Czy wasze dzieci rwą się do pomocy w codziennych zakupach? Rozczulający jest widok ledwo sięgającego do sklepowej lady przedszkolaka, który z zapałem pomaga rodzicom wypakowywać zawartość koszyka na taśmę do kasy. Zatem, jeśli nie stoi za Państwem długa kolejka niecierpliwiących się klientów, wykorzystajmy taką okazję do ćwiczeń logopedycznych.

Reklama

Wystarczy podrzucić dziecku pomysł na zabawę w wymawianie na głos nazw tych przedmiotów, które zawierają głoskę „r”, np. twaróg, marchewka, seler, pietruszka, cukier, pomidor, ser, szczypiorek, por, kalarepka, ogórek, pomarańcza, grejpfrut, mandarynka, cytryna, truskawki, winogrona, pieczarki itd. Pewnie zaskoczy was, jak pojemny jest zasób polskiego słownictwa w tym zakresie. Oczywiście nie unikniemy konsekwencji – zakupy przebiegną nieco wolniej niż zwykle. Niewątpliwie jednak korzyści płynące z zabawy powetują minusy.

Jeśli obawiacie się nerwowego pośpiechu przy kasie, równie dobrze ćwiczenie to można zrealizować w trakcie wrzucania produktów do koszyka w markecie lub w ogóle przenieść je do domu, gdzie wspólnie z maluchem, na spokojnie stworzycie „rerającą” listę zakupów. Dumne z dorosłej odpowiedzialności dziecko podyktuje produkty z głoską „r”, a rodzic je skrupulatnie zapisze.

Nie trzeba zatem wygospodarowywać w naszych napiętych terminarzach jakiś specjalnie poświęconych ćwiczeniom logopedycznym godzin. Można je świetnie wkomponować w codzienność. To chyba dobra wiadomość dla zapracowanych mam i tatusiów.

Pomysł był inspiracją do stworzenia gry „Taśma sklepowa – R”. Celem zabawy jest wskazanie wśród sunących do kasy artykułów tych, które w swojej nazwie zawierają „r”, a następnie powtórzenie ich na głos. To nie tylko sposób na uatrakcyjnienie terapii rotacyzmu, lecz również okazja do potrenowania spostrzegawczości oraz kojarzenia obrazu z definiującym go wyrazem.

Zobacz także

Serdecznie zapraszamy wszystkie przedszkolaki na wirtualne lub rzeczywiste zakupy z „r”!

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama