Tego dnia temperatura w hrabstwie Harris w stanie Teksas – gdzie doszło do tragedii – przekraczała 37°C. Chłopiec pozostawiony w rozgrzanym samochodzie nie miał szans na przeżycie.

Reklama

Dziecko zmarło w nagrzanym aucie

„Po kilku godzinach, przynajmniej 2-3, matka zaczęła wołać 5-letniego syna. Gdy nie otrzymała odpowiedzi, wyszła na zewnątrz i odkryła, że dziecko przez cały czas znajdowało się w foteliku w aucie” – poinformował w rozmowie z lokalnymi mediami szeryf Ed Gonzalez.

Z relacji szeryfa wynika, że matka była rozkojarzona w związku z przygotowaniami przyjęcia dla córki, które miało się odbyć tego samego dnia. W związku z tym nie zauważyła, że syn nie wyszedł z auta. Śledczy wciąż badają sprawę. Nie wiadomo, czy kobieta usłyszy zarzuty.

Pierwsze upały już za nami, jednak to dopiero początek lata – apelujemy, nigdy nie zostawiajcie dzieci ani zwierząt w samochodzie, nawet na chwilę!

Źródło: CNN, KHOU 11

Zobacz także

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama