Wcale nie jesteś skazana na sklepowe nowalijki, które są teraz sztucznie nawożone, by szybciej rosły i pięknie wyglądały. Przechowywane przez całą zimę warzywa też nie zawierają tylu składników odżywczych co świeże. Nie mówiąc już o smaku.

Reklama

Co zrobić, by w waszej diecie znalazły się tak potrzebne witaminy i składniki mineralne? Załóż własną plantację na okiennym parapecie. Dodatkowo twoja pociecha będzie miała mnóstwo radości, obserwując rosnące roślinki!

Kiełkujące witaminki
Nasiona zawierają cenne składniki, które są niezbędne, by wyrosły z nich nowe rośliny. Korzystne są również dla człowieka, a te ze skiełkowanych ziaren są też łatwo przyswajalne przez nasz organizm. Kiełki bogate są w witaminy oraz składniki mineralne. Najlepiej jeść je na surowo, bo nie tracą swych właściwości. Przed jedzeniem najlepiej je opłukać. Najpopularniejsze są kiełki:
Brokułu: mają pikantny smak. Dobre do sałaty i kanapek. Zawierają sulforafan, który zapobiega nowotworom.
Słonecznika: o orzechowym smaku. Można je chrupać zamiast czipsów. Są m.in. źródłem magnezu, potasu i żelaza.
Lucerny: delikatne w smaku. Świetne do kanapek i surówek. Zawierają dużo witaminy A i witaminę B12.
Rzodkiewki: mają ostry, wyrazisty smak. Można je mieszać z twarożkiem, jogurtem, są bogate w witaminę C.
Fasoli Mung: lekko kwaskowate, chrupiące. Dobre na zimno i na gorąco. Fasola to doskonałe źródło białka.
Soczewicy: o delikatnym, mącznym smaku. Doskonałe do sałatek, past kanapkowych. Dostarczają kwasu foliowego (uwaga, przyszłe mamy!).
Jak to zrobić: w sklepach ze zdrową żywnością dostępne są nasiona do kiełkowania oraz tzw. kiełkownice – piętrowe naczynia z plastiku, w których umieszcza się ziarna. Trzeba tylko pamiętać, by nawilżać każde piętro osobno, bo kiełki potrzebują natlenionej wody.
Można je też uprawiać bez kiełkownicy. Małe nasiona (lucerny, rzodkiewki, lnu) wysyp na płaską tacę wyłożoną ligniną i dbaj, by miały mokro. Skiełkowanie większych nasion (słonecznika, soczewicy, brokułu) jest nieco trudniejsze. Potrzebujesz słoika lub talerza nakrytego wilgotną gazą. Nasiona wypłucz, mocz w przegotowanej wodzie przez 3–6 godzin. Potem odcedź, wsyp do słoika lub na talerz, zraszaj i dwa razy dziennie płucz. Kiełki będą gotowe po 2–7 dniach.

Cebulkowy szczypiorek
Szczypiorek ma dużo witamin (C, PP i B) i cenne dla zdrowia związki siarki. Jest lekko pikantny w smaku. Można nim przyprawiać i dekorować dania. Używaj go do sałatek, past, twarogu, jaj, ryb, zapiekanek, jajecznicy.
Jak to zrobić: do miski wsyp białe kamyczki kupione w kwiaciarni i wsadź w nie cebulki (najlepiej już kiełkujące). Obficie podlej i dbaj, by cały czas miały mokro. Po kilku dniach szczypiorkowe listki urosną. Zaletą kamykowej uprawy jest to, że można wyciągnąć cebulkę i pokazać dziecku, jak rosną jej korzonki.

Pietruszka z talerzyka
Natka to nieocenione źródło witaminy C – drobniutko posiekaną możesz dodawać do potraw niemowlakowi od 10. miesiąca życia. Jest bogata w sole mineralne, zawiera też kwas foliowy, który ułatwia przyswajanie żelaza – powinny pamiętać o niej przyszłe mamy. Dodawaj ją do zup, sosów, ryb, surówek, ziemniaków, sałatek.
Jak to zrobić: na talerzyk nalej około pół centymetra wody. Weź kilka pietruszek z maleńką nacią, zetnij korzeń tak, aby zostało go około centymetra, i połóż pietruszki na talerzyk z wodą. Ustaw je w nasłonecznionym miejscu, najlepiej na parapecie. Po kilku dniach pietruszka wypuści dużo zielonych listków.

Zobacz także

Rzeżuchowa plantacja
Dziesięć dni przed świętami razem z dzieckiem wysiej rzeżuchę. Będzie nie tylko piękną dekoracją na Wielkanoc, ale także zdrowym dodatkiem do kanapek lub świątecznej sałatki.
1. Kupcie nasiona rzeżuchy. Przygotujcie talerzyk, watę (ligninę).
2. Talerzyk wyłóżcie watą. Dobrze zwilżcie ją wodą.
3. Nasiona namoczcie na dwie godziny w wodzie i wysiejcie je na watę.
4. Uprawę umieśćcie na parapecie, gdzie nasionka będą miały ciepło i odpowiednią ilość światła.
5. Codziennie podlewajcie rzeżuchę. Nie przesuszajcie podłoża – nasiona muszą mieć wilgotno, ale nie mogą pływać w wodzie!
6. Nożyczkami zetnijcie ją tuż nad watą, gdy będzie miała 5–7 cm.

Reklama

Konsultacja: Edyta Gulińska, specjalista w dziedzinie żywienia z SGGW.

Reklama
Reklama
Reklama