Reklama

Nie każda kobieta akceptuje swoje ciało po ciąży. Często czujemy presję, by jak najszybciej pozbyć się rozstępów i schudnąć, choć odzyskanie płaskiego brzucha i dawnej wagi zwykle okazuje się bardzo trudne. Lindsay Wolf dopiero po porodzie zrozumiała, że wcale nie musi zmuszać się do nadludzkiego wysiłku i walki o idealną figurę. Chociaż w obu ciążach przytyła po 30 kg, nie schudła ani kilograma. Miłość do dzieci i samej siebie Lindsay nazywa swoją supersiłą.

Reklama

Ciało po porodzie: prawdziwe zdjęcia

Walka o perfekcyjną sylwetkę zaczęła się dla Lindsay już w młodości. Redaktorka portalu Scary Mommy przez lata próbowała upodobnić się do idealnych gwiazd, co przypłaciła uzależnieniem od tabletek wspomagających odchudzanie. Cierpiała też na poważne zaburzenia odżywiania. Wszystko zmieniło się, gdy zaszła w ciążę.

„Nie mogłam uwierzyć, ile siły i piękna czułam w ciele, które nie wyglądało jak to szczupłe, nad którym wcześniej tak niestrudzenie pracowałam” − napisała Lindsay Wolf na Instagramie.

Paradoksalnie dopiero po urodzeniu dwójki dzieci kobieta wreszcie pokochała swoje ciało. Mimo że przytyła kilkadziesiąt kilogramów, nie ma zamiaru na siłę ich tracić. Zamiast tego Lindsay radzi wszystkim kobietom, by przestały szukać akceptacji otoczenia kosztem miłości własnej. Bo kochanie siebie może być jedyną rzeczą, która naprawdę ma sens.

„Jedyną stratą, którą jestem w stanie dopuścić, jest utrata wyniszczających, ograniczających przekonań na temat mojej sylwetki i wstydu związanego z ciałem, z którym żyłam przez dziesięciolecia” − napisała Lindsay pod jednym ze swoich licznych zdjęć, na których bez wstydu pokazuje, jak wygląda. Na szczęście pełne hejtu komentarze („Patrząc na twoje zdjęcia, prawie zwymiotowałam”) pojawiają się na jej profilu rzadko. Większość internautek dziękuje Lindsay za dodanie im pewności siebie i pokazanie prawdziwej radości życia.

Zobacz też:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama