Rodzę! Co mam robić?
Leżenie na łóżku w czasie porodu to chyba najgorsze wyjście. Co innego możesz robić? Możesz chodzić, kucać, klękać. Położne przekonują, że tak jest wygodniej.
- Urszula Tataj-Puzyna
Aktywny poród, czyli jaki? Na pewno nie leżenie na łóżku. Postawa biernego, często nieufnego i pełnego lęku oczekiwania na kolejne wydarzenia stawia rodzącą z góry na „przegranej” pozycji.
Tylko Twoja chęć aktywnej współpracy z położną podczas porodu dadzą Ci motywację do podjęcia wysiłku. A wtedy to nie ból będzie najważniejszy, tylko to, by narodziny Twojego dziecka przebiegły jak najlepiej. Dużo zależy od Ciebie.
ZOBACZ TEŻ: czy to już poród? – zrób nasz test
Aktywny poród, czyli zaufaj sobie
Najlepszą i najważniejszą radą jest ta, byś sobie zaufała. Pamiętaj, że rodząca mama instynktownie poszukuje ułożenia ciała, które przyniosłoby jej ulgę, a jednocześnie przyspieszyło poród. Dlatego od najdawniejszych czasów kobiety rodzą, stojąc, kucając, siedząc i w klęku.
W pierwszym okresie porodu, dzięki skurczom mięśnia macicy, dziecko schodzi w dół kanału rodnego. Właśnie pod wpływem siły ciążenia główka dziecka silniej naciska na szyjkę macicy i rozwarcie postępuje szybciej. Wykorzystując siłę grawitacji, jeszcze bardziej wzmacnia się ten nacisk, dlatego w pierwszej fazie porodu powinnaś jak najwięcej chodzić, stać, siadać, kucać.
ZOBACZ TEŻ: co będzie się działo podczas porodu – 3 ważne okresy
Szukaj dogodnej pozycji
Jeśli w pokoju porodowym znajdują się drabinki, materac, niski stołek, piłka, skorzystaj z nich, szukając dogodnej pozycji, w której miednica ustawiona jest pod takim kątem, w jakim dziecko łatwiej schodzi w dół kanału rodnego.
ZOBACZ TEŻ: 5 powodów, dlaczego warto rodzić naturalnie
Przed porodem weź kąpiel
Jeżeli masz taką szansę, weź kąpiel. Ciepła woda naprawdę pomaga rozluźnić mięśnie i choć odrobinę się zrelaksować (choć czasami trudno myśleć o relaksie w takiej chwili). Kąpiel zmniejsza nasilenie skurczów, a także znacznie przyspiesza rozwieranie się szyjki macicy.
ZOBACZ TEŻ: ile czasu spędzisz na porodówce, czyli ile trwa poród