Maluch z kaszlem, katarem, biegunką? Sprawdź, czy nie popełniasz najczęstszych błędów rodziców chorego dziecka!
U małego dziecka nietrudno o infekcję. Jego układ odpornościowy dopiero się kształtuje i zanim osiągnie wstępną dojrzałość, przez około 6 lat będzie się uczył obrony przed szkodliwymi bakteriami i wirusami. Przed wami zatem wiele infekcji, warto wiedzieć, jak w ich trakcie prawidłowo opiekować się dzieckiem.
Rodzice z niepokojem reagują na każdą zmianę dotyczącą zdrowia maluszka – problemy skórne, biegunki, katar, kaszel czy podwyższoną temperaturę. Najczęściej przyczyną zachorowań są wirusy, a stany zapalne pojawiają się w górnych drogach oddechowych czy w układzie trawiennym. Wiele symptomów jest naturalnych, a organizm dziecka sam nauczy się z nimi walczyć i wróci do zdrowia. Ważne jest, aby chcąc pomóc – nie zaszkodzić. Jakich błędów unikać? Podpowiadamy.
Zbyt wczesne zbijanie podwyższonej temperatury
Gorączka to częsty towarzysz w przypadku zapalenia i infekcji – świadczy o tym, że w ustroju toczy się bitwa z patogenem. Podwyższając temperaturę, organizm daje nam znak, że coś mu dolega i z czymś się zmaga.
Jak nie popełnić błędu? Należy pamiętać, że przy podwyższonej temperaturze ciała wielokrotnie wzrasta produkcja przeciwciał. Oznacza to, że układ odpornościowy znacznie podwyższa swoją aktywność. Zbyt szybkie podanie leków przeciwgorączkowych i gwałtowne zbicie temperatury może zakłócić naturalne mechanizmy zdrowienia i kształtowania się odporności u dziecka.
Dlatego tak ważne jest odpowiednie dobranie preparatów, które wesprą system immunologiczny. Są naturalne substancje wspomagające organizm w walce z gorączką. Należy jednak pamiętać, że zupełnie inaczej trzeba podejść do małego pacjenta, gdy temperatura narasta stopniowo, dziecko jest osłabione, blade, skarży się na ból ucha i sucho pokasłuje, a inaczej, gdy gorączka pojawia się nagle, a maluch jest rozpalony, ma suchą skórę i bardzo chce mu się pić. W pierwszym przypadku bazować można na akonitynie występującej w naturze w liściach, łodygach i korzeniach tojadu. Z kolei preparaty tworzone na bazie wilczych jagód mogą być pomocne, gdy temperatura jest również bardzo wysoka, a maluch się poci, jest zaczerwieniony, pobudzony i rozdrażniony.
Xxxx kiedy do lekarza koniecznie?
Leczenie kataru nieadekwatne do jego rodzaju
Niemowlęta oddychają jedynie przez nos, dlatego każdy katar szalenie utrudnia im życie… Przeszkadza w oddychaniu, ale i jedzeniu. W dodatku zalegająca w drogach oddechowych wydzielina doprowadza do powstania stanu zapalnego błony śluzowej nosogardła, powiększenia trzeciego migdała, co może spowodować powikłania takie jak zapalenie ucha i zatok. Dlatego ważne jest, by przynosić małemu noskowi ulgę szybko i sprawnie.
Jednak warto pamiętać, że katar, jak również inne wydzieliny (np. śluz odrywający się w czasie kaszlu), mają swoje znaczenie obronne. Organizm produkując je, a następnie wydalając, oczyszcza błony śluzowe. Co więcej w śluzie znajdują się przeciwciała niszczące wirusy.
Jak nie popełnić błędu? Należy pozwolić organizmowi w naturalny sposób oczyścić się ze zbędnych wydzielin, czyli pozwolić katarkowi spłynąć. Warto np. zakroplić sól fizjologiczną, by go rozrzedzić, a spływanie będzie szybsze i łatwiejsze.
