Menu małego żarłoka
Twoje dziecko przez cały dzień biega, nic dziwnego, że ma wilczy apetyt i nie może doczekać się obiadu. Czym najlepiej zaspokoić nagły głód dziecka?
- Edipresse
Twoje dziecko przez cały dzień biega, nic dziwnego, że ma wilczy apetyt i nie może doczekać się obiadu. Czym najlepiej zaspokoić nagły głód dziecka?
Na to i inne pytania odpowiada dr Halina Weker, kierownik Zakładu Żywienia Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie.
Dzieci lubią od czasu do czasu zjeść coś smakowitego i atrakcyjnie podanego, w domu powinna więc zawsze znaleźć się jakaś drobna przekąska, którą można podać małemu smakoszowi. Co jednak zaproponować mu zamiast chipsów, cukierków, batonów i innych mało wartościowych słodyczy?
Kolorowe kanapki
Dzieci lubią kanapki, zwłaszcza ładnie udekorowane i podane na maleńkich talerzykach. Posmaruj pieczywo masłem koperkowym, pietruszkowym lub ze szczypiorkiem. Masło utrzyj na pianę, dodaj drobno posiekaną zieleninę, lekko posól. Dobrze wymieszaj, by otrzymać jednolitą masę. Na wierzch kanapki połóż plasterek chudej wędliny lub żółtego sera. Udekoruj pomidorem lub kwaszonym ogórkiem. Możesz też zrobić fantazyjną dekorację, układając np. domek (z chleba), z zielonym dachem (sałata), oknami (plaster pomidora), drzwiami (papryka) i kominem (ogórek).
Przysmaki z ogródka
Chociaż dzieci nie przepadają za warzywami, to jednak przy odrobinie chęci i fantazji można z nich wyczarować naprawdę smaczne danie. Warzywa spożywane na surowo zachowują swoje wartości odżywcze (a są bogate w witaminy, mikroelementy i błonnik). Jako smaczną przekąskę polecamy surówkę z marchwi i jabłka startych na tarce, z dodatkiem soku z cytryny i odrobiny cukru lub miodu. Dzieciom można też podać surówkę z kwaszonych ogórków i pomidora: ogórki drobno siekamy, dodajemy do obranego ze skórki i roztartego pomidora, skrapiamy olejem sojowym. Maluszki pod koniec pierwszego i w drugim roku życia, które uczą się gryźć, lubią w przerwach między posiłkami podjadać miękkie, ugotowane warzywa. Smakowitym urozmaiceniem będzie też jarzynowa sałatka: ugotowane warzywa, np. ziemniak, marchew, pietruszkę, seler, drobno kroimy, dodajemy starty na tarce kwaszony ogórek i jabłko, łyżeczkę śmietany lub oleju sojowego. Całość skrapiamy kilkoma kroplami cytryny i lekko solimy.
Owocowe smakołyki
Latem i jesienią na naszych stołach goszczą świeże owoce. Malec z radością spałaszuje pyszne truskawki, jeżyny, maliny. Najlepiej podawać je bez żadnych dodatków. Zimą i wiosną mamy do dyspozycji owoce południowe: pomarańcze, winogrona, mandarynki. Można też wykorzystać mrożonki, przygotowując smaczne owocowe danie, np. deser z malin. Na dno miseczki wlewamy warstwę jogurtu, na nią wsypujemy rozmrożone owoce. Całość polewamy znowu jogurtem i dekorujemy najładniejszymi owocami.
Bardzo lubiane przez dzieci są owoce suszone – słodkie, smaczne, wartościowe. Morele zawierają duże ilości witaminy A, PP, potasu, wapnia, fosforu, magnezu, żelaza; daktyle – witaminę PP i potas; figi – B1, PP, potas, wapń, fosfor, magnez, żelazo; rodzynki – fosfor, potas i żelazo. Uwaga, suszone owoce są kaloryczne, lepiej więc będzie, jeśli dzieci nie będą ich jeść tuż przed obiadem. Znakomicie natomiast nadają się one jako słodka mała przekąska. Przed podaniem trzeba je jednak dobrze umyć, młodszym dzieciom sparzyć wrzątkiem, a daktyle, morele i figi pokroić w paseczki. Uwaga, młodsze dzieci mogą się zadławić nie pogryzioną cząstką owocu!
[CMS_PAGE_BREAK]
Na przekąskę
W drugim roku życia możesz podać dziecku do rączki jako przekąskę ugotowane miękkie warzywa lub obrane ze skórki i pokrojone na cząstki jabłko, uważając przy tym, by maluch się nie zakrztusił. Starsze dzieci powinny jak najczęściej jeść surową marchew, rzodkiewkę, pomidorka czy ogórka. Surowe warzywa są zdrowe, mają niewielką wartość energetyczną, a poza tym uczą dziecko prawidłowo gryźć.
To świetny pomysł na drugie śniadanie, podwieczorek lub energetyczną przekąskę. Omlet przyrządza się z rozmieszanych żółtek z ubitą pianą z białek i łyżeczką mąki, dzięki czemu będzie puszysty. Można go usmażyć na maśle lub oleju i podawać z sokiem owocowym, owocami lub warzywami.
Już niemowlęta w drugim półroczu życia mogą pomiędzy posiłkami rozsmakować się w kukurydzianych chrupkach i wafelkach ryżowych – produktach bezglutenowych. Nie są bardzo kaloryczne, więc nie ma obawy, że dzieci z tego powodu będą marudzić przy obiedzie. Jedzenie tego typu przekąsek jest nie lada przyjemnością, uczy też malca samodzielności. Starsze dzieci chętnie też zjadają krakersy. Można je podawać, zwłaszcza te, które zostały zrobione z mąki z pełnego przemiału.
Znakomitą przekąską między posiłkami jest jogurt, bardzo lubiany przez dzieci. Można go samodzielnie przygotować w domu lub kupić gotowy w sklepie. Jeśli masz w domu owoce, pokrój je w drobne cząstki i dodaj do gotowego jogurtu naturalnego. Jogurtowe koktajle można też przygotowywać z gotowanymi lub mrożonymi sokami i owocami. Przyrządza się je tuż przed spożyciem.
Do chrupania
Orzechy, choć nie są słodkie, to jednak bardzo kaloryczne, dlatego wystrzegać się ich powinny dzieci z tendencją do nadwagi. Włoskie i laskowe zawierają duże ilości witaminy E, wapnia, fosforu, magnezu, potasu; ziemne – witaminy E i PP, potas, fosfor, magnez; migdały – witaminy E i PP, magnez, potas, wapń; pistacjowe – potas, fosfor, magnez. Pestki słonecznika to cenne źródło witamin E i PP oraz potasu i fosforu. Trzeba jednak pamiętać, że malec łatwo może zakrztusić się orzechami, dlatego dla dzieci w 2–3 roku życia lepiej je zemleć i dodawać np. do kanapek, zup mlecznych, jogurtów.
Zdradliwe słodycze
Jedzenie słodyczy między posiłkami nie jest wskazane, bo dzieci tracą potem apetyt. Jeśli jednak malec zdecydowanie domaga się czegoś słodkiego, warto mu dać np. zbożowe ciasteczka z mąki z pełnego przemiału lub płatków owsianych z dodatkiem orzechów, miodu, rodzynek, kakao, sezamu, mleka i masła. Jeśli nie mamy czasu na własnoręczne przygotowanie słodkich i zdrowych smakołyków, można je kupić w sklepie, np. zbożowe ciasteczka, batoniki z dodatkiem ryżu lub innych zbóż, muesli, kuleczki, muszelki, poduszeczki zbożowe z miodem lub czekoladą.
dr Halina Weker, kierownik Zakładu Żywienia Instytutu Matki i Dziecka w Warszawie