Jak mądrze kochać swoje dziecko?
Czy swoje pociechy można rozpieszczać? Nawet należy! Ważne jednak, aby czułej troski i wyrozumiałości nie mylić z nadmiernym pobłażaniem dziecku.
- Anna Leo-Wiśniewska
Psycholodzy zauważają, że dzieci coraz częściej są roszczeniowe, zapatrzone w siebie i nie liczą się z innymi. Przeczytaj więc, jak mądrze kochać swoje dziecko, by nie zepsuć go swoją bezgraniczną miłością.
Młodzi ludzie potrzebują granic
Boisz się, że zakazując czegoś dziecku (np. kolejnego batonika), skrzywdzisz go? Pamiętaj, dzieci wolą, gdy to dorośli ustalają, co wolno im robić, a czego nie. Inaczej czują się zagubione i tracą poczucie bezpieczeństwa.
- Nie zgadzaj się, aby pociecha objadała się słodyczami, czy godzinami przesiadywała przed telewizorem, bo tak lubi. Ty przecież lepiej wiesz, co dla dziecka jest dobre, bezpieczne i zdrowe, a co mu nie służy.
- Nie pytaj przedszkolaka, czy chce np. położyć się spać albo zjeść obiad. O takich sprawach powinni decydować rodzice, nie kilkulatek. Traktując go po partnersku, wrzucasz mu na barki odpowiedzialność, do której jeszcze nie dorósł. Dzieci wcale tego nie chcą.
- Nie ulegaj dziecku zbyt często (np. za każdym razem, gdy domaga się kosztownej zabawki). Jeśli bowiem zawsze od razu ma to, o czym tylko zamarzy, żądaniom nie ma potem końca.
Sprawdź, jak wyznaczać dziecku granice.
Nie obawiaj się stawiać mądrych wymagań
Wszystkie dzieci potrzebują wsparcia i czułej bliskości rodziców. Dzieci jednak trzeba też zachęcać do samodzielności i uczyć obowiązkowości.
- Synek próbuje sam włożyć skarpetkę czy zapiąć kurtkę? Nie spiesz od razu z pomocą. Pozwól dziecku cieszyć się z małych sukcesów, osiąganych własnym wysiłkiem.
- Już kilkulatka wciągaj do różnych domowych prac. Ścieranie kurzu z mebli czy pieczenie ciasta z mamą to dla przedszkolaka frajda!
- Ze starszakiem uzgodnij konkretnie, w czym ma ci pomagać w domu. A potem pilnuj, by się z tych zadań wywiązywał. Gdy przywyknie do obowiązków, będzie mu się łatwiej żyło!
Czasem trzeba, niestety, dziecko ukarać
Nie sądź, że karząc dziecko za złe zachowania, odmawiasz mu miłości.
W ten sposób uczysz dziecko ponoszenia odpowiedzialności za złe postępki.
- Gdy karzesz, panuj nad emocjami. Dziecko nie chce sprzątać zabawek? Zamiast krzyczeć, powiedz: „Proszę zaraz włożyć klocki do pudełka”. Zdecydowany ton też dyscyplinuje!
- Unikaj wielokrotnego powtarzania próśb. Uprzedź tylko, co się stanie, gdy dziecko cię nie posłucha (np. nie obejrzy dobranocki) i bądź potem konsekwentna.
- Kary stosuj zaraz po złym zachowaniu. Bo dziecko szybko zapomni, że coś przeskrobało, i gdy następnego dnia nie dasz mu deseru, uzna to za zwykłą niesprawiedliwość.
Kiedy możesz ulec?
Choć twoje słowo często musi być ostatnie, zauważaj też sytuacje, gdy możesz uwzględnić prośbę dziecka. Kiedy warto to zrobić?
- Jest już pora spania, a dziecku żal kończyć zabawę. Ustal, że np. bawi się jeszcze przez kwadrans, a potem już bez żadnego marudzenia pomaszeruje do łóżka.
- Na kolację są kanapki, a twoje dziecko woli parówkę. Pozwól mu zjeść to, na co ma ochotę. Dziecko wzmocni wtedy swoją samoocenę, bo będzie wiedziało, że jego zdanie też się liczy.
Zobacz też: Tych błędów w wychowaniu dziecka nie popełniaj!