Gdy maluszek ma stan podgorączkowy i pojawiają się dreszcze, a do tego zaczyna kichać i z nosa w ciągu dnia leci wodnista wydzielina, w nocy zaś się zatyka, dobrym rozwiązaniem będzie sięgnięcie po preparat, w którego składzie znajdzie się wyciąg z krzewu kulczyba wronie oko. Gdy zaś katar jest obfity, leci jak woda i silnie podrażnia nos i skórę wokół niego, może sprawdzić się… preparat na bazie cebuli! Jeszcze inaczej postępować należy, gdy wydzielina z nosa ma charakter ropny, kolor zielony, jest gęsta, kleista i trudna do usunięcia lub gdy jest żółta, gęsta i spływa po tylnej ścianie gardła.
XXX dr Gzik co na taki katar i kiedy lekarz
Nieodpowiednie wsparcie w czasie biegunki
To u dzieci częsta i wyjątkowo nieprzyjemna dolegliwość. Objawem jest oddawanie płynnego lub półpłynnego stolca częściej niż trzy razy w ciągu doby. Biegunce towarzyszy często ogólne osłabienie organizmu, nudności i ból brzucha. Może pojawić się również podwyższona temperatura.
Najczęściej ma podłoże bakteryjne lub wirusowe. Może ona pojawić się także, kiedy rozszerzamy dietę maluszka, bobas ząbkuje lub gdy dziecko „smakowało” różnych przedmiotów i włożyło do buzi brudne rączki. Biegunka może pojawić się również na tle emocjonalnym, gdy maluch wchodzi w nowe środowisko i np. zostaje przedszkolakiem. Bardzo często z powodu nerwowego przeżywania i ekscytacji boli go brzuszek, a nawet pojawia się biegunka.
Jak nie popełnić błędu? Biegunka u dzieci jest o tyle niebezpieczna, że dość łatwo może dojść do odwodnienia organizmu, dlatego trzeba być bardzo czujnym i regularnie podawać dziecku wodę do picia. Dr Gzik co podawać do picia??
Należy także pamiętać o właściwej diecie. Dr Gzik??? Jaka to dieta
Łagodząco w dolegliwościach związanych z biegunką wpływają preparaty z węglem oraz takie, które hamują nasilone ruchy jelit. Organizm wesprą także probiotyki, które odbudują florę bakteryjną układu pokarmowego, oraz elektrolity, odpowiedzialne za nawodnienie organizmu. Warto także pamiętać, że u najmłodszych częstą przyczyną uciążliwej biegunki może być rotawirus, dlatego zawsze warto skonsultować ją z pediatrą.
Dr Gzik - jakie preparaty homeo na biegunkę?
Nakłanianie do jedzenia podczas infekcji
Brak lub zmniejszenie apetytu to objaw zupełnie naturalny przy większości infekcji. W tym okresie mały organizm całą energię przeznacza na walkę z chorobą i nie chce jej tracić na trawienie. Spokojnie – maluszek odbije sobie ten post po chorobie. Wtedy kluczowe będzie zadbanie o wartościowe pożywienie.
Jak nie popełnić błędu? Podczas choroby i w czasie, gdy maluch ma osłabiony apetyt, kluczowe jest nawadnianie, zwłaszcza gdy infekcji towarzyszy podwyższona temperatura. Sprawdzą się ziołowe herbatki (np. na bazie kopru włoskiego lub rumianku), naturalne soki owocowe czy po prostu letnia woda.
Jest też grupa produktów, które lepiej od razu ograniczyć lub wyeliminować z diety chorego malucha. To produkty mleczne i banany, ponieważ działają śluzotwórczo i nasilają wytwarzanie się patologicznych wydzielin. Należy wykluczyć również cukier i słodycze, które obniżają odporność i zdolność do walki ze szkodliwymi drobnoustrojami, a także nasilają produkcję śluzu. Niewskazane są wszelkiego rodzaju potrawy przetworzone, tłuste i smażone – te, które będą dla malca ciężkostrawne.
