Pokój zabaw dla chłopca - najfajniejszy, jaki dotąd widzieliśmy!
Nie trzeba mieć góry pieniędzy ani wsparcia projektanta wnętrz, by pokój dziecka wyglądał jak z bajki. Obejrzyjcie pokój Kuby. Zrobili go jego najbliżsi: mama, tata i dziadek!
1 z 17
2-letni Kuba z Zielonki ma żywiołowy temperament, półroczną siostrę, która właśnie ząbkuje i pokój, za który niejedno dziecko (i pewnie niejeden dorosły) dałoby się pokroić w plasterki.
Pokój dla chłopca - plac budowy
Królestwo Kuby wygląda jak plac budowy: jest w nim sporo ciężkiego sprzętu (koparki, wywrotki, a nawet dźwig!), biuro kierownika, a nawet najprawdziwsze wykopy!
Nie ma łóżka, bo Kuba śpi w swojej sypialni. To pokój zabaw. Jest za to basen z piłeczkami, są gry, książeczki, kredki etc.
– Dlaczego plac budowy? Bo Kubę fascynują maszyny budowlane. Wybór tematu przewodniego nie był jednak prosty: choć mój syn ma dopiero 2 lata, interesuje się wieloma rzeczami, a jego tata podpowiedział jedynie, że "pokój syna ma być męski " – śmieje się Agnieszka Buczkowska - Nowak. – Tematyka nie była zresztą najważniejsza, bo zainteresowania dziecka w tym wieku zmieniają się z dnia na dzień. Kluczowe było dla nas to, by pokój był funkcjonalny i zaspakajał potrzeby naszego synka. Zależało nam na tym, by Kuba miał do wszystkiego dostęp i czuł się jak u siebie. Jedynym miejscem, do którego nie sięga, są półki nad kanapą. Zrobiliśmy to celowo: są tam gry z drobnymi elementami, nad którymi chcemy mieć kontrolę.
Bez architekta...
Wszystko, co znalazło się w tym 9-metrowym wnętrzu, wymyśliła mama Kuby, Agnieszka. Inspiracji szukała m.in. w internecie, jednak nie było z tym łatwo, bo tematyka pokoju nie jest typowa.
– Nie znaleźliśmy niczego, co satysfakcjonowałoby nas w 100 procentach, więc kierując się zasadą "Jeśli czegoś nie ma, zrób to sam", większość rzeczy wykonaliśmy sami.
Efekt jest fantastyczny, a wszystko przemyślane w najdrobniejszych szczegółach, co możesz zobaczyć na kolejnych zdjęciach.
Co ciekawe, Agnieszka nie jest architektem ani nie zajmuje się też aranżacją wnętrz. Z wykształcenia jest rolnikiem: ukończyła Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
Zobacz także: Przedszkolak leci w kosmos - pokój małego astronauty
... i góry pieniędzy
Wbrew pozorom urządzenie takiego placu budowy nie kosztuje więcej ani nie trwa dłużej niż urządzenie zwykłego pokoju dla dziecka.
– Kupiliśmy jedynie meble w IKEA, najtańsze łóżko piętrowe na aukcji internetowej i boazerię na domek. Wszystkie dodatki zrobiliśmy sami z rzeczy, które mieliśmy już w domu. Drobiazgi (np. żółto-czarną taśmę ostrzegawczą) dokupiliśmy w markecie budowlanym. Pokój powstawał na raty, ale myślę, że gdybyśmy zajmowali się tylko nim, wystarczyłyby 2-3 weekendy. Cięższe prace (biuro kierownika budowy, basen na kulki, ramię dźwigu) wykonali dziadek i tata Kuby. Ja nie mogłam, byłam wtedy w 8 miesiącu ciąży – opowiada Aga.
Bob Budowniczy lubi gotować
Kuba uwielbia swój pokój zabaw. Gdy ma ochotę rysować, spędza czas przy stoliku i ścianie tablicowej. W biurze bawi się klockami Duplo lub gotuje na zabawkowej kuchence. Lubi też siedzieć w basenie z piłeczkami i często bawi się na podłodze.
A dla córeczki - Zaczarowany Las (albo coś innego)
Siostrzyczka Kuby ma dopiero pół roku, więc nie ma jeszcze swojego pokoju zabaw. – Muszę poczekać i zobaczyć, czym się będzie interesowała. Ale na pewno jej pokój będzie bajkowy – mówi Aga. – Może zrobimy dla niej Zaczarowany Las z tajemniczymi małymi drzwiczkami do krainy elfów?
Pokój Kuby podoba się także dorosłym
"Cudo!", "Rewelacja!", "Po prostu niesamowity... Najlepszy pokój dla chłopca jaki w życiu widziałam. Genialny" – komentują internauci w facebookowej grupie dotyczącej aranżacji wnętrz.
Podzielamy ich zachwyt - sami chcielibyśmy tam zamieszkać!
Zobacz także: Nie uwierzysz, co się stanie z pokojem dziecka, gdy zgasną światła
2 z 17
Bazą biura kierownika budowy jest piętrowe łóżko, do którego dziadek Kuby dobudował stelaż z kantówek. Całość obłożył najtańszą boazerią, a dach zrobił z paneli podłogowych.
Okienka zostały kupione w markecie budowlanym.
Do biura zostały dobudowane schodki, bo 2-letni Kuba nie radzi sobie jeszcze z drabiną.
3 z 17
Zjeżdżalnia jest elementem łóżka piętrowego, na którym powstał domek. Dziadek Kuby dobudował skrzynię na kulki.
4 z 17
W pokoju Kuby nie mogło zabraknąć głębokich wykopów.
Piasek został wsypany do dużego plastikowego pojemnika. Kuba wchodzi do niego jak do piaskownicy.
5 z 17
Ramię dźwigu zbudował z listewek dziadek Kuby.
Wiszącą na nim lampę-kulę zrobiła mama.
– Robi się ją tak samo jak popularne cotton balls: trzeba owinąć balon sznurkiem, nasączyć sznurek klejem wikolowym, wysuszyć, pomalować.
6 z 17
Kuba lubi rysować, więc tata przerobił dla niego według pomysłu mamy zwykły plastikowy stolik.
Papier z rolki przytrzymywany jest oklejonymi taśmą i przykręconymi do stolika listewkami.
7 z 17
Kupiona dawno temu szara tablica magnetyczna została przemalowana farbą do metalu.
– Żółte pola narysowałam markerem z farbą akrylową, a buźki-magnesy kupiłam w sklepie papierniczym. Znaczki zrobiłam w programie graficznym. Wydrukowałam je na papierze fotograficznym, który podkleiłam tekturką i taśmą magnetyczną – mówi mama Kuby.
A tak wyglądają z bliska:
8 z 17
Część ściany została pomalowana najpierw farbą magnetyczną, a potem tablicową. Samoprzylepną czarno-żółtą taśmę ostrzegawczą, która nadaje pokoikowi "budowlany" charakter można kupić w każdym markecie budowlanym
9 z 17
Basen z piłeczkami zbudował dziadek Kuby.
10 z 17
Zegar został zrobiony z kupionej w markecie budowlanym blachy, "pożyczonych" od Kuby kolorowych, plastikowych cyferek (zostały pomalowane) i mechanizmu zegara.
Taki mechanizm można zamówić przez internet. Mama Kuby nie musiała tego robić, bo hobbystycznie robi czasem drewniane zegary i miała taki w domu.
11 z 17
Tabliczki ostrzegawcze można kupić w markecie budowlanym i w sklepach z artykułami BHP. Można też znaleźć ją w internecie, wydrukować i zalaminować.
Pasują do wystroju, ale pełnią jeszcze inną funkcję.
– Kuba utrwala dzięki nim czytanie literek – wyjaśnia Agnieszka. Choć jej synek ma dopiero 2 lata, zna już alfabet i liczy. Jego zainteresowań nie można było pominąć podczas urządzania pokoju.
Sprawdź, czy twoje dziecko jest już gotowe do nauki czytania - test
12 z 17
Meble zostały ustawione tak, by Kuba miał dostęp do większości zabawek i książeczek.
13 z 17
Poza zasięgiem rąk Kuby są jedynie pudełka z grami planszowymi, które zawierają drobne (a więc potencjalnie niebezpieczne) elementy.
14 z 17
Wnętrze biura kierownika budowy jest równie ciekawe jak reszta placu budowy.
15 z 17
W biurze kierownika budowy można znaleźć ciekawe narzędzia.
16 z 17
W biurze kierownika można znaleźć najprawdziwsze plany budowlane.
17 z 17
Diabeł tkwi w szczegółach. "Budowlany" włącznik został kupiony w markecie budowlanym.