Aleksandra Domańska o samotności w macierzyństwie: „To jest obezwładniające”
Aleksandra Domańska trafiła w czuły punkt: napisała o uczuciu, które postronnym trudno zrozumieć, ale którego doświadcza większość mam. To poczucie bezgranicznej, dławiącej samotności, nawet mimo posiadania dziecka, rodziny i przyjaciół. Wzruszone fanki odpowiadają zgodnie: „Wreszcie wiem, że nie tylko ja tak mam”.
Aleksandra Domańska podzieliła się z fankami doświadczeniami młodej matki. Okazuje się, że podobnie czuje się wiele kobiet, które zostają w domach z malutkimi dziećmi i których kolorowe życie nagle zmienia się w ciążącą rutynę.
Aleksandra Domańska jako mama: „Najbardziej zaskoczyła mnie samotność”
Aktorka napisała wprost o tym, jak czasami się czuje, choć nie jest to wcale miłe uczucie. Nie jest to także stan, którego można by się spodziewać, gdy rodzi się dziecko. Macierzyństwo daje bezgraniczną miłość i szczęście, ale ma też ciemne strony. Aleksandra Domańska przyznała, że najbardziej zaskoczyło ją właśnie poczucie samotności.
„Czasem ta samotność jest tak obezwładniająca, że w przeciągu sekundy mam wrażenie, że nigdy nie miałam przyjaciół i że nikt nigdy mnie nie kochał. Ten stan oczywiście nie trwa wiecznie, ale gdy się pojawia, to jest tak silny, że się nim dławię. Wiem, że nie tylko ja tak mam. Wiem, że na pewno dzielę to z tysiącem kobiet. I chciałam Wam powiedzieć, że widzę Was” – wyznała aktorka.
Przy okazji Aleksandra Domańska zaczęła się zastanawiać, skąd bierze się ta samotność i jak to się dzieje, że pojawia się zawsze, niezależnie od tego, czy mama jest w związku, czy ma pomoc rodziny albo przyjaciół, czy też ze wszystkim radzi sobie samodzielnie. W odpowiedzi fanki przysłały aktorce mnóstwo wiadomości i opisały własne historie. Większość czuje się dokładnie tak samo, nawet gdy minęło już kilka lat od porodu, a dzieci podrosły.
„Codzienność z maluchem, rutyna, a przede wszystkim poczucie (mimo wsparcia innych), że to ja sama doświadczam bycia mamą, tych emocji, tych myśli, tych instynktownych obaw, tych wyrzeczeń, tego zmęczenia. I w tym jest się samemu mimo dobrej woli najbliższych” – piszą internautki.
Mamy dziękowały Aleksandrze Domańskiej, często przyznając, że po nieprzespanych nocach płaczą właśnie dlatego, że obezwładnia je samotność. Wcześniej nie potrafiły tego nazwać i wytłumaczyć bliskim, teraz już wiedzą, że nie są same.
Piszemy też o: