Sok dla maluszka
Jeśli masz wątpliwość, który sok jest odpowiedni dla dziecka, przeczytaj, co radzi dietetyk.
- Aleksandra Czarnewicz-Kamińska; specjalistka ds. żywienia
Pomarańczowy, porzeczkowy, bananowy, jabłkowy... Tyle ich – do wyboru, do koloru! Jeśli masz wątpliwość, który jest odpowiedni dla dziecka, przeczytaj, co radzi dietetyk.
Warto zmienić
Rzeczywiście przyjmuje się, że dopóki mama karmi dziecko piersią, nie ma potrzeby go dopajać. Jednak maluszki po 6. miesiącu życia powinny już poznawać nowe smaki. Dobrze, by jabłko, porzeczki, marchew, dynia jako pierwsze zagościły w karcie dań smyka. Jeśli mama chce karmić go gotowymi daniami, radzę wybierać te przygotowane specjalnie dla małych dzieci. Dietetycy mówią, że są to środki spożywcze specjalnego przeznaczenia żywieniowego. Co oznacza, że taki posiłek spełnia rygorystyczne normy żywieniowe. Uwaga, brzdącom do trzeciego roku życia nie dajemy napojów dla dorosłych! Bo zawierają cukier, barwniki i inne dodatki.
Co (i jak) dodać
Gdy dziecko skończy czwarty miesiąc życia, można mu już podać sok jabłkowy. Radzę zacząć od łyżeczki soku – najlepiej w godzinach przedpołudniowych, aby organizm malca „poznał” nowy pokarm, zanim smyk pójdzie spać.
Początkowo dziecko powinno wypijać ok. 50 ml soku dziennie. Jeżeli nie pojawią się niepokojące objawy, np. bóle brzuszka, biegunka, wysypka albo gorączka, można systematycznie zwiększać ilość soku. W szóstym, siódmym miesiącu życia można smykowi zaproponować już inne owoce: banany, gruszki, porzeczki, jagody – również jako soki i przeciery.
Radzę wypróbować
Najlepiej wybierać produkty, które powstały z owoców i warzyw pochodzących z gospodarstw ekologicznych – nie używają np. sztucznych nawozów. Masz też gwarancję, że w butelce czy w słoiku nie ma konserwantów i innych dodatków. Które soki są najlepsze? Naturalnie mętne! Mają dużo witamin i błonnika.
Autorka jest specjalistką od żywienia
Pół na pół z wodą
Zanim po raz pierwszy podasz dziecku sok, zmieszaj go z wodą – nie będzie taki kwaśny. Rozcieńczony ma łagodniejszy smak, dzięki czemu maluch chętniej go zaakceptuje.
Tekst: Aleksandra Czarnewicz-Kamińska; specjalistka ds. żywienia