3-miesięczny chłopczyk walczy o życie. Rodzice z zarzutami usiłowania zabójstwa
Tragedia w Szczytnie: 3-miesięczne niemowlę walczy o życie w szpitalu, ma potworne obrażenia, liczne złamania i uraz mózgu. Ślady wskazują na to, że dziecko było maltretowane od dłuższego czasu. Nikt jednak niczego nie zauważył ani nie wezwał pomocy.
Rodzice niemowlęcia usłyszeli już zarzuty znęcania się ze szczególnym okrucieństwem oraz usiłowania zabójstwa. Zostali aresztowani. Tymczasem maluszek z pękniętą czaszką i połamanymi kończynami próbuje przeżyć. Jak to możliwe, że nikt nie widział ani nie słyszał, jak cierpi?
Połamane nóżki i rączki. Rodzice z zarzutami
Rodzice skatowanego chłopczyka są młodzi, mają 22 i 25 lat. Poza niemowlęciem mieli jeszcze pod opieką 4-letniego syna z niepełnosprawnością. Nie wiadomo na razie, czy przyznają się do winy. Wiadomo natomiast, że tak potwornych obrażeń, jakie ma ich 3-miesięczny synek, lekarze nie widują często. Maluszek ma połamane obie nóżki i rączki, doznał też rozległego urazu mózgu. Rokowania są niepewne, dziecko walczy o życie.
Rodzice sami przywieźli nieprzytomne niemowlę do szpitala w Szczytnie. Matka twierdziła, że nie wie, jak doszło do powstania obrażeń. Tłumaczyła, że wróciła do domu i zastała synka w ciężkim stanie.
„U niemowlęcia występuje zespół dziecka maltretowanego: ma liczne złamania wszystkich kończyn, na niektórych już są zrosty, co pokazuje, że dziecko było maltretowane od jakiegoś czasu” – powiedział szef Prokuratury Rejonowej w Szczytnie, Artur Bekulard. Prokuratura bada, dlaczego nikt z bliskich czy sąsiadów nie zaalarmował służb i nie zgłosił maltretowania dziecka.
Rodzina nie była wcześniej notowana, ale zainteresowała się nią opieka społeczna. Wszystko dlatego, że kiedy młodszy syn przebywał w inkubatorze, rodzice mieli nie wykazywać żadnego zainteresowania dzieckiem.
Zobacz także
Ważne: jeśli jesteś świadkiem przemocy albo podejrzewasz, że dziecku dzieje się krzywda, reaguj! Wezwij policję (tel.: 112), zadzwoń do Komitetu Ochrony Praw Dziecka (tel.: 22 626 94 19) lub zgłoś się do najbliższego ośrodka pomocy społecznej. Nie obawiaj się, że twoje podejrzenia mogą okazać się niesłuszne. Lepiej działać na wyrost niż zlekceważyć sprawę i nie udzielić pomocy dziecku, które naprawdę jej potrzebuje.
Źródło: tygodnikszczytno.pl
Piszemy też o: