"A moja mama ma w torebce psa” - recenzja książki Patrycji Woy-Wojciechowskiej

W torebce każdej kobiety można znaleźć wszystko. Mamy noszą telefony, laptopy, szminki, cienie do powiek, a mama Poli nosi… psa o imieniu Mela. Mela to malutka chihuahua, która ma wielkie oczy, miodową sierść, biały kołnierzyk i jasną skarpetkę na jednej łapce. Torebka to jej ulubione miejsce, w którym czuje się naprawdę bezpiecznie. O tym zwierzątku opowiada Pola, która jest bacznym obserwatorem całej rodziny i narratorem w książce. Ma dokuczliwego brata, malutką siostrę, zapracowanego tatę i mamę, którą nazywa czarodziejką. Spędzają razem dużo czasu - często wybierają się na wycieczki, podczas których towarzyszy im Mela. Ta książka to nie tylko wspaniała opowieść, lecz także zaproszenie do kreatywnej zabawy - rozwija spostrzegawczość oraz koncentrację.

Autorka książki - Patrycja Woy-Wojciechowska - to znana reżyserka, fotografka, autorka licznych reklam i teledysków, mama trójki dzieci, współzałożycielka Fundacji Edulandia. Specjalizuje się w produkcjach dziecięcych, jest twórczynią popularnego „Studio Stodoła” na kanale MiniMini. Ilustracje przygotowała Paja Rasińska, artystka mieszkająca i tworząca w Belgii. Jak sama mówi, wciąż ma w sobie dziewczynkę, która chciałaby mieć taką książkę.

Dane wydawnicze:
Tytuł książki: „A moja mama ma w torebce psa”
Autorka: Patrycja Woy-Wojciechowska
Wydawnictwo MUZA
Liczba stron: 56
Format: 178x216 mm
ISBN: 978-83-7758-881-9
Cena: 21,99zł
Data premiery: 22 października 2014

Polecamy: „Świat bajkowych wierszyków dla smyków” - recenzja książki Anny Rucińskiej