57-latek z 6-letnią córką chciał przepłynąć staw. Skończyło się tragedią
Mężczyzna wszedł z dzieckiem do wody. Naraził córkę na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
W ubiegły czwartek, 1 czerwca, wyłowiono ciało 57-letniego mężczyznę z jednego z zabrzańskich stawów. Kilka dni temu, udał się z dziećmi nad staw. Po spożyciu alkoholu wskoczył do wody ze swoją 6-letnią córką na plecach. Postanowił przepłynąć staw wpław. W pewnym momencie zaczął tonąć.
Całe zdarzenie obserwował 14-letni syn mężczyzny, który rzucił się na pomoc dziewczynce. Ponieważ nie udało mu się jej wyciągnąć – pomocy udzielił obojgu przypadkowy świadek. Ojciec zniknął pod wodą, ale dziecko udało się uratować.
Na miejscu pojawili się również płetwonurkowie ze Specjalistycznej Grupy Ratownictwa Wodno-Nurkowego w Bytomiu.
Brak wyobraźni i alkohol to śmiertelna mieszanka
Powodem utonięć jest brak umiejętności pływackich, alkohol, który prowadzi do złej oceny naszych możliwości oraz brak wiedzy na temat odpowiednich zachowań nad wodą. Na przełomie maja i czerwca woda w jeziorach i stawach jest jeszcze zimna, ale pogoda zachęca do kąpieli. Zapominamy o schłodzeniu się przed zanurzeniem oraz o tym, że pod powierzchnią temperatura wody jest dużo niższa, co może powodować skurcz.
Całkowicie zabronione jest spożywanie alkoholu przed kąpielą, a już karygodne jest wchodzenie wówczas do wody z dziećmi, co naraża je na bezpośrednie niebezpieczeństwo.
Upośledzone przez dawkę alkoholu zdolności psychoruchowe utrudniają ocenę sytuacji, spowalniają refleks i obniżają koncentrację. Dodatkowo po spożyciu łatwiej o skurcz, szybkie wychłodzenie organizmu i zachłyśnięcie się wodą, co stanowi zagrożenie dla zdrowia i życia.
Źródło: tvs.pl, tvn24.pl, polskieradio.pl