Patrząc na zdjęcie Diany ze schronu, aż trudno uwierzyć, że tak niedawno jej życie wyglądało zupełnie inaczej… Po zdjęciach pięknej kobiety w nienagannym makijażu, z wakacji w pięknych miejscach i ślubu z ukochanym mężczyzną – pojawiła się fotografia, na której trudno poznać Dianę jeszcze sprzed kilku dni…

Reklama

„Nigdy nie zapomnimy o Waszym wsparciu”

Mimo że lada chwila może poczuć porodowe skurcze – właśnie w chwili, kiedy jej kraj i miasto są w stanie wojny – to, co czuje, to przede wszystkim wdzięczność do świata i walczących rodaków. Ciężarna ma też nadzieję, że wkrótce ucichną huki wystrzałów.

Swój wpis zaczyna od podziękowań dla całego świata. Diana Chaika wie, że w tej chwili w pomoc jej rodakom zaangażowane są miliony ludzi. „Nigdy nie zapomnimy o Waszym wsparciu” – podkreśla Diana. Czekając na poród w spartańskich warunkach schronu, gdzie jest zimno i gdzie wciąż docierają odgłosy wojny, Chaika apeluje też do Rosjan:

„W imieniu własnym i wielu Ukraińców apeluję do narodu rosyjskiego, błagam każdą osobę przy zdrowych zmysłach, NIE MILCZ! Wyłącz skrzynkę zombie, włącz swój mózg i krytyczne myślenie. Twoi rosyjscy żołnierze zabijają naszych cywilów, dzieci, bombardują domy, przedszkola, lotniska... wszystko, co żyje”.

„Nasza siła i wiara nie mają granic”

Diana Chaika pisze też, że mimo paniki, braku jedzenia, wody i lekarstw – siła narodu ukraińskiego jest ogromna: „Wiele miast Ukrainy zatrzymało swoje życie, ludzie w panice, brakuje żywności, wody, lekarstw, ale nasza SIŁA i WIARA są nieograniczone. Moi ukochani Ukraińcy, moja piękna Ukraino, mój odważny prezydencie, modlę się i wierzę, że nasze noce i dni będą CICHE. Amen”.

Zobacz także

Piszemy też o:

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama