mały organizm musi nabrać sił. Zadbaj o to, żeby maluchy spały nawet kilkanaście (10-12) godzin na dobę. To ważne nie tylko dla wzmocnienia odporności, ale także dla ich ogólnego rozwoju.
Walka z infekcją
Nie od razu należy biec po antybiotyk! Przyczyną zachorowań u dzieci najczęściej są wirusy. Gdy wtargną one do organizmu, układ odpornościowy zaczyna się bronić. Dochodzi do wytworzenia stanu zapalnego w miejscu inwazji, najczęściej są to górne drogi oddechowe, a infekcja zaczyna się katarem. Stan zapalny jest potrzebny, aby zwalczyć szkodliwego mikroba już w miejscu ataku i nie dopuścić do jego przedostania się głębiej. Antybiotyk może być konieczny dopiero, gdy ewentualnie dojdzie do powikłań i rozwoju zakażenia bakteryjnego.
Warto jednak dać organizmowi szansę na stoczenie samodzielnej walki z antygenami. Wystarczy go w tym wspierać. Jak? Wielu rodziców, po konsultacji z lekarzem, podaje swoim dzieciom różne suplementy diety, np. tran, witaminę D, preparaty multiwitaminowe, witaminę C. Zapobiegają one niedoborom i mogą wzmacniać organizm. To jedna z możliwych dróg.
Podstawą w walce z chorobą jest odpowiednia dieta, bogata w witaminy i substancje odżywcze. Nie zmuszaj jednak dziecka do jedzenia – w czasie choroby maluchy (dorośli zresztą też) mogą nie mieć apetytu. Organizm w tym czasie skupia się na walce z chorobą i nie chce tracić czasu na trawienie. Ale spokojnie – nadrobi po powrocie do zdrowia. Nie można jednak zapominać o nawodnieniu, zwłaszcza jeśli maluch ma podwyższoną temperaturę. Picie jest szalenie ważne podczas każdej infekcji.
Naturalne wsparcie
Chcąc wesprzeć mały organizm, warto sięgnąć po naturalne sposoby. Szczególnie przydatne będą leki homeopatyczne, które w naturalny i bezpieczny sposób wzmacniają organizm i pomagają mu wrócić do zdrowia. Wspomagają jego siły obronne i stymulują układ odpornościowy. Zastosowanie leków homeopatycznych w czasie choroby skraca czas trwania dolegliwości, zapobiega osłabieniu, pomaga w rekonwalescencji oraz zapobiega nawrotom lub wydłuża czas pomiędzy epizodami chorobowymi. Leki te są bardzo skuteczne szczególnie w chorobach wirusowych. Podane na początku ostrych infekcji, przynoszą szybkie efekty terapeutyczne. Co ważne leki homeopatyczne nie wchodzą w interakcję z innymi środkami leczniczymi, mogą być stosowane zarówno jako samodzielna metoda leczenia jak i uzupełnienie terapii klasycznej. Leki homeopatyczne dobiera się indywidualnie do chorego, w zależności od objawów choroby i sposobu reagowania na nią. Dlatego warto przy wyborze leku dla dziecka skonsult\ować się z lekarzem, który po przeprowadzeniu szczegółowego wywiadu dopasuje odpowiednie leki dla malucha.
Leczenie homeopatyczne pozwala na bardziej dogłębne poznanie organizmu dziecka, jego sposobu chorowania. W homeopatii ważne jest jak dziecko przechodzi gorączkę, jak ją odczuwa, jaki ma rodzaj kataru, jaki ma kaszel i kiedy następuje poprawa lub pogorszenie. Ważne są też okoliczności zapadania dziecka na chorobę – czy najczęściej zdarza się to po przewianiu, przemarznięciu czy wtedy gdy dziecko kończy np. morską kąpiel. A może przyczyna leży w czymś innym – dziecko jest bardzo emocjonalne i przeżywa rozstania z rodzicami kiedy idzie do przedszkola, albo przeżywa kiedy jest odrzucane w trakcie zabawy przez inne dzieci.
Materiał powstał z udziałem Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej