Niemowlę utopiło się w wannie! Jak do tego doszło?
Nie zapominajcie drodzy rodzice, że wanna może być dla małego dziecka tak samo niebezpieczna jak… morze, basen, czy ocean!
Niebezpieczeństwa czyhają na nasze maluchy cały czas. Place zabaw, schody, obce zwierzęta, nawet wysokie krzesła. Wszystko może stać się śmiertelną pułapką, jeżeli rodziców nie będzie w pobliżu.
W tym przypadku, tragedii można było zdecydowanie uniknąć! Gdyby nie nadmierne i złudne poczucie bezpieczeństwa mamy, być może nic by się nie stało.
Chwila nieuwagi
To miała być zwykła, wieczorna kąpiel. Mama do wanny wsadziła dwoje dzieci, 2-letnią córeczkę i 7 miesięcznego synka. Młodsze dziecko korzystało ze specjalnego siedziska do wanny, dzięki któremu mogło zarówno utrzymywać ciało w pozycji siedzącej, jak i bawić się pływającymi wokół zabawkami.
Prawdopodobnie nic by się nie stało, gdyby mama nie zdecydowała się opuścić na chwilę łazienki. Twierdzi że zbiegła tylko na chwilę piętro niżej, gdy usłyszała przeraźliwy krzyk 2-letniej córeczki. Gdy wbiegła do łazienki, zobaczyła synka leżącego pod wodą. Jego twarz była cała zanurzona i maluch nie oddychał.
Dowiedz się: Jak reanimować małe dziecko? Pierwsza pomoc
Mama próbowała ratować dziecko, wezwała też pogotowie. Niestety pomimo reanimacji, dziecka nie udało się uratować. Jak w ogóle mogło dojść do takiej tragedii? Dlaczego kobieta zostawiła dwójkę małych dzieci w wannie bez opieki?
Nie zostawiaj dzieci nawet na chwilę!
Dziś pogrążona w żałobie i smutku matka mówi, że zawiodło ją złudne poczucie bezpieczeństwa. Dziecko było w siedzisku przyklejonym na przyssawkę do wanny, woda sięgała mu zaledwie do pępka, a nigdy wcześniej nie zdarzyło mu się wpaść do wody. Tym razem dziecko najprawdopodobniej sięgając po zabawkę, musiało przechylić się na tyle mocno, że całe siedzisko odkleiło się od wanny i dziecko po prostu wpadło twarzą do wody.
Trudno wymagać od dwulatki, by pilnowała niemowlaka i nie wiadomo też, po ilu sekundach zareagowała na to, że jej braciszek wpadł do wody i nie wynurza się.
Nieuwaga matki kosztowała życie jej dziecka. Nie oceniajmy jej, jej życie i tak zostało nieodwracalnie zmienione. Uczmy się na jej błędach i przekazujmy wszystkim znajomym, którzy mają dzieci, tę smutną informację. Bądźmy czujnymi rodzicami!
Ostrzeż innych, podziel się z nimi tą informacją. Może sprawisz, że ktoś, kto do tej pory zostawiał czasem dziecko bez opieki, zastanowi się, czy warto?
Dowiedz się, jak zapobiegać utonięciom. 5 rad dla rodziców