Poniedziałek, warszawski Wilanów, około godziny 13, gdy temperatura w słońcu sięga ponad 25 stopni, w pozostawionym przed sklepem samochodzie przechodnie zauważają na tylnym siedzeniu małe dziecko, które nie wykazuje oznak życia. Czym prędzej zawiadamiają policję, która przyjeżdża już po 2 minutach: - Po dwóch minutach od wezwania patrol był już we wskazanym przez świadków miejscu. Policjanci zobaczyli samochód pozostawiony na słońcu. W środku znajdowało się małe dziecko, 16-miesięczny chłopczyk - mówi Magdalena Bieniak z mokotowskiej policji.

Reklama

Rozpoczyna się akcja ratunkowa

Pomimo stukania w szybę, dziecko nie daje żadnych znaków. Policja wybija szybę w samochodzie. Jak się na szczęście okazuje, niemowlę spało w foteliku samochodowym. Karetka pogotowia również szybko przyjeżdża na miejsce, a chłopczyk zostaje przebadany przez ratowników. Na szczęście nie stwierdzają oni uszczerbku na zdrowiu.

Zobacz także: Samochód jest jak piekarnik! Nie zostawiaj dziecka w aucie!

Gdzie była matka dziecka?

Kilka minut później na miejscu zdarzenia pojawia się matka 16-miesięcznego chłopca, która najprawdopodobniej wróciła z pobliskiego sklepu.

Funkcjonariusze muszą zbadać okoliczności zdarzenia i ustalić, na jak długo matka pozostawiła dziecko w zamkniętym samochodzie. Jeśli okaże się, że swoim zachowaniem mogła narazić niemowlę na niebezpieczeństwo, mogą jej zostać postawione zarzuty, nawet do 5 lat pozbawienia wolności.

Zobacz także

Zobacz szokującą kampanię, do czego może doprowadzić zostawienie dziecka w aucie:

Reklama

Zobacz także: Jak zadbać o bezpieczeństwo dziecka w samochodzie?

Reklama
Reklama
Reklama