Aż trudno w to uwierzyć, ale wciąż toczy się dyskusja na temat tego, czy cesarka to też poród. Okrutni wobec mam, które w ten sposób dały życie, są zarówno kobiety będące matkami, jak i mężczyźni. Padają zarzuty, że cesarskie cięcie to pójście na łatwiznę, to przyjście dziecka na świat drogą na skróty. Matki, które nie rodziły naturalnie, często postrzegane są jako gorsze i leniwe. Pozbawia się je nawet prawa do mówienia, że urodziły dziecko.

Reklama

Cesarskie cięcie to operacja, która wiąże się z ryzykiem

Na takie zachowania nie powinno być przyzwolenia społecznego. Wiele kobiet, które przeszły cesarskie cięcie, nie miało wyboru. Chciały rodzić naturalnie, ale w wyniku komplikacji, były zmuszone poddać się operacji.

Często zapominamy, że cesarskie cięcie wiąże się z ryzykiem i dłuższym okresem rekonwalescencji. Mamy, które urodziły przez cesarkę, mogą być z siebie równie dumne jak te, które urodziły naturalnie.

Głośno mówi o tym Requel Renteria, której historię opisywałyśmy na łamach naszego portalu. Jak sama przyznała, jej blizna po cesarskim cięciu udowadnia, że jest prawdziwą twardzielką. Choć miała nadzieję, że jej drugi poród będzie podobny do pierwszego (czyli spokojny i naturalny), w 32. tygodniu ciąży pojawiły się komplikacje. Okazało się, że córeczka jest ułożona pośladkowo i cesarka jest o wiele bezpieczniejszą opcją.

Nie dla wszystkich jest to jednak oczywiste. Jeden z internautów, komentując artykuł, stwierdziła, że cesarskie cięcie, to nie jest poród. Jego zdaniem każda kobieta powinna rodzić naturalnie. Ta, która rodzi przez cesarkę, nie powinna w ogóle mówić, że urodziła, bo „dziecko zostaje z niej wyjęte bez wysiłku”. Jego argumenty w ostrych słowach skomentował znany w Internecie duet Make Life Harder.

Zobacz także
Instagram

Wszystkie mamy to superbohaterki

Zawrzało też w komentarzach pod naszym artykułem na Facebooku. Przeważająca większość internautów nie rozumie podziału na matki po cesarce i matki, które rodziły naturalnie. Podziwiają jedne i drugie:

  • „My kobiety zawsze jesteśmy twarde w każdej sytuacji. Facet dostanie kataru i już umiera, a ma najwięcej do powiedzenia na temat porodu”
  • „Dlatego nie świętuje urodzin od 28 lat, tylko WYDOBYCINY. Dziękuję mamo!”
  • „Każda z nas jest twardzielką”
  • „A jaka jest różnica między mamami, które rodziły naturalnie, a tymi, które rodziły przez cesarkę? Każda jest wspaniała, dała radę przy porodzie”
  • „Rodziłam trójkę dzieci naturalnie i czuję się bohaterką. Nieważne, jak i kiedy. Poród to coś pięknego. Dajesz nowe życie, za które jesteś odpowiedzialna”
  • „Podziwiam każdą kobietę, która dobrowolnie zdecydowała się na cesarkę”
  • „Jestem podwójną twardzielką. Mam 2 takie blizny...”
  • „U mnie troszkę jeszcze widać, ale jak popatrzę na te blizny po cesarce, to aż mam dreszcze... jednak my, kobietki, mamy moc”
  • „Ja miałam 3 cesarki. Pierwsze konieczne nagłe, drugie to były bliźniaki i to jeszcze gorsze, bo grzebały po brzuchu, żeby drugą wyjąć. A przy trzecim, to już nie było mowy o porodzie naturalnym. Więcej bym już nie chciała przez to przechodzić”
  • „Kiedyś usłyszałam, że kobieta po cesarce nie jest prawdziwą kobietą. Nieważne jak, ważne, aby przyszło na ten świat całe i zdrowe”
  • „Jestem podwójną twardzielką, ale nikomu nie życzę cesarki. Pomyślcie o tych matkach, które dzięki temu ratują życie swoim dzieciom a niekiedy także sobie...”
  • „Każda mama bez względu na to, czy ma bliznę, czy też nie, jest wspaniałą kobietą” – komentowały internautki.

Przyłączamy się do tych słów – każda matka jest bohaterką i każda ma prawo decydować o sobie.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama