Potworak i inne kosmiczne opowieści – recenzja książki
Jest interesujący was temat – kosmita, jest autor, który nigdy nie zawodzi, czyli zachęcać nie powinnam. Mimo wszystko opowiem wam kilka słów, bo na przykład zapracowane mamy mogły książki w księgarni nie zauważyć.
- Babcia Zosia
Kryzys gospodarczy opanował nie tylko cały świat, ale i wszechświat. To niezwykle ważna informacja. Wyjaśnia bowiem, dlaczego Potworak, bohater kosmicznych opowieści, przylatuje na Ziemię w paczce. Po prostu dlatego, że to najtańszy sposób podróżowania (zaznaczam, że nie przyleciał dzięki naszej poczcie).
Skoro sobie to wyjaśniliśmy, dodam także, że jest z tą przesyłką sporo kłopotów. Gdy w końcu wszystko się wyjaśni, Potworak zainstaluje się w rodzinie Mai i Filipa. Zapytacie dlaczego akurat na Ziemi, i akurat w domu Mai i Filipa. To także da się wyjaśnić. Potworak poszedł do biura podróży i powiedział, że chciałby spędzić dwuletnie (zwróćcie uwagę, na słowo dwuletnie) wakacje na prymitywnej planecie w rodzinie tubylców. Polecono Ziemię.
I się zaczęło, bo Potworak na tych wakacjach nie próżnował. A to rozmnożył listonosza, by mu ułatwić pracę, to znowu nasprowadzał cała masę wynalazków, bez których on Potworak nie potrafiłby egzystować. A najważniejsze, że narobił bardzo dużo zamieszania i wywrócił do góry nogami życie ziemskiej rodziny. Prawdziwy z tego kosmity Potworak.
I chociaż starsze dzieci (teraz pewnie gimnazjaliści) mogły się już z tym bohaterem zetknąć, bo 9 lat temu Grzegorz Kasdepke napisał pierwsze opowiadanie o Potworaku, które ukazało się w formie niewielkiej książeczki, to dla was będzie to z pewnością nowość. A poza tym sporo więcej przygód. Acha, i jeszcze jedno. Zwróćcie także uwagę na ilustracje Artura Gulewicza, są kapitalne.
Potworak i inne kosmiczne opowieści
Autor: Grzegorz Kasdepke
Ilustrator: Artur Gulewicz
Wydawca: Nasza Księgarnie