W krainie trolli i królów bez karety

Reklama

W tej scenerii także toczą się losy bohaterów Zamku Soria Moria. Nie ma w tych baśniach cukierkowych historyjek o ślicznych królewnach, są natomiast przewrotne opowieści, w których aż się roi od postaci wziętych z mitów, przedstawianych z przewrotnym humorem, odważnych, i odrobinę zwariowanych. Każda opowieść kończy się jak to w bajkach bywa morałem, ale to morał absurdalny, ale nie bezsensowny. Bo jak inaczej zinterpretować zakończenie kiełbasa jest dobra do jedzenia, ale w nosie przeszkadza?

Posłuchajcie tych baśni, dzięki nim poznacie historię młynka mielącego sól na dnie Morza Bałtyckiego, dowiecie się czegoś o królewnie mieszkającej na szklanej górze, polubicie kota, który pomógł swojemu panu.A już na pewno zaprzyjaźnicie się z ich bohaterami. Askeladdenem, który odrobinę przypomina naszego głupiego Jasia, ale gdy zachodzi taka potrzeba, potrafi działać zdecydowanie i skutecznie, czy królem, który w przeciwieństwie do innych baśniowych królów nie ma wielkiego dworu i nie jeździ złotą karetą. I niech was nie przeraża, gdy nieoczekiwanie zmieni się nastrój opowieści, a komiczne sceny przemienią się w tragiczne obrazy. Wy też miewacie zmienne nastroje. Czyta te opowieści pani Anna Seniuk. Frajda dla ucha.

Reklama

Zamek Soria Moria. Baśnie norweskie
książka audio na CD
Wydawnictwo Media Rodzina
czyta Anna Seniuk

Reklama
Reklama
Reklama