Pejzaż z gżegżółką - recenzja książki dla dzieci
Kolejna lekcja gimnastyki języka poprowadzona przez niezawodną Małgorzatę Strzałkowską. Nowe wierszyki , prawdziwe językowe łamańce na pewno sprawią wam radość, pomogą logopedom, rodzicom, nauczycielom.
- Babcia Zosia
I przede wszystkim nauczą was nowych słów, bardzo prostych, ale jakże trudnych do wymówienia.
Zbyt szybko mówicie, plącze wam się język, bo słowa go uwierają, nie jesteście w stanie wymówić niektórych grup głosek… I na to znajdziecie lekarstwo. Sięgnijcie po wierszyki Małgorzaty Strzałkowskiej zamieszczone w tomie Pejzaż z gżegżółką. I czytajcie dopóki, dopóty nie dojdziecie do perfekcji. Jeśli niektóre słowa będą dla was zbyt trudne, zajrzyjcie do słownika zamieszczonego na końcu książki.
Jestem również ciekawa jak sobie poradzicie z dłuższymi wierszykami wyglądającymi jak wielki blok, na którego piętrach umieszono kolejne wyliczanki? Pewnie nie wystarczy je raz przeczytać, bo nie sposób poprawnie wymówić wiele zamieszczonych tam słów. Ale gdy już się wam to uda, będziecie szczęśliwi. To duża sztuka mówić pięknie, jak wielcy aktorzy czytający specjalnie dla was znane wiersze. To także pyszna zabawa ze słowem. Nawet gdy niektóre rymowanki wydadzą się wam absurdalne, nie przejmujcie się, przecież chodzi o zabawę językową, o brzmienie konkretnego wyrazu.
Mam do was malutką prośbę. Ponieważ zbyt mało w książeczce rysunków (też autorstwa Małgorzaty Strzałkowskiej), spróbujcie uruchomić wyobraźnię i zilustrować niektóre utwory. A może sami napiszecie jakiś trudny wierszyk ? Zachęcam. Wierzę w wasze zdolności poetyckie i malarskie.
Pejzaż z gżegżółką, czyli językowy zawrót głowy
Autorka i ilustratorka: Małgorzata Strzałkowska
Wydawnictwo: Media Rodzina
Kącik małego czytelnika - sprawdź, jakie książki dla dzieci polecają inne mamy