Chwalenie dziecka z jednej strony jest bardzo ważnym aspektem budującym jego poczucie własnej wartości, a z drugiej bywa przyczynkiem do wielu niepowodzeń w późniejszym życiu. Dlaczego? Ponieważ nie każde chwalenie jest słuszne, a pochwały udzielane nadmiernie i nieumiejętnie mogą wbrew pozorom wpłynąć na dziecko destrukcyjnie. A zatem jak chwalić, żeby nie zaszkodzić malcowi?

Reklama

Pochwały powinny motywować, a nie uzależniać

Amerykańska psycholog i autorka książki „Nowa psychologia sukcesu”, Carol Dweck, radzi: „chwal za wysiłek, zachęcaj do treningu intelektualnego”. Cenna pochwała to taka, która jest wyrazem uznania dla trudu podjętego w wykonanie jakiegoś zadania, a nie jego efektu. Zamiast mówić dziecku: „ale jesteś mądry, taki ładny obrazek narysowałeś”, lepiej zwracać uwagę na szczegóły, np. podkreślić to, ilu użyło kolorów, jak starannie pokolorowało domek.

Pochwała powinna zachęcać do dalszej pracy i rozwoju, a nie być jedynie próżnym podkreśleniem intelektu dziecka. W przeciwnym razie malec zacznie wręcz oczekiwać pochwał, a każdorazowy ich brak będzie działał demotywująco i obniżał jego samoocenę. Carol Dweck udowodniła tę tezę w badaniu przeprowadzonym na uczniach. Okazało się, że gdy byli oni chwaleni za inteligencję lub uzdolnienia, stawali się mniej zmotywowani do pracy nad sobą, a przez to osiągali gorsze wyniki w nauce niż uczniowie chwaleni za podjęty trud.

Zobacz też: 12 rzeczy, które rozwijają inteligencję niemowlaka

Dlaczego chwalenie wysiłku jest lepsze od chwalenia intelektu?

Intelekt traktowany jest jako coś stałego, niezmiennego. Jeśli więc mówimy dziecku, jakie jest mądre i inteligentne, utwierdzamy je w przekonaniu, że nie musi podejmować żadnego wysiłku, bo przecież „z natury” jest zdolne. Chwalenie za trud daje natomiast przekonanie, że praca nad sobą ma sens i że warto podejmować wysiłek, by się rozwijać, niezależnie od tego, jakim intelektem jest się obdarzonym.

Zobacz także

Żeby osiągnąć sukces, nie wystarczy być po prostu zdolnym. Do tego konieczna jest wytrwałość i konsekwencja. Bywa, że zdolne dzieci wcale nie wyrastają na zaradnych dorosłych. Dlaczego? Ponieważ zwykle wszystko przychodziło im bardzo łatwo, nie musiały ćwiczyć się w pokonywaniu własnych słabości. W efekcie, gdy w późniejszym wieku napotykają na przeszkody, nie umieją zmotywować się do działania i ponoszą porażki. Dlatego właśnie tak istotne jest to, by od małego doceniać każdy wysiłek, jaki podejmuje dziecko i uczyć je, że działanie i podejmowanie inicjatywy ma sens.

Źródło: radiozet.pl

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama