Reklama

O tym, że psychiatria dziecięca w Polsce kuleje, wiadomo było od dawna. Jednak coraz liczniejsze doniesienia rodziców hospitalizowanych dzieci pokazują, że psychiatryczna opieka nad najmłodszymi Polakami już nie kuleje, ale kompletnie leży. Mało tego! Nie dość, że leży to jeszcze zagraża nastolatkom i kilkulatkom, którym miała pomagać.

Reklama

Czego trzeba najmłodszym potrzebującym opieki psychiatrycznej?

Na pewno nie tego, co czeka na nich na oddziałach szpitalnych: przepełnione sale, miejsca na materacach w korytarzu, odrapane łóżka, nieświeża pościel ze śladami krwi po okaleczających się poprzednikach, odrapane ściany i kabiny prysznicowe niezapewniające intymności. Ale nie to jest najgorsze, choć z całą pewnością nie poprawia samopoczucia. Najgorsza jest chyba obojętność personelu i złe traktowanie małych pacjentów.

Oni przez to przeszli. Czy wyszli uleczeni?

W 2018 roku ponad 10 tysięcy Polaków do 19. roku życia próbowało popełnić samobójstwo. Standardowym działaniem w takim przypadku powinno być skierowanie na oddział psychiatryczny i pobyt w nim dziecka. Ze względu na brak miejsc na psychiatrycznych oddziałach dziecięcych nie wszystkie dzieci potrzebujące hospitalizacji trafiły na takie oddziały. Nie wiadomo, czy im współczuć, czy raczej cieszyć się, że uniknęły horroru, jaki przeżywają niektórzy, trafiając w polskie warunki takiego oddziału.

Wspólnie możemy to zmienić!

Ponieważ Ministerstwo Zdrowia nie podejmuje działań, aby poprawić tę sytuację, a nawet nie zapowiada planów podjęcia takich prób, Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę apeluje o podpisywanie petycji do Prezesa Rady Ministrów – Mateusza Morawieckiego. Petycja ta ma na celu wymuszenie jak najszybszej zmiany obecnej sytuacji.

Nie bądź obojętna/obojętny. Nigdy nic nie wiadomo...

Masz dzieci? Jeśli tak, podpisz TĘ PETYCJĘ! Z psychiatrycznych oddziałów dziecięcych korzystają nie tylko najmłodsi z chorobami psychicznymi, ale też te cierpiące na depresję i te, które mają myśli samobójcze. One nie mogą czekać miesiącami na leczenie! Im więcej podpisów, tym większe szanse, że nie uda się rządzącym tego apelu o pomoc zignorować.

Nie wiesz, czy kiedyś twoja córka, czy syn nie będą potrzebowali wsparcia na takim oddziale. A statystyki pokazują, że coraz więcej dzieci ma problemy psychiczne. Tak, te "rzeczy" przytrafiają się też w tzw. dobrych domach.

Zobacz także:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama