W piątek (12.08.2022 r.) w Warszawie doszło do strasznego zdarzenia – tramwaj przyciął nóżkę 5-letniego chłopca i ciągnął go kilkaset metrów. Do tragedii doszło, gdy dziecko (czterolatek lub pięciolatek – informacje na ten temat nie są sprecyzowane) wysiadało razem z babcią z ostatniego wagonu tramwaju. Ze wstępnych ustaleń wynika, że babcia chłopca wysiadała pierwsza, a maluch tuż za nią. Dziecko nie zdążyło jednak dostać się na peron i zostało pociągnięte wzdłuż torowiska. Jedna z osób jadących tym wagonem pociągnęła za hamulec bezpieczeństwa, jednak tramwaj przejechał kilkadziesiąt metrów, zanim się zatrzymał. Dziecko zmarło. Okoliczności wypadku wyjaśniają pod nadzorem prokuratury funkcjonariusze z Wydziału Dochodzeniowo-Śledczego Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI.

Reklama

Czy kierowca rozmawiał przez telefon?

„W tramwaju nie ma monitoringu. Zabezpieczono monitoring zewnętrzny. Śledczy będą sprawdzać biling telefonu motorniczego, by wyjaśnić, czy nie rozmawiał w trakcie jazdy” – poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga prok. Katarzyna Skrzeczkowska.

Motorniczy w trakcie jazdy był trzeźwy, ma za sobą 14 lat doświadczenia w prowadzeniu tramwajów. Mężczyzna nie został jednak na razie przesłuchany ze względu na zły stan psychofizyczny.

Informacje na temat tragedii

Rzecznik Tramwajów Warszawskich już wcześniej informował, że wagon był sprawny technicznie i miał ważny przegląd. Sprawne były też systemy zapobiegające przytrzaśnięciu pasażera i ruszenia z otwartymi drzwiami. Prawidłowo zadziałał również hamulec bezpieczeństwa.

„Z analizy zapisu urządzeń rejestrujących tramwaju wynika, że zahamował po użyciu hamulca bezpieczeństwa na dystansie 28 metrów w około 4 sekundy” – wyjaśnił rzecznik Tramwajów Warszawskich Maciej Dutkiewicz.

Zobacz także

„Sprawdzono również system zapobiegający ruszeniu tramwaju z otwartymi drzwiami i on również działał” – dodał.

Policja szuka świadków wypadku

Świadkowie tego tragicznego wypadku są proszeni przez policję o pomoc w odtworzeniu zdarzeń. Funkcjonariusze apelują także o przekazywanie nagrań, jeśli ktoś ze świadków zdarzenia zarejestrował tę sytuację.

„Świadkowie proszeni są o kontakt z Dyżurnym Komendy Rejonowej Policji Warszawa VI w siedzibie jednostki przy ulicy Jagiellońskiej 51, bądź pod numerem telefonu 47 723 75 56 lub policjantami wydziału prowadzącego czynności w tej sprawie, telefon 47 723 83 16, powołując się na numer sprawy D-II-7542/22” – informuje Paulina Onyszko, oficer prasowa KRP VI.

Źródło: tvp.info.pl, tvn24.pl

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama