Marsz do łóżka, przedszkolaku! Naprawdę potrzebujesz dużo snu...
Naukowcy biją na alarm – przedszkolaki i uczniowie, szczególnie ci starsi, za mało śpią. Jednak nie ma się co łudzić, że zagonimy ich do łóżka tuż po „Faktach”... Co więc zrobić, by dzieci nie chodziły rozdrażnione, tylko wypoczęte łatwo skupiały się na lekcjach i zajęciach dodatkowych?
Sytuacja idealna, jeśli chodzi o spokojny sen dziecka i wysypianie się to taka, w której szkoły otwierałyby swoje podwoje chociaż pół godziny później. W jednej z łódzkich szkół podstawowych, gdzie taki zwyczaj panuje od kilku już lat, zadowoleni są z tego stanu rzeczy zarówno uczniowie, jak i nauczyciele. Zamiast co rano oglądać migdałki ziewających maluchów, wychowawczynie – same też w lepszej formie – już od pierwszej lekcji mogą prowadzić efektywne zajęcia. Jednak to jedna z niewielu placówek, która zdecydowała się na taki krok. W większości nasze dzieci chodzą do szkoły na ósmą (albo 7.30) i po kolejnej porannej aferze o ich wstawanie zadajemy sobie pytanie: ile snu potrzebuje młody człowiek, czyli o której powinien chodzić spać, aby budził się wypoczęty?
Ile to jest „wystarczająco dużo snu dla dziecka”
Wśród dorosłych są tacy, którym wystarczy pięć godzin snu, i inni, którzy potrzebują ich ponad dziesięciu. U dzieci sprawa jest na szczęście nieco prostsza – zalecenia najbardziej uznanej organizacji badającej te kwestie, amerykańskiej The National Sleep Foundation (NSF), są dosyć precyzyjne.
Dzieci w wieku szkolnym (6-13 lat) powinny spać od dziewięciu do 11 godzin na dobę (jeszcze kilka lat temu zalecano 10-11).
Nastolatki natomiast (14-17 lat) potrzebują obowiązkowych 8-10 godzin (wcześniej było to 8,5-9,5).
Co ciekawe, liczba godzin, których organizm potrzebuje na sen, zmienia się z wiekiem. Gdy dziecko zaczyna dojrzewać, pory dnia, w których wstaje i chodzi spać opóźniają się. Trwa to do 19. roku życia u kobiet i 21. u mężczyzn, a następnie... cofa się. 55-latek budzi się mniej więcej o tej samej porze, o której wstawał, zanim zaczął dojrzewać, czyli średnio o dwie godziny wcześniej niż przeciętny nastolatek. Znaczy to, że alarm, który zrywa gimnazjalistę na równe nogi o 7.00 rano, dla osoby w średnim wieku rozdzwoniłby się o 5.00.
Żeby nie było tak prosto, liczy się jednak nie tylko liczba przespanych godzin, ale i ich proporcje w poszczególnych fazach snu. Nasz sen składa się bowiem z trzech stadiów NREM (N1, N2 i N3) i fazy REM, w której mamy marzenia senne. Najgłębszy i najlepiej regenerujący sen jest podczas faz N3 i REM, to dzięki niemu wstajemy wypoczęci. Budząc się w nocy zakłócamy porządek faz i zaczynamy cykl snu od niezbyt efektywnego pierwszego stadium N1.
Zobacz też: joga z dzieckiem – sposób na zaśnięcie
Aaaaaby dziecku łatwiej było zasnąć...
Dość teorii, czas na garść praktycznych porad, jakie warunki powinny być spełnione, by zmęczony uczeń bez problemu zasypiał i budził się jak nowo narodzony:
- Regularne pory kładzenia się dziecka spać. Nawet 12-latek lepiej funkcjonuje, jeśli ma ustalone reguły dotyczące kładzenia się wieczorem i wstawania rano.
- NIE dla elektroniki przy łóżku. Telewizor i komputer powinny stać z dala od śpiącego dziecka. Najlepiej poza pokojem, w którym śpi.
- Wywietrzony i nie przegrzewany pokój do spania. Rześkie powietrze (maks. 20°C) to 70 proc. sukcesu, czyli niemal gwarancja zdrowego snu.
- Wygodny materac oraz mocne łóżko. Banalne? Wcale nie! Wiele dzieci narzeka na za miękki, a więc niewygodny materac lub za krótką ramę łóżka. To przecież niemal tortura...
- Cisza przed i podczas snu. Zdrowy wypoczynek w nocy lubi spokój. Muzyka, nawet cicha, czy filmiki na komputerze na pewno go nie zapewniają...
Na dobry sen dziecka – dobra dieta
Tradycyjnym „lekiem” na problemy z zaśnięciem była zawsze szklanka ciepłego mleka. Ten babciny sposób na bezsenność ma jednak naukowe wytłumaczenie: nabiał zawiera dużo tryptofanu, czyli aminokwasu, który ułatwia biosyntezę hormonów odpowiedzialnych za regulację cyklów snu i czuwania oraz aktywność umysłową.
Oprócz nabiału, dużo tryptofanu zawierają również:
- jaja,
- ryby,
- chude mięso,
- pełnoziarniste produkty zbożowe,
- rośliny strączkowe,
- pestki dyni, słonecznika oraz sezamu.
Nie warto natomiast pozwalać dzieciom łagodzić trudy zasypiania dodatkowymi przekąskami – kładzenie się spać z pełnym brzuchem może spowodować pobudki w nocy.
Według Amerykańskiej Akademii Pediatrycznej szkoły powinny być otwierane o godz. 8.30. Ma to przeciwdziałać zaburzeniom zegara biologicznego, zakłócającym proces dojrzewania. Niedosypiający uczniowie częściej ulegają wypadkom komunikacyjnym, mają gorsze wyniki w nauce, są nerwowi, narażeni na depresję i otyłość.