Warto za to włączyć do diety w tym czasie kaszę jaglaną, która neutralizuje stany zapalne i ma dużo właściwości odżywczych, a także ryż oraz płatki owsiane. Nie wolno również zapominać o warzywach i kiszonkach, czyli naturalnych probiotykach.
Gr Gzik – co mają boirona
To, co ważne – pojedyncze preparaty homeopatyczne nie zawierają substancji konserwujących ani żadnych innych dodatków chemicznych – są zawsze produktami naturalnymi. Pozyskuje się je z substancji pochodzenia roślinnego, zwierzęcego oraz mineralnego.
Przegrzewanie lub stosowanie metody „niech się wypoci”
W czasie przeziębienia jest niezwykle istotne, by maluch się nie przegrzewał. To jeszcze bardziej obniża odporność. Gdy dochodzi bowiem do kumulacji ciepła w organizmie, jego zdolność naturalnego ochładzania się przez pocenie znacznie spada. To szczególnie niebezpieczne w przypadku dzieci, u których proces regulacji temperatury ciała nie przebiega tak sprawnie, jak u innych osób. Należy dbać o to, żeby tkaniny, z których wykonane są ubranka dziecka, były naturalne i przewiewne – zbyt ciepłe, a także ciasne ubranie również sprzyjają przegrzaniu organizmu.
Poza tym, może oczywistość, ale chyba każdy rodzic wie, że chore dziecko to marudne dziecko. Nie można mu więc dokładać zmartwień dodatkowymi klamerkami, guzikami czy cisnącymi gumeczkami w choćby najpiękniejszych ubrankach...
Jak nie popełnić błędu? Jeśli przebywacie na świeżym powietrzu, należy mieć na uwadze stosowne do pogody ubieranie malucha. Nie powinno się go ubierać ani zbyt grubo, ani zbyt lekko. Zadbać należy przede wszystkim o ciepłe stopy oraz głowę. Dziecko musi być zabezpieczone czapką i odpowiednim obuwiem.
Idealnie sprawdzi się technika „na cebulkę”. Bardzo łatwo wówczas o pozbycie się nadmiaru odzieży w przypadku, gdy maluszkowi zrobi się za gorąco, a jednocześnie kilka warstw ubrania ochroni go przed zimnem. Trzeba pilnować, aby malec się nie spocił nadmiernie, ponieważ grozi to przewianiem i złapaniem szkodliwego mikroba.
Nadużywanie antybiotyków
Na szczęście powoli mijają czasy, gdy odpowiedzią lekarzy na niemal każdą infekcję było przepisanie dziecku antybiotyku. Już wiemy, że – szczególnie, gdy chorobę wywołuje wirus – nie ma to sensu. Warto jednak sięgnąć po preparaty naturalne, które przywracają organizm do równowagi i pomagają mu wrócić do zdrowia. Dodatkowo stymulują układ odpornościowy, powodując coraz rzadsze nawroty chorób i skracając czas trwania infekcji.
Jak nie popełnić błędu? Gdy zauważymy, że z naszą pociechą dzieje się coś niepokojącego – pokłada się, nie ma apetytu, ma szkliste oczy i ciepłe czoło – możemy zastosować preparaty wspomagające układ odpornościowy i pomagające mu walczyć z drobnoustrojami. Jest szansa, że tak wzmocniony układ immunologiczny szybko poradzi sobie z chorobą i nie dopuści do jej rozwinięcia się, jednocześnie przyspieszy powrót do zdrowia.
Pozwólmy dziecku samodzielnie zwalczyć chorobę. Jeżeli jednak jej objawy utrzymują się przez dobę lub dłużej, albo się nasilają, należy skonsultować się z lekarzem. On pomoże ocenić stan dziecka i właściwie zdiagnozuje objawy choroby, dostosowując leki do indywidualnych potrzeb każdego chorego.
Artykuł powstał z udziałem Polskiego Towarzystwa Homeopatii Klinicznej